Strona 1 z 2

Koncert muzyki filmowej - Filharmonia Wrocławska - 2 VI 2006

: czw kwie 20, 2006 18:05 pm
autor: Corsito
Powiem krótko: lepiej sie pospieszcie :)
Ja dzisiaj chyba ostatnie 2 miejsca obok siebie WOLNE zarezerwowalem w miare dobrym miejscu (studenckie :)).
Prawie cała sala jest juz zarezerwowana, wolne pierwsze rzedy, pojedyncze na srodku, 2-ki juz tylko na rogach.
Na uspokojenie dodam, że miejsca VIP wolne prawie wszystkie, jak ktos lubi siedziec kolo prezesow kghmu czy innych :D

: pt kwie 21, 2006 23:15 pm
autor: Koper
A jakiś program konertu może by tak... ?

: sob kwie 22, 2006 11:41 am
autor: Corsito
http://www.filharmonia.wroclaw.pl/progr ... 2006&mc=06

Prosze, tu jest wszystko :)
Nie wiem tylko co to jest 3 VI "Program TBA"...

: sob kwie 22, 2006 15:31 pm
autor: Tomek
Corsito pisze:http://www.filharmonia.wroclaw.pl/progr ... 2006&mc=06

Prosze, tu jest wszystko :)
Nie wiem tylko co to jest 3 VI "Program TBA"...
TBA - To Be Announced

: sob kwie 22, 2006 16:28 pm
autor: Łukasz Waligórski
Tomek pisze:TBA - To Be Announced
Czyli:
Trzeba Będzie Anulować :lol: :lol:

: sob kwie 22, 2006 19:02 pm
autor: Marek Łach
:D

Szkoda, że same ogólniki...

Co np. jest w muzyce z lat 50. i 60.?

: sob kwie 22, 2006 19:24 pm
autor: Tomek
Marek Łach pisze::D

Szkoda, że same ogólniki...

Co np. jest w muzyce z lat 50. i 60.?
Nie licz raczej na Rozsę, Bernsteina, Northa, Herrmanna albo Newmana... Zapewne jakieś standardy, w typie Pink Panther i Love Story.
Mogę się oczywiście mylić.

: sob kwie 22, 2006 22:24 pm
autor: Koper
Tomek pisze:
Marek Łach pisze::D

Szkoda, że same ogólniki...

Co np. jest w muzyce z lat 50. i 60.?
Nie licz raczej na Rozsę, Bernsteina, Northa, Herrmanna albo Newmana... Zapewne jakieś standardy, w typie Pink Panther i Love Story.
Mogę się oczywiście mylić.
Akurat "Love Story" to chyba był już rok 1970. :)

Co do programu to nie za wiele tam napisano, a 2 czerwca to akurat ma być muzyka Dębskiego zdaje się. Najbardziej mnie rozbraja koncert muzyki z "Amadeusza". To co mogliby zagrać jako jakiś tam przegląd kompozycji Mozarta podciągają pod muzykę filmową. Szkoda, że do filmu pt. "Beethoven" muzykę zrobił Randy Edelman, bo może też by się znalazła w programie. ;)

: ndz kwie 23, 2006 10:41 am
autor: Tomek
Koper pisze:
Tomek pisze:
Marek Łach pisze::D

Szkoda, że same ogólniki...

Co np. jest w muzyce z lat 50. i 60.?
Nie licz raczej na Rozsę, Bernsteina, Northa, Herrmanna albo Newmana... Zapewne jakieś standardy, w typie Pink Panther i Love Story.
Mogę się oczywiście mylić.
Akurat "Love Story" to chyba był już rok 1970. :)

Co do programu to nie za wiele tam napisano, a 2 czerwca to akurat ma być muzyka Dębskiego zdaje się. Najbardziej mnie rozbraja koncert muzyki z "Amadeusza". To co mogliby zagrać jako jakiś tam przegląd kompozycji Mozarta podciągają pod muzykę filmową. Szkoda, że do filmu pt. "Beethoven" muzykę zrobił Randy Edelman, bo może też by się znalazła w programie. ;)
Niestety takie są nasze realia. Rozbrajające. Żeby uczestniczyć w prawdziwym koncercie muzyki filmowej trzeba niestety jechać albo do Gent, albo gdzieś do Włoch, albo do Londynu albo do Hiszpanii i zobaczyć tak jak w tym roku np. Basila Poledourisa :D

: ndz kwie 23, 2006 12:24 pm
autor: Corsito
Tomek pisze:
Koper pisze:
Tomek pisze: Nie licz raczej na Rozsę, Bernsteina, Northa, Herrmanna albo Newmana... Zapewne jakieś standardy, w typie Pink Panther i Love Story.
Mogę się oczywiście mylić.
Akurat "Love Story" to chyba był już rok 1970. :)

Co do programu to nie za wiele tam napisano, a 2 czerwca to akurat ma być muzyka Dębskiego zdaje się. Najbardziej mnie rozbraja koncert muzyki z "Amadeusza". To co mogliby zagrać jako jakiś tam przegląd kompozycji Mozarta podciągają pod muzykę filmową. Szkoda, że do filmu pt. "Beethoven" muzykę zrobił Randy Edelman, bo może też by się znalazła w programie. ;)
Niestety takie są nasze realia. Rozbrajające. Żeby uczestniczyć w prawdziwym koncercie muzyki filmowej trzeba niestety jechać albo do Gent, albo gdzieś do Włoch, albo do Londynu albo do Hiszpanii i zobaczyć tak jak w tym roku np. Basila Poledourisa :D
Na bezrybiu i rak ryba ;)
W zeszłym roku chyba wlasnie koncert otwierajacy byl bardzo udany (2 VI) , na reszcie nie bylem, bo to tez byla muzyka klasyczna czy jakas filharmonia familijna.
Ale na otwierajacym bylem i grali Elfmana, Williamsa (duuzo Williamsa), Barrego, Mancini...
Jak dyrygowal bedzie Debski mam cicha nadzieje usłyszec Ogniem i Mieczem LIVE :roll:

: ndz kwie 23, 2006 14:13 pm
autor: Łukasz Waligórski
Corsito pisze: Na bezrybiu i rak ryba ;)
W zeszłym roku chyba wlasnie koncert otwierajacy byl bardzo udany (2 VI) , na reszcie nie bylem, bo to tez byla muzyka klasyczna czy jakas filharmonia familijna.
Ale na otwierajacym bylem i grali Elfmana, Williamsa (duuzo Williamsa), Barrego, Mancini...
Jak dyrygowal bedzie Debski mam cicha nadzieje usłyszec Ogniem i Mieczem LIVE :roll:
Też byłem na tym koncercie i faktycznie był bardzo fajny. Chyba ciągle gdzieć mam nagranie z niego... między innymi nieco sfałszowanego Batmana :wink: W tym roku będzie we Wrocławiu tyle koncertów że zastanawiam się czy się tam nie przeprowadzić. :?
Ale tak na serio to wydarzeniem No. 1 dla mnie jest w tym roku Oratorium 56. Może to nie muzyka filmowa ale nazwisko Jan A.P. Kaczmarek dla nie zawsze oznacza muzyczną satysfakcję. Tym bardziej że niedawno rozmawiałem z agentką Kaczmarka i zapewniła mnie że Oratorium będzie jeszcze większe niż Kantata o Wolności. Ma być więcej chórów, orkiestry i aż cztery wokalistki :D No a poza tym nadal czekam na ogłoszenie programu Malty... może Debney przyjedzie... :wink:

: pn kwie 24, 2006 09:15 am
autor: Paweł Stroiński
Z czym ma przyjechać Debney? Symfonią opartą na Pasji?

: pn kwie 24, 2006 09:31 am
autor: Łukasz Waligórski
Paweł Stroiński pisze:Z czym ma przyjechać Debney? Symfonią opartą na Pasji?
Mhm. To takie moje marzenie... :wink:

: pn kwie 24, 2006 11:48 am
autor: Corsito
A może orkiestra wykona całe Cutthroat Island :):):)

: pn kwie 24, 2006 19:19 pm
autor: Koper
Nie. Będzie za to "Biały Kieł 2". :P