Strona 348 z 412

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: ndz maja 19, 2019 13:28 pm
autor: Kaonashi
Koncert dobry, choć program nie był idealny, jak już zostało wspomniane - słabo jak dla mnie wypadł Valerian, choć może to przez brak rozgrzania orkiestry, trudno powiedzieć. Przekonałem się też, że tak jak nigdy nie przepadałem za desplatowymi Potterami, tak dalej nie będę przepadał. :P Koncert na flet nie był zły, nawet mi się podobał, ostinato z ostatniej części do teraz mi chodzi po głowie, choć imho utwór za długi jak na tego typu event, gdzie ludzie no jakby nie patrzeć oczekują highlightów. Poza tym bez zarzutów - no nowo odkryłem piękno "Griet's Theme", którego przyznam się szczerze już dawno nie słyszałem, świetnie wypadł Candidate i Gra Tajemnic.

Generalnie początek drugiej części to jedna wielka wpadka, organizacyjna rzecz jasna. Najpierw spóźniła się harfistka. O ile jednak to można było jeszcze obrócić w żart, co też w sumie sam Desplat uczynił wskazując na nią po wykonaniu utworu, o tyle wejście tych dwojga konferansjerów już po odegraniu pierwszego utworu drugiej części, gdzie zaczęli wyczytywać sponsorów (jakieś salony fryzjerskie, lol), było już niesamowicie żenujące. Zresztą sam Desplat wyglądał na zdenerwowanego (krzątał się po scenie). Dziwne były też te podśmiechujki z widowni, gdy Ci goście wystawiali krzesła dla solistów przed pierwszym bisem. Desplat oczywiście zachował klasę, ale obstawiam, że raczej nie tak sobie wyobrażał ten koncert (drugą połowę).

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: ndz maja 19, 2019 18:56 pm
autor: Krelian
Jeśli o mnie chodzi to Desplat, za brak nagłośnienia, światełek, ekranów itp. ma u mnie wiecznego żółwika. Jestem też ciekaw opinii osób, które już miały przyjemność słuchać Desplata na żywo, o jakości wykonania muzyki.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: ndz maja 19, 2019 20:26 pm
autor: hp_gof
Spokojnie, dojadę do domu, to napiszę coś od siebie, a mam porównanie ;)

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: ndz maja 19, 2019 23:47 pm
autor: hp_gof
Zacznijmy od tego, że to był jeden z najważniejszych dla mnie FMF-ów, z przyczyn oczywistych ;)

Większość suit słyszałem po raz drugi na żywo ze względu na to, że 4,5 roku temu byłem na koncercie LSO w Londynie (konkretnie: Dziewczyna z perłą, Gra tajemnic, Jak zostać królem, Harry Potter, Grand Budapest Hotel). Wenus w futrze też słyszałem po raz drugi, bo była 3 lata temu na FMFie. Autora Widmo słyszałem po raz trzeci (Londyn + FMF). Peleas i Melisanda był grany w Londynie, ale tylko kawałek (ta trzecia, najbardziej przystępna część), w całości usłyszałem to po raz pierwszy na żywo. Po raz pierwszy na żywo usłyszałem suity z Valeriana, Kształtu wody i Idów marcowych. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że w sieci krążą nagrania z koncertów w Wiedniu, Szanghaju i Paryżu, stąd te wszystkie suity znałem niemal na pamięć i słyszałem jak wykonują je różne orkiestry na świecie (choć nie uczestniczyłem w tych koncertach na żywo).

A mimo to wzruszyłem się na koncercie aż 4 razy: Dziewczyna z perłą, Gra tajemnic, Kształt wody (Overflow of Love) i Harry Potter (Statues). Wydawałoby się, że nie da się poryczeć na czymś co się słyszało milion razy, a jednak. Dlaczego akurat te kawałki? Bo mają piękne NIEUKRYTE tematy ;) i były cudownie wykonane (!), w dodatku nie są głośnymi akcyjniakami, tylko mają w sobie duszę filmu, klimat, elegancję, a Olek świetnie wypada w takich utworach, gdzie trzyma emocje na wodzy.

Obserwowałem (-liśmy) Olka na próbach - pilnował każdego szczegółu, tłumaczył orkiestrze gdzie mają zredukować vibrato, gdzie mają nie zwalniać, jakie emocje mają towarzyszyć tematowi z Dziewczyny z perłą - naprawdę, miał pieczę nad każdym detalem. I nie dziwię się, że będąc perfekcjonistą irytowały go niedoróbki organizacyjne (denni konferansjerzy, głupie pytania Miśki na Q&A, spóźniona harfistka, gasnące światło na koncercie Traffic Quintet itd.). Ale cały ten trud się opłacił, ponieważ orkiestra grała świetnie. Jak zostać królem było co prawda moim zdaniem nieco za cicho, i w niektórych utworach nagłośniłbym bardziej niektóre solówki, ale orkiestra jako całość zagrała naprawdę, naprawdę świetnie! Wiadomo, że z LSO trudno jest konkurować, bo tamta orkiestra to jest wręcz maszyna, ale jestem bardzo usatysfakcjonowany. Harry Potter zagrany mega dobrze, a to jest trudna rzecz. Valerian mi trochę momentami brzmiał niepełnie, ale jak sobie odsłuchuję nagranie, to jest ok. Idy marcowe to był po prostu majstersztyk - piękny wstępik z Behind the Flag - czyste i równe dęciaki, a potem highlightowy kawałek, czyli The Candidate.

Repertuar był bardzo zróżnicowany. Z jednej strony muzyka akcji (Valerian, Harry Potter), z drugiej subtelne dramaty (King's Speech). Piękne tematy (Imitation Game, Girl with a Pearl Earring), zabawa formą i rytmem (Wenus, Idy marcowe). Oscarowe hity (Kształt wody, GBH), a także niszowa symfonia koncertowa (Peleas i Melisanda). Czy taki set mnie satysfakcjonuje? Wiadomo, że nie :P Wywaliłbym Peleasa, nie powtarzałbym Autora widmo (mimo że to klasyk) i Wenus w futrze, bo byli już na FMFie 3 lata temu, może bym skrócił Valeriana i HP ... I na to miejsce dałbym wiele innych rzeczy, których tu nie było. No ale Olek koncertuje już piąty rok z praktycznie tym samym repertuarem, czasami wymieniając niektóre filmy na inne, no i dodając nowe tytuły jak Valerian i Kształt wody. Tak jak Marek zresztą powiedział: można by zrobić drugi koncert, z zupełnie innym repertuarem i też byłoby mnóstwo hitów.

Zresztą dzisiejszy koncert Traffic Quintet to w pewnym stopniu potwierdził: cudowne wykonanie Tree of Life, Lust Caution i Extremely Loud and Incredibly Close (do obrazów płonącej Notre Dame niczym WTC), a także sporo wcześniejszych prac Olka, np. ze współpracy z Audiardem. To by było na tyle. Cieszy mnie to, że mimo, że wiele osób tutaj na forum jest dość sceptycznych wobec Olka czy po prostu nie wykazuje jakiegoś większego entuzjazmu, to jednak w większości na koncercie się pojawili i byli raczej zadowoleni (tak przynajmniej wnioskuję z rozmów) :) A sam Olek jest mega uroczy, ma zajebiste poczucie humoru, jest mistrzem trollingu, choć miewa humory, gdy ktoś zaburzy jego poczucie perfekcjonizmu ;) Wymaga dużo od siebie i od innych. No i jego wizerunek medialny nie odbiega od rzeczywistości. Jest dokładnie taki, jak go obserwuję od wielu lat.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 10:52 am
autor: Krelian
O dzięki to jednak dobrze mi się wydawało, ze Grę tajemnic praktycznie wzorcowa grali.

Ponoć wczorajsza gala to była jakaś abominacja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: ???

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 11:08 am
autor: hp_gof
Nie, Gry tajemnic nie zagrali wzorcowo, bo ksylofony/wibrafony pod koniec były za cicho xD Szczegół. Ale ogólnie zagrali bardzo dobrze i wzruszająco. Dobrze skomponowana suita składająca się z połączonych ze sobą utworów: End of War, The Imitation Game i Alan Turing's Legacy ;) Na Gali nie byłem.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 12:07 pm
autor: Kaonashi
Ja też, ale może ktoś uchyli rąbka tajemnicy. ;)

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 12:28 pm
autor: Adam
Gala była db, 80% koncertu piosenki, reszta score. Songi jak w filmach - wyłącznie Moulin Rouge, Gatsby, Love Actually i Romeo+Juliet na całym koncercie. Nie jestem w ogóle fanem musicali i tych filmów oraz tej odnogi twórczości Armstronga, więc po mnie to spłynęło, ale zrobione to było porządnie, łącznie z oprawą. Wg mnie szacunek choć wiadomo wokaliści nie zawsze dawali radę, stąd i nie ocena bdb. Wokalnie było lepiej na Disneyu i Tarantino.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 13:30 pm
autor: DanielosVK
Też uważam, że Gala była bardzo dobra i że to najlepsza Gala od dobrych kilku lat (podobnie jak cały FMF). Począwszy od fajnej i konsekwentnej koncepcji (musicale Luhrmanna, przepych), aż po wykonanie, które tradycyjnie nie było idealne, ale uważam, że dobre.

Najwięcej można się doczepić chyba do choreografii, które były całkiem niezłe, ale czasami jednak wypadały biednie i powtarzalnie, w dodatku mocno widoczna była mała liczba tancerzy jak na tak dużą scenę (mogli to jakimś dymem przykryć, cokolwiek). Z kolei wokale moim zdaniem dawały radę - może Natasza odstawała, ale z kolei Nykiel pod koniec totalnie pozamiatała charyzmą i wykonaniem. No i orkiestra i chór grały praktycznie bezbłędnie, Herdzin był cichym bohaterem tego wieczoru moim zdaniem. Pięknie wypadły suity Armstronga, szczególnie Romeo i Julia chwyciły za serce i aż żal, że score był tak małą częścią całości. :)

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 13:55 pm
autor: Adam
największa żenada, jak ludzie cisną na fejsie za aranże, tak jakby filmu nie widzieli, że tam takie były.... :lol:

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 14:30 pm
autor: DanielosVK
Czytając komentarze na fejsie, ciężko nie odnieść wrażenia, że jakiś polski konserwatyzm się w ludziach obudził i mocno inna koncepcja Gali (w porównaniu z poprzednimi) to jakaś herezja. :P

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 14:47 pm
autor: hp_gof
Ale na co narzekają? Że piosenki, a nie muzyka instrumentalna? Że złe wykonania? Że taniec?

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: pn maja 20, 2019 14:48 pm
autor: Adam
że za zmiany niektórych piosenek w stosunku do oryginału się niektórzy oryginalni ich artyści przewracają w grobach :mrgreen: :lol:
a ciemnota jeszcze licznie lajkuje takie komenty... jaki ten kraj jest zjebany...

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: wt maja 21, 2019 09:18 am
autor: Pawel P.
Gala świetna, w każdej sekundzie czuło się ogrom włożonej w nią pracy. Moulin Rouge uwielbiam, Gatsby'ego już nie, więc w drugiej części najbardziej podobały mi tematy instrumentalne. Ale generalnie chapeau bas!

Tak sobie myślę jeszcze o tej harfistce z koncertu Desplata i bez względu na to, co tak naprawdę się stało, nie mogę oprzeć się wrażeniu, ze musiała się czuć strasznie upokorzona całą tą sytuacją. Czy Desplat naprawdę musiał przerwać wykonanie Jak zostać królem? Byłoby mniej boleśnie, gdyby po po prostu całość dokończył. Nie bardzo w ogóle rozumiem, jak dyrygent może rozpocząć utwór z orkiestrą w niepełnym składzie, bez harfistki, zwłaszcza że w tym utworze był to skład okrojony, bez dętych i perkusyjnych. Czy on tego nie widział? Sam koncert bardzo pozytywny, usunąłbym jednak Valeriana, który jest nudny. Bardzo podobała mi się symfonia koncertowa na flet i orkiestrę Peleas i Melisanda, nawet jeśli zabrała sporo czasu. Koncert z Teatru Słowackiego kameralny, ale również bardzo dobry. Aż sobie chyba kupię tę płytę Traffic Quintet, a wielkim fanem Desplata nie jestem, mam tylko kilkanaście jego płyt, bo reszta do mnie nie trafia.

Re: FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

: wt maja 21, 2019 11:57 am
autor: Kaonashi
Pawel P. pisze:
wt maja 21, 2019 09:18 am
Czy Desplat naprawdę musiał przerwać wykonanie Jak zostać królem?
Zdecydowanie tak, dziwne pytanie w ogóle.
Pawel P. pisze: Nie bardzo w ogóle rozumiem, jak dyrygent może rozpocząć utwór z orkiestrą w niepełnym składzie, bez harfistki, zwłaszcza że w tym utworze był to skład okrojony, bez dętych i perkusyjnych. Czy on tego nie widział?
To już dużo lepsze, sam się nad tym zastanawiałem podczas koncertu, ale być może zwyczajnie tego nie przyuważył, będąc zbyt skupionym na odgrywanej partyturze, aurze koncertu itp.