Poziom techniczny Smoka, a Shreka Forever.

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

która partytura stoi na wyższym poziomie technicznym?

Czas głosowania minął ndz paź 31, 2010 10:44 am

Jak Wytrenować Smoka - John Powell
11
79%
Shrek Forever After - Harry Gregson-Williams
3
21%
 
Liczba głosów: 14

Wiadomość
Autor
bladerunner

Poziom techniczny Smoka, a Shreka Forever.

#1 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 11:44 am

Chciałem się spytać znawców, czyli Was, która partytura stoi na wyższym poziomie technicznym?

WEDŁUG MNIE Shrek 4 prezentuje lepszy technicznie poziom. Jest bardziej wyrafinowany brzmieniowo , trochę bardziej podchodzi pod klasykę, jeżeli ktoś tego nie słyszy zapraszam do laryngologa :D . Powellowskie granie choć naprawdę niezłe robi się toporne po upływie czasu....Kto się ze mną nie zgadza niechaj pierwszy rzuci kamieniem ..!

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26147
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#2 Post autor: Koper » ndz paź 24, 2010 11:56 am

A może porównasz Shreka z Prince of Persia?? Shrek HGW owszem, potraktowany bardziej klasycznie jak Smok Gregsona, ale czy to od razu znaczy, że jest lepszy technicznie? Na pewno jest mniej ciekawy, mniej melodyjny, mniej porywający, gorzej wypadający w filmie. Suma sumarum: stanowi gorszy score.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58282
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#3 Post autor: Adam » ndz paź 24, 2010 12:01 pm

Koper pozamiatał ;-)
#FUCKVINYL

bladerunner

#4 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 12:02 pm

Koper pisze:A może porównasz Shreka z Prince of Persia?? Shrek HGW owszem, potraktowany bardziej klasycznie jak Smok Gregsona, ale czy to od razu znaczy, że jest lepszy technicznie? Na pewno jest mniej ciekawy, mniej melodyjny, mniej porywający, gorzej wypadający w filmie. Suma sumarum: stanowi gorszy score.
Szczerze Prince jest słabszy techniczne, ale popatrz Koper jak brzmi jedno genialnie zorkiestrowane ''Ostrich Race'' w stosunku do reszty partytury. Właściwie Shrek jest dla mnie bardziej melodyjny i lepiej się bawię jak przy Smoku. W filmie oczywiście, że Smok sprawuje się lepiej, znacznie lepiej. :wink:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23325
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#5 Post autor: Mystery » ndz paź 24, 2010 12:03 pm

Najlepszy technicznie w tym roku jest Toy Story 3. Newman z Davisem odwali kawał kapitalnej roboty :) Shrekowi zarzucić za wiele nie można, ale granie w smoku uważam za okazalsze :)

Mefisto

#6 Post autor: Mefisto » ndz paź 24, 2010 13:31 pm

Smok.... kurwa! 8)

bladerunner

#7 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 13:35 pm

Mefisto pisze:Smok.... kurwa! 8)
dobra, bo widzę, że same niedorzeczności piszę :D, skończę już z tą paranoją Gregsona, najwyżej będę sam w samotności w domu słuchał i się nie dzielił z Wami moimi relacjami.

Awatar użytkownika
Łukasz Waligórski
Początkujący orkiestrator
Posty: 617
Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
Kontakt:

#8 Post autor: Łukasz Waligórski » ndz paź 24, 2010 13:43 pm

Dla mnie Smok to najlepszy score roku jak do tej pory... ale liczę na mocną, Oscarową, końcówkę tegoż...

bladerunner

#9 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 13:44 pm

Łukasz Waligórski pisze:Dla mnie Smok to najlepszy score roku jak do tej pory... ale liczę na mocną, Oscarową, końcówkę tegoż...
Offtop :) . Piszemy o poziome technicznym drogi Łukaszu.

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#10 Post autor: dziekan » ndz paź 24, 2010 14:02 pm

How To Train Your Dragon to dobra sciezka,ale nie przesadzajmy.
Na albumie jest taki chaos,że chyba tylko hardkor to przeslucha za jednym razem :)
Shrek Forever jest na podobnym poziomie,ale mimo wszystko Gregson ma w sobie więcej lekkosci i napewno nie jest tak przytłaczający jak Powell.
Według mnie obie partytury prezentują wysoki poziom techniczny,ale Powell jest znacznie bardziej toporny i asłuchalny.

bladerunner

#11 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 14:03 pm

dziekan pisze:How To Train Your Dragon to dobra sciezka,ale nie przesadzajmy.
Na albumie jest taki chaos,że chyba tylko hardkor to przeslucha za jednym razem :)
Shrek Forever jest na podobnym poziomie,ale mimo wszystko Gregson ma w sobie więcej lekkosci i napewno nie jest tak przytłaczający jak Powell.
Według mnie obie partytury prezentują wysoki poziom techniczny,ale Powell jest znacznie bardziej toporny i asłuchalny.
Dziekan pozamiatał :).

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#12 Post autor: dziekan » ndz paź 24, 2010 14:10 pm

Jak chce sobie posluchac naprawde dobrego i przystępnego w odsłuchu Powella to wybieram Ice Age 2,Hortona albo jego kompozycje przy współpracy z Gregsonem jak Shrek czy Chicken Run.

bladerunner

#13 Post autor: bladerunner » ndz paź 24, 2010 14:12 pm

dziekan pisze:Jak chce sobie posluchac naprawde dobrego i przystępnego w odsłuchu Powella to wybieram Ice Age 2,Hortona albo jego kompozycje przy współpracy z Gregsonem jak Shrek czy Chicken Run.
Mało tego koleżko wychodzi na to, że myjesz uszy.. :lol: .

Awatar użytkownika
dziekan
James Newton Howard
Posty: 3782
Rejestracja: śr lis 18, 2009 19:32 pm

#14 Post autor: dziekan » ndz paź 24, 2010 14:21 pm

Ja powiem tylko tyle,że ja Powella za bardzo nie lubie.
Jego albumy są niestety w dużym stopniu nierówne i szybko sie nudzą bo Powell lubie jak jest glosno i efektownie,ale niekoniecznie efektywnie.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#15 Post autor: muaddib_dw » ndz paź 24, 2010 14:22 pm

Dragon!!!

ODPOWIEDZ