Strona 1 z 6
Jocelyn Pook - Habitación En Roma
: wt cze 08, 2010 23:02 pm
autor: Łukasz Wudarski
Absolutnie cudowna płyta. Jak na razie dla mnie to jest score roku. Inny, niebanalny, i bardzo bogaty. Ostrzegam nie każdemu przypadnie do gustu. Ci co szukają czegoś innego będą wniebowzięci.
Kurna Panie, Panowie niezły jest ten rok w muzyce filmowej.

: wt cze 08, 2010 23:51 pm
autor: Marek Łach
WANT.
Jocelyn Pook nie pierwszy raz pozytywnie zaskakuje w takim razie.

Swoją drogą czytałem z nią kiedyś ciekawy (chociaż króciutki) wywiad w krakowskiej gazecie - bardzo krytycznie wypowiadała się w nim na temat przesytu muzyki w filmie, dając za przykład LOTRa. Normalnie momentami jakbym sam siebie słuchał.

Klawa babka!
: śr cze 09, 2010 00:27 am
autor: Wawrzyniec
Czy na pewno taka klawa

W każdym razie, gdybym ja kręcił film to raczej bym jej jako kompozytorki nie chciał i nie zatrudnił. Gdyż ja uwielbiam, kiedy słyszę muzykę w filmie. Nie lubię filmów, w których słyszę tylko jakieś tam plumkanie w tle, ja oglądając chcę słyszeć prawdziwe melodie. Dla mnie muzyka w filmie ma być wyrazista i słyszalna. I najlepiej niech widz po wyjściu z kina będzie w stanie sobie ją zanucić, albo powie "niezła była muzyka" i to zaraz po wyjściu z kina, a nie po przesłuchaniu dopiero soundtracku. To jest co prawda tylko moje zdanie.
P.S. No rzeczywiście coś jest nie tak z tą głową, jak po tej okładce, teraz na ten plakat patrzę

: śr cze 09, 2010 10:08 am
autor: Mystery
Piękna muzyka, ładne piosenki, bardzo ciekawa pozycja.
Clip do "Loving Strangers"
http://www.youtube.com/watch?v=tODCPMggM4w
: śr cze 09, 2010 10:36 am
autor: Bucholc Krok
Ujdzie ta piosenka. A w ogóle one są oryginalne czy "wygrzebki"?
: śr cze 09, 2010 11:40 am
autor: Łukasz Wudarski
Wawrzyniec pisze:Czy na pewno taka klawa

W każdym razie, gdybym ja kręcił film to raczej bym jej jako kompozytorki nie chciał i nie zatrudnił. Gdyż ja uwielbiam, kiedy słyszę muzykę w filmie. Nie lubię filmów, w których słyszę tylko jakieś tam plumkanie w tle, ja oglądając chcę słyszeć prawdziwe melodie. Dla mnie muzyka w filmie ma być wyrazista i słyszalna. I najlepiej niech widz po wyjściu z kina będzie w stanie sobie ją zanucić, albo powie "niezła była muzyka" i to zaraz po wyjściu z kina, a nie po przesłuchaniu dopiero soundtracku. To jest co prawda tylko moje zdanie.
P.S. No rzeczywiście coś jest nie tak z tą głową, jak po tej okładce, teraz na ten plakat patrzę

Czy na pewno w każdym filmie widz ma nucić muzykę po wyjściu z kina?
: śr cze 09, 2010 11:45 am
autor: Wawrzyniec
No dobra może nie po każdym. Ale widz jednak po wyjściu z kina powiniene mniej więcej kojarzyć muzykę, jaką tam słyszał. Albo przynajmniej mieć uczucie, że jakaś muzyka w tym filmie była.
Ale akurat przykład z "LotReM" uważam za nietrafiony, gdyż właśnie od takich filmów wymaga się, aby muzyka była słyszalna, ma być jej dużo i taką akurat widz ma kojarzyć, nucić itd.
: śr cze 09, 2010 11:59 am
autor: Marek Łach
Ale nie za dużo - a u Shore'a bywa z tym różnie. Zresztą soundtracki pani Pook dobrze zwracają na siebie uwagę w filmie (Merchant of Venice!), pomimo tego odmiennego podejścia.
: śr cze 09, 2010 17:20 pm
autor: Koper
Łukasz Wudarski pisze:Czy na pewno w każdym filmie widz ma nucić muzykę po wyjściu z kina?
Nucić może nie, ale powinien ją jednoznacznie kojarzyć z filmem czy konkretnymi scenami. Trudno nucić ten niby-temat z "Matrixa" ale też każdy go łatwo z "Matrixem" skojarzy. Na pewno muzyka nie powinna być anonimową tapetką.
: śr cze 09, 2010 17:37 pm
autor: Łukasz Wudarski
Koper pisze:Łukasz Wudarski pisze:Czy na pewno w każdym filmie widz ma nucić muzykę po wyjściu z kina?
Nucić może nie, ale powinien ją jednoznacznie kojarzyć z filmem czy konkretnymi scenami. Trudno nucić ten niby-temat z "Matrixa" ale też każdy go łatwo z "Matrixem" skojarzy. Na pewno muzyka nie powinna być anonimową tapetką.
No i dlatego podważyłem słowa Wawrzyńca
Re: Jocelyn Pook - Habitación En Roma
: śr cze 09, 2010 19:04 pm
autor: Koper
Łukasz Wudarski pisze:Absolutnie cudowna płyta. Jak na razie dla mnie to jest score roku. Inny, niebanalny, i bardzo bogaty. Ostrzegam nie każdemu przypadnie do gustu. Ci co szukają czegoś innego będą wniebowzięci.
Oj, nie każdemu przypadnie. Choć jest to na swój sposób ciekawe i ma swój urok, to mnie tam nieco męczy, choć to pewnie kwestia gustu. W każdym razie bez przesady z tym scorem roku. Chyba, że patrzymy po grafice na okładkach.

: śr cze 09, 2010 19:10 pm
autor: Łukasz Wudarski
Napisałem na razie... Do końca roku dużo czasu jeszcze. Ale w mej opinii to silny kandydat, szczególnie że ja tam widzę nutkę artyzmu...
: śr cze 09, 2010 19:14 pm
autor: Koper
Na razie też nie.

Chociaż oczywiście to klasa ponad te PoPy i inne RH. Nie dziwie się, że Ci się spodobał, bo to takie "Twoje" klimaty.

: śr cze 09, 2010 19:15 pm
autor: Adam
Babuch Romantyk

: śr cze 09, 2010 19:18 pm
autor: Łukasz Wudarski
Adam Krysiński pisze:Babuch Romantyk

Nie tyle romantyk co lubię niebanalne scory, a ten jest niebanalny