Śmierć płyty CD?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Śmierć płyty CD?

#121 Post autor: Ghostek » wt lut 06, 2018 22:21 pm

Krzysiek pisze:
wt lut 06, 2018 21:52 pm
W temacie polecam wstępniak z http://highfidelity.pl/ a zasadniczo konkluzję do opisanych tam płyt.
No ale kogo w dzisiejszych czasach wśród pożeraczy masówek obchodzi jakość nagrania. Wszystko ma walić po uszach, być optymalnie zmiksowane i maksymalnie skompresowane, by łatwiej wpasowywało się w wymogi techniczne systemów nadawczych.
Podwójna padaka, że większość miksów robiona jest na cyfrowych DAW przy średniej jakości wtykach, mastery na presetach, a o samplach wykorzystywanych do produkcji już nie wspominając. Teraz każdy Czesiek spod Wąchocka może sobie zrobić kawałek i przepchnąć go przez jutuby i inne fejsbuki w świat. A skoro ten świat słucha na smartfonach lub innych tabletach, to po kiego wała bawić się w produkcję hi-fi z prawdziwego zdarzenia? Póki w grę nie wchodzi wydanie na winylu, to gówno kogo to obchodzi.
Obrazek

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3635
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#122 Post autor: Althazan » śr lut 07, 2018 17:09 pm

Pawel P. pisze:
wt lut 06, 2018 21:35 pm
Tak, literówka, zawsze się jakaś zdarzy. Dzięki, next time poproszę o wiadomość prywatną - niepisana zasada wśród dziennikarzy, wyłapujących różne błędy u innych znajomych dziennikarzy - wiem, że Tyś innego zawodu ;).
Jasne, będę pamiętał 8)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#123 Post autor: Adam » ndz kwie 01, 2018 16:14 pm

świąteczne wydanie LA Times - i konkretne fakty o spadkach i ilości sprzedaży muzycznych płyt CD. w artykule "The compact disc era may finally be entering its hospice stage"

Przykłady ilości sprzedanych szt na świecie w całym roku:

2001 rok - 712 mln szt.
2017 rok - 85 mln szt.

No więc jeśli spadek jest o prawie 10 razy, to i scorów będzie 10 razy mniej wydawanych na CD za niedługo, a już coraz częściej możemy to odczuć jeśli chodzi o wytwórnie z USA. Tylko realna sprzedaż oryginalnych kompaktów, a nie rozchodzenie się mp3 po necie czy spotyfach, jest w stanie przekonać wytwórnie do inwestowania dalej w CD.
#FUCKVINYL

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#124 Post autor: Jedi-Master » ndz kwie 01, 2018 19:54 pm

https://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-Ne ... 2017-21331

Ciekawy artykuł według niego w 2017 roku sprzedaż vinyli i cd był lepszy niż wersji cyfrowych w formacie mp3, streaming dalej na topie, ale według tego co tam podają to na drugim miejscu są nosniki fizyczne więc będzie streaming, będzie vinyl, będzie i CD może w mniejszych nakładach, ale będzie ludzie muszą mieć wybór i CD prędko nie zniknie, ktoś chyba sztucznie napędza króliczka, widać ma w tym jakiś cel.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#125 Post autor: Adam » ndz kwie 01, 2018 21:28 pm

oczywiście że nie zniknie ALE będzie wydań CD znacznie mniej - matma jest nieubłagana.. Daleko nie musimy szukać - Lakeshore jest największą wytwórnią z niefanowskich która wydaje filmówkę po Sony - i już widzimy ile wydań jest tylko cyfrowych w skali ostatnich 2 lat. Sony na USA wydaje tylko CD-R (Jaskółka JNH to kolejny przykład), my w EU jeszcze mamy szczęście że tłoczone, ale na amerykańskich forach jak FSM Amerykanie płaczą obrażeni jak to możliwe, że oni muszą teraz sprowadzać coś DO usa...
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#126 Post autor: Adam » śr cze 12, 2019 10:40 am

wstawiam tutaj - NY Times ujawnił, że Universal Studios przez 10 lat ukrywało fakt, że w wielkim pożarze ich studia w Hollywood w 2008 roku SPŁONĘŁO PÓŁ MILIONA taśm matek.
Także potem nie ma się co dziwić, że do usranej śmierci będziemy czekać na rozszerzenia, które nigdy nie nadejdą...

https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomos ... nL3c4P29PU
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#127 Post autor: Adam » pn cze 24, 2019 20:20 pm

dalszy część tej aferki - znani artyści zapowiadają pozew zbiorowy za ukrywanie w/w że ich dorobek spłonął.

http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,1145 ... =BoxOpLink
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#128 Post autor: Adam » pt lis 01, 2019 20:39 pm

Dalszy ciąg aferki i kompletna lista artystów, których mastery spłonęły - niestety na liście jest m.in. John Williams i nie tylko...

https://www.nytimes.com/2019/06/25/maga ... t-umg.html
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Śmierć płyty CD?

#129 Post autor: Adam » sob maja 28, 2022 14:54 pm

Tragedia… Sieć Media Markt w całej Polsce od 1 czerwca oficjalnie rezygnuje w sklepach stacjonarnych ze sprzedaży wszystkich płyt CD, LP i filmów DVD/BluRay. W Krakowie w dwóch marketach już wszystko zniknęło na dzisiejszy weekend.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Śmierć płyty CD?

#130 Post autor: lis23 » sob maja 28, 2022 15:30 pm

... W MM kupuję od samego początku, gdy tylko otworzyli sklepy w Polsce, przez chwilę był lepszy moim zdaniem Saturn ale został wchłonięty przez MM ( ten sam właściciel ). W sklepie netowym nadal będzie można kupować czy też nie? Ciekawe, co na to Empik?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Śmierć płyty CD?

#131 Post autor: swordfish » sob maja 28, 2022 20:16 pm

20 lat temu każdy hipermarket w Polsce miał dział muzyczny. Oferta była bogata. W MM to 1/3 sklepu to były same płyty. Rok temu jak byłem to zmniejszyli do jednej ścianki. Nie dziwi mnie całkowita likwidacja.
W erze smartfonów i tabletów nie widzę, aby młodzi ludzie byli zainteresowani dokupywaniem osobnych wież hi-fi z odtwarzaczami CD. Teraz smartfon w kieszeń i głośnik blutooth z basami na ramię. Hip-hop na maxa i już mają imprezę wszędzie tam, gdzie chcą. Na ulicy, w tramwaju, w sklepie, w parku, na działce. Nawet muzyki nie trzeba ściągać. Playlista z YouTube lub ze Spotify.
Ta wolność daje szansę na łatwiejszy dostęp do muzyki, ale niestety niszczy pewną otoczkę nabożeństwa melomanów. Najpierw zdobywamy płytę. Oglądamy okładkę, czytamy tracklistę i notatkę od autora. Wiemy kto gra i jaki utwór gra. Przy losowym odtwarzaniu ze streamingu nikt już nie słucha płyt w całości, tylko kawałki wybrane przez algorytmy. Konceptualne albumy Pink Floyd z lat 70. chyba teraz nie zdobyłyby miana kultowych.

Awatar użytkownika
Krzysiek
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1100
Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
Lokalizacja: Polkowice

Re: Śmierć płyty CD?

#132 Post autor: Krzysiek » sob maja 28, 2022 21:22 pm

swordfish pisze:
sob maja 28, 2022 20:16 pm
20 lat temu każdy hipermarket w Polsce miał dział muzyczny. Oferta była bogata. W MM to 1/3 sklepu to były same płyty. Rok temu jak byłem to zmniejszyli do jednej ścianki. Nie dziwi mnie całkowita likwidacja.
W erze smartfonów i tabletów nie widzę, aby młodzi ludzie byli zainteresowani dokupywaniem osobnych wież hi-fi z odtwarzaczami CD. Teraz smartfon w kieszeń i głośnik blutooth z basami na ramię. Hip-hop na maxa i już mają imprezę wszędzie tam, gdzie chcą. Na ulicy, w tramwaju, w sklepie, w parku, na działce. Nawet muzyki nie trzeba ściągać. Playlista z YouTube lub ze Spotify.
Ta wolność daje szansę na łatwiejszy dostęp do muzyki, ale niestety niszczy pewną otoczkę nabożeństwa melomanów. Najpierw zdobywamy płytę. Oglądamy okładkę, czytamy tracklistę i notatkę od autora. Wiemy kto gra i jaki utwór gra. Przy losowym odtwarzaniu ze streamingu nikt już nie słucha płyt w całości, tylko kawałki wybrane przez algorytmy. Konceptualne albumy Pink Floyd z lat 70. chyba teraz nie zdobyłyby miana kultowych.
Tak, masz całkowitą rację.... I niestety ale się uśmiecham na sytuację (śmiałem się na głos przypominając sobie też swoje "wyczyny") której byłem niedawno świadkiem wracając około 3 w nocy z pracy :D Grupa (7-9 osób) młodych ludzi szła chodnikiem dobrze się bawiąc w rytm jakiejś fajnej (mocno rytmicznej i wpadającej w ucho) muzyki... W pierwszej chwili myślałem, iż mają jakiś przenośny głośnik w stylu JBL ale nie :lol: Jeden z chłopaków niósł na plecach coś w stylu ogromnego bumboxa - kawał dużej długiej szerokiej i wysokiej skrzynki :mrgreen: Nawet nie wiem co to mogło być ponieważ dodatkowo się świeciło robiąc za dyskotekę :mrgreen: I z pewnością sygnał szedł do tego z telefonu.... ale ważne, iż nikt nie przejmował się tym, że środek nocy i muza szła tak na pół gwizdka ale echo niosło z pewnością daleko :mrgreen: Człowiek czasem chciałby się cofnąć trochę w czasie i dołączyć do takiej grupy :D
Kiedyś były kasety, później mniejsze kasety (DATy) itp. Płyty i przenośne odtwarzacze, do tego nieśmiertelne słuchawki. Wszystko dla wygody a tylko czasami dla wierności odtwarzania. Kiedyś nastolatka również nie było stać na sprzęt Diory czy Radmora i tylko nieliczni rodzice skłaniali się do zakupu takich zbytków dla swoich dzieci. Ale tylko ze względu na koszt. Dzisiaj nikt przy zdrowych zmysłach, nie wyda 5 czy więcej tys zł na nawet niższej klasy sprzęt grający dla swojego dzieciaka by ten głośno słuchał muzyki jakiej nie chce słuchać jego rodzic. Może kiedyś rodzice byli bardziej tolerancyjni :? a może pamiętali swoje czasy, gdy ich muzyka była mocno "reglamentowana" przez ówczesnych dorosłych. Bezproblemowo dało się pójść do kogoś z kasetami czy płytami i siedzieć tam kilka godzin słuchając fajnej muzyki. A w miarę "dorastania" czyli już pracując, kupowało się swój wtedy wymarzony sprzęt grający :D Teraz młodość nie potrzebuje celebracji otwierania pudełka z płytą bo każdy chce mieć coś szybko - jak informacje przerzucane kciukiem na fejsie... Trochę idąc tym torem, - czy znikające księgarnie (w mojej mieścinie nie ma już żadnej) świadczą o tym, iż za chwilę nikt nie będzie wydawał, drukował książek? Chyba tak, skoro lektur i tak nikt nie czyta a i innych również nie :( Któremu twórcy będzie zależało na odbiorcy, znajdzie wydawcę i tłocznię, lub sam będzie nagrywał i rozprowadzał krążki. Jeśli nie, to pozostaniemy "snobami" z własnymi kolekcjami :mrgreen: To koncerny muzyczne same zabiły ten format starając się dotrzeć do jak największej liczby odbiorców - oczywiście za kasę. Przy czym już nie dostajesz czegoś na własność a tylko namiastkę fal dźwiękowych zapisanych na jakimś nośniku (lub nawet nie). Dziś to masz a jutro w wyniku błędy pamięci lub zwyczajnego gapiostwa ulubiona muzyka za którą się zapłaciło znika, gubi się....
A może nasze dzieci kiedyś odkryją ponownie ten format i krążek CD wróci do łaski jak vinyl? Kto to wie...

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Śmierć płyty CD?

#133 Post autor: lis23 » ndz maja 29, 2022 11:56 am

W 1996 roku w pierwszym Empiku na Piotra Skargi w Katowicach miał osobne pomieszczenie na prasę, książki, muzykę, filmy i gry, teraz największe salony Empik zostały zlikwidowane przez pandemię a to co zostało, to mikrusy. Empik jako pierwszy mocno ograniczył sprzedaż gier video, więc nie zdziwi mnie to, jeśli z CD i filmów na nośnikach fizycznych też zrezygnuje. MediaMarkt miał taką przewagę, że nie tylko mieli sporo CD i vinyli ale i płyt DVD, Blu-Ray i 4K UHDBD, gdzie w Empikach są tylko DVD.
Dwadzieścia lat temu jeździłem do Empika lub do MM, żeby posłuchać płyt przed zakupem, zawsze chciałem też mieć disckmana - teraz wystarczy smartfon lub tablet i pliki MP3 a nawet nie, bo wystarczy YouTube - obecnie wszystkie nowe albumy lądują w dniu premiery na YT, jaka to jest strata dla wykonawcy? Przecież taki słuchacz może powiedzieć, że po co On ma kupić płytę lub pliki MP3, skoro jest YT?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Krzysiek
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1100
Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
Lokalizacja: Polkowice

Re: Śmierć płyty CD?

#134 Post autor: Krzysiek » ndz maja 29, 2022 14:20 pm

Ale podobnie jest z aparatami fotograficznymi i zdjęciami :D Wiele lat temu był szał na głupotoodporne aparaty Kodaka. Sam miałem takich kilka i przy lepszych kliszach Kodaka wychodziły świetne zdjęcia portretowe czy plenerowe. A na imprezy to już każdy tym pstrykał co i jak chciał i zawsze były fajne fotki. Do tego w EMPiKu można było kupić klisze i zbierać punkty za późniejsze wywołanie. Ale te ich promocje były takie, iż w pewnym momencie zacząłem wręcz handlować samymi kliszami (też za punkty) bo tyle tego miałem gratis :mrgreen: Wychodziło tak, że im więcej robiłem zdjęć tym nie tylko wychodziłem na 0 ale jeszcze coś zarabiałem na kliszach, pomimo kosztów wywołania zdjęć. To był złoty interes :D Później weszły cyfrówki a obecnie wszyscy (no prawie wszyscy) pstrykają telefonami. No i przy zmianie (kolejnej) telefonu zapominają o tych fotkach :D Utrwalone na zdjęciach chrzciny, komunie, wesela itp ulatują w niebyt :wink: Ale jak ktoś tak lubi :D Może to jest cena postępu, by nic nie mieć własnego :?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Śmierć płyty CD?

#135 Post autor: lis23 » pt lip 01, 2022 13:28 pm

W niedzielę o 12:50 na TVN 24 będzie dokument: "MP3: jak muzyka stała się darmowa".

Konkluzja jest taka: ludzie nie chcieli płacić za płyty CD, wiec rynek przeszedł na MP3.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ