Śmierć płyty CD?
Re: Śmierć płyty CD?
Adam, ja to wszystko rozumiem, niech sobie wydają w muzyce rozrywkowo-popowej wszystko digital, mp3 itd. itp. Niech 13-letni fani Bibera, Britney i Beyonce zasysają sobie do swoich ipodów czy ipadów morza plików cyfrowych, tylko niech nie cierpi na tym muzyka filmowa, która jest kompletną niszą i przy miliardach, jakie nadal zarabia cała branża jak wydadzą promil (z całości) albumów fizycznie, to nawet tego nie zauważą na swoich słupkach strat wynikłych ze sprzedaży nośników fizycznych. Naprawdę, rozumiem mechanizmy, nie jestem głupi, ale chyba mogę być smutny i wkurzony gdy score'y tego formatu (Jack Giant Slayer, Priest, Journey 2) wydają tak jak wydają...
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Śmierć płyty CD?
ehh, a ja bym chciał żeby to wydali na winylu, a Pan Juzek spod szóstki życzyłby sobie na kasecie, co by mógł w 126p posłuchać przepraszam, musiałem
YOU CAN'T STOP PROGRESS
YOU CAN'T STOP PROGRESS
Re: Śmierć płyty CD?
Dobra, ale niech Grześ poprawi ten paskudny błąd ortograficzny
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Re: Śmierć płyty CD?
Gdzieś czytałem, że winyle produkowane w dzisiejszych czasach to popłuczyny po tych sprzed kilkudziesięciu lat. Jeśli dobrze pamiętam to już te z lat 70-tych były gorsze jakościowo od tych z lat 60-tych.kiedyśgrześ pisze:ehh, a ja bym chciał żeby to wydali na winylu,
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy
Re: Śmierć płyty CD?
Ależ bądź Postępowy Adamie, przyjmę z pokorą te idące z duchem czasów ciosy na klatęAdam pisze:otóz to, ale ja nie chciałem być aż tak dosłownie brutalny..
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Śmierć płyty CD?
Hej Tomek, nie obrażaj się, ale w starciu z postępem masz takie same szanse jak robotnicy niszczący pierwsze maszyny u genezy rewolucji przemysłowej Zamiast narzekać lepiej iść z nurtem, przecież od kilku lat na rynku płytowym jest nieustający karnawał, święto każdego dnia i ta supernowa zanim zamieni się w jakiegoś tam karła jeszcze trochę poświeci
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Śmierć płyty CD?
Być może, pojęcia nie mam, technologicznie to są bardziej zaawansowane dzisiejsze, może na jakości cierpią, ale za mało tego mam i za krótko słucham, żeby mieć w temacie wyrobione własne zdanieBucholc Krok pisze:Gdzieś czytałem, że winyle produkowane w dzisiejszych czasach to popłuczyny po tych sprzed kilkudziesięciu lat. Jeśli dobrze pamiętam to już te z lat 70-tych były gorsze jakościowo od tych z lat 60-tych.kiedyśgrześ pisze:ehh, a ja bym chciał żeby to wydali na winylu,
Re: Śmierć płyty CD?
Chciałeś powiedzieć na rynku kolekcjonerskim Z tym nie mam żadnego problemu - żyjemy w pięknych czasach.
Ale jest też rynek współczesnych soundtracków i te "zagrania" mnie wkurzają, bo te prace, które przywołałem i na co wiele wskazuje, że JtGS również, są znakomite ale jakiś mądry inaczej umysł postanowił, że wydaje jako CDR lub tylko w postaci cyfrowej. Nic nie poradzę - wkurza mnie to...
Ale jest też rynek współczesnych soundtracków i te "zagrania" mnie wkurzają, bo te prace, które przywołałem i na co wiele wskazuje, że JtGS również, są znakomite ale jakiś mądry inaczej umysł postanowił, że wydaje jako CDR lub tylko w postaci cyfrowej. Nic nie poradzę - wkurza mnie to...
Re: Śmierć płyty CD?
Pierwsze dvd zaczęły się pojawiać na początku lat 90, więc powiedziałbym, że przetrwało już nawet 20 lat, a i ma się dobrze, bo sporo luda dalej kupuje i pewnie jeszcze kilka ładnych lat kupować będzie dvd. Oczywiście format w końcu pewnie zdechnie lub zostanie mocno ograniczony, ale bez przesady. Na chwilę obecną wystarczy wejść do pierwszego lepszego sklepu i zobaczyć, że wciąż ten format przeważa, podczas gdy blu, mimo rozrastania się, to dalej kilka półek na krzyż.Adam pisze:dvd też miało być rewolucyjnym formatem a nie przetrwało nawet 15 lat i już bluray go mooocno wypiera.
Możliwe, że jest, ale moim zdaniem znowu przesadzasz. Ja póki co widzę coroczny rozrost w wydawanych cd, może nie tych zwykłych, 'codziennych', ale rozrost jest i cd wbrew pozorom wydaje się więcej, niż mniej i nawet jeśli są to edycje kolekcjonerskie, to tenże rynek kolekcjonerski się rozrasta i chętnych nie brakuje. Co więcej, do tych wydań przykłada się wagę, są robione ze znacznie większym pietyzmem, niż te 30 minutowe pierdy od Varese z lat 80 i 90 (tak wiem Bucholc, ale to nie czas na rozmowę o partaczach) i coraz bardziej wypaśne, a i sporo z takich tytułów wydawanych jest po raz pierwszy. Z drugiej strony, co do tych "aktualnych" wydań, to powiedzmy sobie szczerze, kto kupi przykładowe 20 minut muzyki z Silver linings? W takim wypadku tylko digital, nie ma wyjścia.cd będzie owszem jako element kolekcjonerski dalej, ale przepaść sprzedażowa ilości jakie nabija itunes w stosunku do płyt cd jest masakryczna
Zgadzam się, przy czym zapominasz, że spora ilość osób to wciąż jednak ludzie, którzy lubią/muszą mieć coś w sensie fizycznym, żeby liczyło się dla nich posiadanie. To rzecz jasna też może w przyszłości zaniknąć, ale dałbym przynajmniej 2-3 pokolenia w przód, żeby całkowita digitalizacja nastąpiła - zwłaszcza w kontekście chwili obecnej, gdzie np. wspomniane winyle (abstrahując już od ich jakości) powracają do łask i, kolekcjonerki czy też nie, także rosną w siłę, zamiast wyściełać dno wysypisk.aspekt wydań digital ma jeszcze jedną rzecz wartą poruszenia - jesli wydanie takie oferuje tylko biedne mp3 bez bookletu, to ja w to nie wchodzę. jeśli natomiast dostaniemy, nawet bez bookletu, ale np, 24bitowy master (vide Far Cry 3, Batman 3, czy choćby ostatni koncert Williamsa) czy wersję dts/dd5.1 itp, to ja jestem za, bo to jakość lepsza niż cd i za takie coś mogę płacić. no ale to już oczywiście kwestia gustu i oczekiwań nabywcy - jednemu wystarczy aż za naddto mp3 w @128, innemu nie.
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Śmierć płyty CD?
Z pewnością, w szczególności, że DVD zaprezentowano dopiero w 1995, a pierwszy film pojawił się w listopadzie 1996, to już początek nie jest, a raczej prawie koniec lat 90.Mefisto pisze:Pierwsze dvd zaczęły się pojawiać na początku lat 90
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: Śmierć płyty CD?
A tak poza tym to BR pojawiło się prawie równo 10 lat po DVD i tak porównując okresy od premiery formatu to BR sprzedaje się kilka razy lepiej niż DVD, choć duży wpływ miał fakt, że na samym początku pojawiło się PS3, które to napędza cały ten rynek BR. Natomiast DVD ruszyło dopiero w 2000 roku wraz z premierą PS2
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm