Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)

[Wawrzyniec]

[Ja pierdolę, ja nie wiem, czy można być jeszcze bardzie proliberalnie politycznie do porzygu poprawnym. No jeszcze poproś adminów, żeby ten tyłek ocenzurowali albo posta usunęli, takie to bezczelne, obleśne, zboczone, wulgarne słowo

Tu chodziło o użycie tego słowo odnośnie do danej osoby. Tyłek to może mieć jakiś facet, koń czy coś innego. Ale dobrze nie ma co tutaj wszczynać afery. Tym bardziej, że coś innego się szykuje.

[Adam]

co?

[Wojteł]

Jakbym użył słowa dupa, poślady, zad itd to bym rozumiał. Ale tyłek to jest tak samo uprawnione określenie w przypadku męskiej tylnej części ciała, żeńskiej, ładnej, brzydkiej, grubej, chudej itd. Więc nie wiem już, gdzie się doszukujesz problemu

[Wawrzyniec]

Boję się, że nieumyślnie na wołałem do rewolucji. A nie takie były moje intencje.

A co do wątku "tyłka" to dla mnie po prostu Anne Hathaway ma "pupę", a nie "tyłek". Zgrabną zresztą. Ale jak napisałem, nie ciągnijmy tego dalej.

[Adam]

niezła dupa z ryja jest taka prawda a tak to szału nie robi, zresztą w co 2 filmie się rozbierała przez tyle lat więc tym bardziej się przejadła jako aktorka

[Wojteł]

Adam, nie pisz takich rzeczy, bo Wawrzyn się popłacze nad brakiem szacunku dla swojej miłości. Btw. Co się stało z Megan? Ja wiem, że dawno już o niej zapomniał, ale w sumie nie wiem, dlaczego. Bo nie grała u Nolana?

[qnebra]

Dobra, teraz dokładniejsza analiza muzyczna:

- całkiem nieźle muzycznie w scenach zdobywania Meeren (ten Szary Robak jest najnudniejszym motywatorem w dziejach)
- dobra aranżacja tematu "misa misa misa", delikatny i subtelny jak na standardy Raminowo-gotowe.
- bębny i aranżacja motywu zdobywania w scenie krzyżowania panów. Jakieś arabskie instrumentarium.
- ten motyw Littlefingera to elektroniczna sygnatura postaci
- dobrze w scenie opuszczania miasta przez Brienne, smutny motyw na smyczkowej podbudowie, na końcu bębny
- hmm. Coś słyszę w chacie Crastera.
- mroczna ta muzyka na północy jest, taki zimny ambient
- minimalista z tego Ramina, jeżeli chodzi o tematy związane z dalekimi rejonami północnymi

[Wojteł]

Dokładna niczym obliczenia ruskich naukowców dotyczące długości rurki, która by miała w sobie mieścić cała wodę z Ziemi

[Adam]

Adam, nie pisz takich rzeczy, bo Wawrzyn się popłacze nad brakiem szacunku dla swojej miłości.

dobra już nie będę chciałem troszkę przyjajcować, bo Wawrzyn do tej Jokerówny wzdycha jak Wokulski w Lalce. oby nie też przez 20 lat. trzeba chłopa ratować

[Wojteł]

Jak się zestarzeje i Nolan zacznie młodszą aktorkę zatrudniać, to Wawrzyn znajdzie nowy obiekt westchnień

[Marek Łach]

Ta scena wyjazdu Brienne po raz kolejny przypomniała mi, dlaczego muzyka Djawadiego jest tak nędzna. W momencie kiedy gość rezygnuje z niesłyszalnego underscore dostajemy temacik, który nie znaczy nic, ot takiego nastrojowego snuja, który nie wnosi kompletnie nic do sceny, jest zupełnie płaski pod względem realizacyjnym (aranż, melodia) i tylko przypieczętowuje muzyczną bezbarwność całego wątku. To nie jest komponowanie prawdziwej muzyki filmowej, to jest po prostu podkładanie dźwięku pod obraz, żeby nie przerażał widza ciszą. Epoka kamienia łupanego...

[Wawrzyniec]

Epoka kamienia łupanego...

Wtedy nie było syntezatorów. A już na poważniej to ja się jakoś przyzwyczaiłem do tej muzyki Djawadiego. Po tylu sezonach to może i nie trudno. Plus też ciągle jestem ostrożny w wywalaniem wszystkich pomyj na Ramina, gdyż przecież Ci z HBO też to muszą zatwierdzić i też wątpię, że wszystko sam Djawadi podkłada, są też i ilustratorzy. Według mnie on serwuje taki produkt jaki HBO chce. Może oni nie chcą wyrazistej muzyki, zważywszy też, że 2/3 serialu jest przegadane.
Ja sam jestem daleki od wychwalania Ramina, ale też daleki od demonizowania, a jak czasami trafią się takie kawałki jak "Mhysa", "Dracarys", czy motyw Lannisterów to też fajnie.
Plus piszcie sobie co chcecie, ale temat i tak już się stał kultowy i na pewno jest bardziej wyrazisty od tego jaki niedawno stworzył Abel - a co będę złośliwy.

[Wawrzyniec]

Zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz...

O rany, ale to był nudny odcinek. Tydzień czekania na coś takiego. Chyba najsłabszy z dotychczasowych odcinków.Nawet końcówka ze Snowem przypominała grę wideo z final-bossem na końcu.

Muzycznie to na końcu i na napisach końcowych można było usłyszeć, że Djawadi rozwinął temat Strażników na Murze. Nawet nieźle to wyszło i zapewne znajdzie się na soundtracku.

[WhiteHussar]

Serial od początku sezonu jest nudny. Mnie tam interesuje wyłącznie Tyrion, reszta to taka mdława. Pierwsze 2 sezony były najlepsze, każda z postaci była inna i ciekawa, teraz to wszyscy tacy sami.

[Mefisto]

a ściana między nimi