Inspiracje i plagiaty

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25110
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#91 Post autor: Mystery » pn cze 03, 2013 19:44 pm

Artykuł o "Willow" i Hornerowych inspiracjach:
http://jameshorner-filmmusic.com/willow-between-quotes/

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26531
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#92 Post autor: Koper » pn cze 03, 2013 20:31 pm

No, proszę, o ilu "zżynach" nie wiedziałem. ;)
Faktycznie temacik z Elory wziął z tego: http://www.youtube.com/watch?v=DXQ-eZqnVe0
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#93 Post autor: muaddib_dw » pn cze 03, 2013 20:47 pm

Koper pisze:No, proszę, o ilu "zżynach" nie wiedziałem. ;)
Faktycznie temacik z Elory wziął z tego: http://www.youtube.com/watch?v=DXQ-eZqnVe0
Zdolniacha z tego Hornera. Ciekawe ilu forumowiczów zedytuje po tym swoje top 15 :D

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#94 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 03, 2013 20:57 pm

Dlaczego? Dopóki dobrze się słucha i w filmie dobrze się sprawdza, dla mnie nie ma problemu. Zresztą temat, chyba z "Balto" zdecydowanie lepiej wypada w "Enemy at the Gates" i jakoś mi to nie przeszkadza dać tego tytułu na listę.

Był zresztą taki meme informujący, że Hornerowi wolno więcej, wszak to Horner. 8) :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#95 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 03, 2013 20:59 pm

qnebra pisze:
Wojtek pisze:Kaonashi i Danielos mają recht. To ma z plagiatem tyle wspólnego, ile Ramin Djawadi ze sztuką :wink:
Oj, Ramin ma dużo wspólnego ze sztuką.
Ramin był kiedyś w teatrze? :o

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#96 Post autor: muaddib_dw » pn cze 03, 2013 21:17 pm

Wawrzyniec pisze:Dlaczego? Dopóki dobrze się słucha i w filmie dobrze się sprawdza, dla mnie nie ma problemu. Zresztą temat, chyba z "Balto" zdecydowanie lepiej wypada w "Enemy at the Gates" i jakoś mi to nie przeszkadza dać tego tytułu na listę.

Był zresztą taki meme informujący, że Hornerowi wolno więcej, wszak to Horner. 8) :wink:
Ano pewnie. Kiedyś bardziej zwracałem uwagę na zrzynki, teraz podobnie jak większość przywykłem już do tego. Willow to był mój pierwszy Horner na CD :!:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#97 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 03, 2013 22:33 pm

Temat główny z Enemy at the Gates to nie jest główny temat Balto, tylko poboczny temat, który pojawia się przez pół kawałka :) .

Poza tym, bardzo podobna melodia powtarza się w Apollo 13 (ten sam rok) i Titanicu - w obu przypadkach też tylko raz i na chwilę (dokładnie mówiąc: Re-Entry and Splashdown i Death of Titanic).

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#98 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 03, 2013 22:41 pm

Paweł Stroiński pisze:Temat główny z Enemy at the Gates to nie jest główny temat Balto, tylko poboczny temat, który pojawia się przez pół kawałka :) .
Czy ja napisałem, że to główny temat z Balto? Napisałem, że temat z Balto, mając na myśli jeden z paru. Dawniej score'y miały po więcej niż jeden temat... O fuck, zaczynam sam wychwalać przeszłość i krytykować teraźniejszość. :wink:
Nie ważne o jaki temat chodzi, Balto jest w Enemy at the Gates i wypada tam lepiej niż w Balto i oto mi chodziło. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13707
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: "WILLOW" - BEZCZELNE PLAGIATY :P

#99 Post autor: Kaonashi » sob cze 15, 2013 00:16 am

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59954
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#100 Post autor: Adam » pn cze 17, 2013 21:11 pm

zżyny w scorach z gier tu też można podpinać?

w "Remember Me" jest wklejony w 2 traku (0:42-0:46) żywcem temat podróży/hibernacji z Aliena - dawno takiej perfidnej zżyny nie słyszałem w scorach, no poza wklejeniem w traku ataku na dom z IM3 paru sekund werbli z tematu Battle LA :wink: (ale to z samego siebie zżynka, więc co innego).
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6082
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#101 Post autor: kiedyśgrześ » śr lip 03, 2013 17:15 pm

miałem wkleić co ten Roj mówi o tej swojej kleptomanii, artu już nie znalazłem, więc podaję główne tezy z pamięci, w nawiasach moje spostrzeżenia:

otóż on Horner jest muzykologiem, doktorem ergo jego zawód to znać się na muzyce ( :P )

w Europie sztuka cytowania ma swoje tradycje i jest uznawana (prawda), w USA nie (nie wiem)

wg Roja uczciwszym jest zapodawanie cytatów wprost (tak jakby to zawsze robił) niźli kombinowanie i zmienianie nutki tu, czy tam, udając oryginalność (jakiś sens w tym jest), za przykład złej i nieuczciwej maniery podaje literalnie Goldsmitha (!!!)

i to tyle jego tłumaczenia :P o podpisywaniu się pod tymi "cytatami" własnym nazwiskiem nawet się nie zająknął :P

ps. art był stary, więcej niż dekadę miał na pewno
Obrazek

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13707
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#102 Post autor: Kaonashi » śr lip 03, 2013 21:40 pm

Nie zgodzę się z Rojem. Inspirowanie się uznanymi dziełami może prowadzić do powstania ciekawych odkryć/połączeń różnych stylów - przy względnej kreatywności kompozytora - zwłaszcza, że żyjemy w czasach kiedy ciężko napisać coś naprawdę oryginalnego. Natomiast takie wstawianie Prokofieva jakie Roy poczynił w Czerwonej Gorączce prowadzi donikąd, no tak naprawdę co mam z tego? W kontekście filmowym taki zabieg może mieć jakiś sens, ale w kontekście kompozytorskim ma minimalną wartość.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#103 Post autor: Paweł Stroiński » śr lip 03, 2013 21:50 pm

A w przypadku Czerwonej gorączce to wypadło wprost idiotycznie w samym filmie :mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#104 Post autor: Paweł Stroiński » czw lip 04, 2013 10:11 am

Mam pytanie, na które pewnie odpowiedź zna Grześ... Jak często w muzyce do horrorów główny temat jest opierany na Lacrimosie Mozarta, a przynajmniej coś z tego pojawia się w samym score?

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BEZCZELNE PLAGIATY :P

#105 Post autor: Paweł Stroiński » czw lip 04, 2013 10:13 am

Kaonashi pisze:Nie zgodzę się z Rojem. Inspirowanie się uznanymi dziełami może prowadzić do powstania ciekawych odkryć/połączeń różnych stylów - przy względnej kreatywności kompozytora - zwłaszcza, że żyjemy w czasach kiedy ciężko napisać coś naprawdę oryginalnego. Natomiast takie wstawianie Prokofieva jakie Roy poczynił w Czerwonej Gorączce prowadzi donikąd, no tak naprawdę co mam z tego? W kontekście filmowym taki zabieg może mieć jakiś sens, ale w kontekście kompozytorskim ma minimalną wartość.
Jeszcze do tego. Zwróćmy także uwagę, że argumentacja Hornera jest częściowo także, niestety, na poziomie: "A u was biją Murzynów" (przywołanie Goldsmitha). Córeczka Jerry'ego musiała mu zaleźć ostro za skórę na tych randkach :mrgreen:

ODPOWIEDZ