JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

[Marek Łach]

Bez przesady.

[Paweł Stroiński]

Dokładnie...

[Wojteł]

Pogrzeb Qui-Gona to z kolei BARDZO silna inspiracja Conanowym "Gift of Fury".

Ta, a Duel of the Fates to rip-off z Raiders of Doom. Weź już Turas przyhamuj z tym Kunanem

[Turek]

Przeczytałem to w jakiejś recenzji - na dawnej stronie Tomka Rokity bodajże. I podobieństwo jest

[Wawrzyniec]

OK Chyba będę się musiał udać do laryngologa, gdyż naprawdę za Chiny nie mogę usłyszeć, tych Waszych podobieństw

[Adam]

no to już wiemy jak będzie wyglądać okładka płyty..

[DanielosVK]

Zawsze to lepsze od Bitwy Warszawskiej. :)

[Adam]

a co to ma do tego?

[DanielosVK]

Oba wojenne.

[Wawrzyniec]

Jak śmiesz w ogóle takie porównanie stosować. Przecież taki "War Horse" to pod każdym względem będzie 10krotnie lepszy od "Bitwy 1920 Warszawskiej w 3D".
A już szczególnie jeżeli chodzi o wykonanie i muzykę. A w sumie, a nóż okładka będzie wyglądać inaczej, a jak nawet nie to i tak będzie ładnie się prezentować, w mojej kolekcji

[hp_gof]

Śliczny plakat! Ja tę płytę kupiłbym nie dla Williamsa, a już dla samej okładki, jeśli będzie taka

[DanielosVK]

Koncept ładny, ale sztucznie wygląda.

[Mystery]

No ładny, normalnie jak obrazek z puzzli

[DanielosVK]

W sensie, kolory ładne.

[Bucholc Krok]

Kolory to trochę mało. Jakby usunąć obie głowy to by mogło być ciekawe.