Naoki Sato - Gaku

[Wawrzyniec]

Zadam mu grzecznie pytanie: "Czy nigdy nie pomyślałeś, aby obejrzeć te filmy, z których to muzyki słuchasz?"

[Koper]

A nie przyszło Ci do głowy, że nie zawsze się da a także nie zawsze są one warte oglądanie (w przeciwieństwie do słuchania scorów z nich)?

[Wawrzyniec]

Niesamowite. W pewnym sensie pijesz dokładnie do tego co napisałem dziś Tomek, nie Goska. Czyli stawiasz wyżej muzykę od filmu? U mnie to już nie jest tak łatwo. Zresztą ja sam słucham w sumie często soundtracki bez oglądania filmów, ale wtedy nie piszę ich recenzji.

[kiedyśgrześ]

Zapuść sobie GAKU MC Wawrzyniec i wyluzuj

http://www.youtube.com/watch?v=casPw5CH5JQ

[Wawrzyniec]

a) Dlaczego MC? Ja nie lubię hip-hopu.

b) Ja Gaku znam, zresztą słuchałem i to już prawie rok temu. Np. kiedy podczas zeszłorocznego FMFu szukałem w Nowej Hucie Domu kultury, bo mi Adam nie chciał powiedzieć, gdzie się znajdował, to miałem na uszach słuchawki i uszach dudniło mi "Crevasse".

[kiedyśgrześ]

a) Dlaczego MC? Ja nie lubię hip-hopu.

b) Ja Gaku znam, zresztą słuchałem i to już prawie rok temu. Np. kiedy podczas zeszłorocznego FMFu szukałem w Nowej Hucie Domu kultury, bo mi Adam nie chciał powiedzieć, gdzie się znajdował, to miałem na uszach słuchawki i uszach dudniło mi "Crevasse".

Czyli tego starego Hansa też lubisz

[Koper]

Czyli stawiasz wyżej muzykę od filmu?

Zależy jaka muzyka i jaki film.

[Wawrzyniec]

Teraz dopiero otworzyłem tego linka z youtube'a. Rety skąd coś takiego wytrzasnąłeś?

Czyli stawiasz wyżej muzykę od filmu?

Zależy jaka muzyka i jaki film.

A widzisz. A ja np. dziwnie się teraz czuję słuchając "Maddalenę", po tym jak nie tak dawno obejrzałem film Kawalerowicza. Oczywiście muzyka ta to dalej 5/5, ale cholera myśl o tym filmie, drażni mnie podczas słuchania.

[DanielosVK]

Widzisz? Lepiej nie oglądać.

[Koper]

A widzisz. A ja np. dziwnie się teraz czuję słuchając "Maddalenę", po tym jak nie tak dawno obejrzałem film Kawalerowicza. Oczywiście muzyka ta to dalej 5/5, ale cholera myśl o tym filmie, drażni mnie podczas słuchania.

No i masz odpowiedź czy cenię muzykę nad film... czasem zdecydowanie tak.
Swoją drogą większość Maddaleny chyba i tak była napisana przed filmem i nie z myślą o nim, więc nie ma się co tworem Kawalerowicza przejmować.

Teraz dopiero otworzyłem tego linka z youtube'a. Rety skąd coś takiego wytrzasnąłeś?

Cicho, on myśli, że to jest Sato...

[Wawrzyniec]

Swoją drogą większość Maddaleny chyba i tak była napisana przed filmem i nie z myślą o nim, więc nie ma się co tworem Kawalerowicza przejmować.

Cholera, a ja w mej recenzji "The Girl With Dragon Tattoo" zjechał Reznora i Rossa, że stworzyli muzykę przed powstaniem filmu.

[kiedyśgrześ]

Cicho, on myśli, że to jest Sato...

Wtedy nawet byłoby zabawnie

[Koper]

Cholera, a ja w mej recenzji "The Girl With Dragon Tattoo" zjechał Reznora i Rossa, że stworzyli muzykę przed powstaniem filmu.

Czyli jak Hans pisał przed nakręceniem TTRL to też był jego błąd? To już nie jest dzieło doskonałe?

[Wawrzyniec]

Wystrzeliłeś ostrą torpedę, ale ja ją odparuję. Po pierwsze wcale nie krytykuję Ennio, zwłaszcza, że nie raz tak tworzył i efekty były zawsze dobre jak nie wyśmienite. Po za tym co wolno kompozytorom muzyki filmowej to nie usprawiedliwienie jak ktoś stworzy soundtrackowego faila.
Po za tym Zimmer fakt tworzył wiele muzyki przed powstaniem filmu, ale i tak nieduża jej ilość trafiła do filmu. Przy czym ma się rozumieć ile razy Zimmer zabiera się za score przed poznaniem filmu, efekty mamy wyśmienite.
Ale to już temat na inną dyskusję, gdyż wiedz Drogi Koperze, że moim celem nigdy nie było zaatakowanie Ennio, więc schowaj swą broń.

[Tomek]

Skrytykuję go. Tak samo jak skrytykuję wszystkich, którzy taką metodę obierają. Jeżeli ktoś chce doznać tego zaszczytu jakim jest recenzowanie muzyki filmowej, to musi także w czynach być godny, aby móc się zwać "recenzentem muzyki filmowej".

I WON Z ZIMMEREM Z TEGO TEMATU!!!

trzeba już chyba jak w szkole, na czerwono pisać...