Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)

[Wojteł]

dzisiaj mam dwie h w szkole muzycznej, a jutro dwie poprawy kolosów... uczyć się czy ogladać nowy got?

[Templar]

A tak na poważnie oglądał ktoś może pierwszy odcinek

Tak.

[qnebra]

Dość nudny otwieracz sezonu, że tak powiem. Wiadomo, strzelanin i wybuchów (dość rzadkich) nie uświadczymy, ale jeżeli od pilota twojego ulubionego (jednego z ulubionych) serialu ciekawsze jest czytanie archiwalnych recenzji na filmmusic.pl, to wiedz, ze coś się dzieje.

[Paweł Stroiński]

Pierwszy odcinek sezonu to nie pilot...

[Wojteł]

Czytanie archiwalnych recenzji na filmmusic jest bardzo ciekawe zwłaszcza jak np. recka jest z 2006 roku i wszyscy myślą, że z HGW coś wyrośnie, a potem się okazuje, jak bardzo się mylili

[Wojteł]

Dobra, obejrzałem. Nie jest najgorzej, chociaż nie wiem po co robili z Oberyna biseksualistę. Zastanawiam się też, jaki wybieg wymyślą z Jaimem podczas wesela Joffreya, bo o ile pamiętam w powieści nie było go jeszcze wtedy w stolicy.

Ciekawi mnie czemu podmienili aktora grającego Daario Naharisa. Może stwierdzili, że poprzedniego zbyt wielu widzów myli z koniem, chociaż w książce to on wyglądał dużo bardziej ekscentrycznie niż którykolwiek z nich. Tak czy siak, dla kogoś, kto nie zna oryginału musiało to być naprawdę mylące (ledwo zdążyli się przyzwyczaić do nowej twarzy, już muszą ogarniać inną). Ponoć aktora grającego Górę też zmieniają i to już trzeci raz(!). No i jak poprzedni dwaj mieli 2.15 cm wzrostu, to nowy aktor, mimo, że wciąż kawał chłopa, to jest nieco mniej imponującej postawy, w dodatku ma tylko 25 lat (pójdzie sporo hajsu na charakteryzację). Ciekawi mnie decyzja poprzedniego odtwórcy tej roli - ponoć porzucił serial, żeby grać Bolga w Hobbicie. Pewnie hajs się mu teraz bardziej zgadza, ale jakby nie patrzeć Góra to jedna z niewielu jego ról, gdzie pokazywał swoją prawdziwą twarz, a nie cyfrową maskę.

Co do muzyki - podoba mi się, że scena walki się obeszła bez niej (te denne kotły podczas scen akcji do tej pory tylko irytowały). Za to mamy temat Thennów jako żywo brzmiący jak incepcyjne BRAMRMAMRMAR

[Templar]

Ciekawi mnie czemu podmienili aktora grającego Daario Naharisa.

A ja myślałem, że się już w całym tym serialu pogubiłem, bo tak właśnie patrzę, że to chyba nie ten typ. W końcu doszedłem do wniosku, że to chyba inna postać i muszę jeszcze raz przypomnieć sobie poprzednie odcinki, żeby dowiedzieć się co się stało z tamtym

[qnebra]

Może chciał o dwa dolary więcej na hambugera z McDonald, a producenci powiedzieli: "Niet, u nas same kanapki z pasztetem"?

[Wawrzyniec]

Po trzech sezonach troszeczkę zmieniłem podejście do tego serialu, dlatego też lepiej za wiele nie oczekiwać, gdyż i tak nic się nie zmieni, a przynajmniej zawód mniejszy. I choć akcja dalej stoi w miejscu, a Dana koncentruje się na byciu ładną i chodzeniem tu i tam i oddaleniem się od tronu, to mi to już tak nie przeszkadza. Dopóki nie pojawi się niepełnosprawny Stark, który jest mistrzem spowalniania akcji. Na szczęście w tym odcinku go nie było, ale było sporo Lannisterów co mnie bardzo cieszy. Tym bardziej, że Jaimie wyrasta na ciekawą i sympatyczną postać.

Oczywiście jak na Grę o Tron przystało nie minęło jeszcze 10 minut odcinku i już mamy cycki! Ach ten burdel w King's Landing sam się zastanawiam czy jest on w książce czy HBO specjalnie go stworzyło, aby móc pokazywać full frontal nudity? Ale w sumie burdel posłużył do prezentacji kolejnej postaci, tego Lorda Balerona czy jakoś tak? Tyle się tych postaci pojawia, że już zaczynam się gubić.

Nowy Dario jest dziwny, gdyż choć dawny irytował mnie swoją aparycją włoskiego aktora porno, tak ten wydaje mi się jakoś za mało machowaty, aby Dana mogła się w nim bujać.

Z żyjących Starków to Sansa coraz bardziej budzi moją sympatię zaś Ayra coraz mniej, gdyż jej postać coraz bardziej zmierza w kierunku Hit-Girl. Mam nadzieję, że Martin nie pójdzie w jakieś komiksowe terytoria z tą postacią.

A i naturalnie nie cierpię Babci Tyrell, która irytuje mnie tak jak pewnie większość Joffrey. I niestety musiała pojawić się w tym odcinku.

A teraz co do muzyki, to muszę przyznać, że nie było źle. Było jej jak na standardy Gry o Tron całkiem sporo i słychać, że Djawadi zaczyna operować tematami. Chyba słyszałem też w tle coś jak zajawkę tematu tego Lorda Belerona.
W sumie tak muzycznie to odcinkowi temu dam 3/5.

Za to mamy temat Thennów jako żywo brzmiący jak incepcyjne BRAMRMAMRMAR

Czy Thennowie, to Ci wyglądający jak Inżynierowie z Prometeusza co jedzą ludzkie ręce? Jeżeli tak, to może niewyraźnie słuchałem, ale ja tam klasycznego BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! nie słyszałem.

[Wojteł]

No jak Ty słyszysz tam tematy (podczas gdy 90% odcinka jest bez muzyki) a nie słyszysz walących po ryju basów w scenie z Thennami Kanibalami, to może czas na dokładniejsze umycie uszu?

[qnebra]

Potwierdzam. Jest BRAWWWWWWWWWWWMRRMRRRWMWWWWWWWWR połączone z bębnami, gdy drużyna Thennówprzybywa do obozu.

Wawrzek:

Spoiler:

Arya dostaje się do Braawos, by tam przejść szkolenie w świątyni "Boga o wielu twarzach", czy jak mu tam było.

[Mefisto]

Ciekawi mnie czemu podmienili aktora grającego Daario Naharisa.

Bo tamten chyba zrezygnował na rzecz innej fuchy.

[Wojteł]

Musiała by być naprawdę atrakcyjna, skoro poza GoTem chyba nikt o tym kolesiu nie słyszał

[Adam]

nie ma to jak regulamin i 2 zakładki gadania o serialu zamiast o muzie

ale macie rację, nie ma o czym gadać, bo muzy nie było w tym odcinku.

[Templar]

nie ma to jak regulamin i 2 zakładki gadania o serialu zamiast o muzie

Problemy ze wzrokiem? W tym temacie można rozmawiać zarówno o muzyce jak i o samym serialu.