Howard Shore - Hobbit

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60212
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#886 Post autor: Adam » pt lis 09, 2012 14:31 pm

przecież to był zakamuflowany trolling ;-) ale widzę że Danielos nie podłapał rękawicy ;-)

ale się nie dziwie - nie ma co zbytnio bronić. bardzo odtwórcza praca będzie, jak się spodziewałem i o cyzm pisałem, choc mi to akurat nie będzie przeszkadzało :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#887 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 09, 2012 15:16 pm

Adam pisze:przecież to był zakamuflowany trolling ;-)
Tak głupi nie jestem i się domyśliłem. :P Dlatego tym bardziej twierdzę, że to brutalne. Na pewno sporym jest bólem kiedy score, z którym wiązało się tak wielkie nadzieje i tytułowało do Score'u Roku, nie oszałamia jak powinien. Nie twierdzę, że jest porażka, ale wmawiano nam arcydzieło. I to na pewno jest przykre, szczególnie dla wielkich miłośników i rozumiem ich ból. Szczególnie jak zaraz obok fanboj Desplat skacze z radości, gdyż jego Mistrz nie zawiódł. :wink: Ja też nie mogę narzekać i jestem bardzo syty po tym roku, inni fanboje chyba też. Ale w sumie i tak Howard Shore zabłysnął w tym roku dobrą pracą "Cosmpolis", więc byłby ostatnim, który by mówił, że Shore się skończył.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#888 Post autor: lis23 » pt lis 09, 2012 15:30 pm

Ja tam wolę poczekać z osądem do odsłuchu całej płyty, " Cosmopoilis " nie znam ale poprzednia praca Shore'a, czyli " Hugo " jest bardzo dobra i puki co, odtwórczy są tylko dwaj koledzy, czyli Zimmer / TDKR / i Howard, Ci panowie robią raczej krok w tył, niż w przód, nawet odtwórczy Horner jest o wiele lepszy w tym roku a Jego bardzo odtwórcza praca to moja ulubiona muza roku / FGG /.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9373
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#889 Post autor: Paweł Stroiński » pt lis 09, 2012 15:35 pm

Aha, czyli odtwórczy Zimmer jest be, a odtwórczy Horner jest spoko. :mrgreen:

I to pomimo kilku nowości w karierze Zimmera, jakie mamy w TDKR.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13743
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Howard Shore - Hobbit

#890 Post autor: Kaonashi » pt lis 09, 2012 15:37 pm

Co kto lubi.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#891 Post autor: lis23 » pt lis 09, 2012 15:43 pm

Paweł Stroiński pisze:Aha, czyli odtwórczy Zimmer jest be, a odtwórczy Horner jest spoko. :mrgreen:

I to pomimo kilku nowości w karierze Zimmera, jakie mamy w TDKR.
Odtwórczy Horner jest bardzo słuchalny a odtwórczy Zimmer jest trochę bardziej słuchalny niż w dwóch wcześniejszych Batmanach a poza tym, jest to prawie to samo - Horner przynajmniej ściąga z kilku prac, a Zimmer tylko z Batmanów.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60212
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#892 Post autor: Adam » pt lis 09, 2012 15:47 pm

obaj się skończyli :>
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9373
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#893 Post autor: Paweł Stroiński » pt lis 09, 2012 15:54 pm

Ale jesteś w tym trochę nielogiczny, lisie. Odtwórczość z Batmanów nie bardzo wpływa na pozytywną lub negatywną ocenę, ponieważ chodzi tutaj wyłącznie o *kontynuację brzmienia serii*, ustalanego ciągle przez całą tę serię (czego nie chcesz słyszeć to regularny rozwój ostinat, i w TDK i TDKR są one trochę inne i bardziej skomplikowane niż w poprzednich częściach serii).

Pierwszy raz w ogóle słyszę argument, by to, że ktoś kopiuje tylko jedną własną pracę było gorsze od kopiowania wielu własnych prac. :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60212
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#894 Post autor: Adam » pt lis 09, 2012 15:54 pm

no, to było very inteligentne i twórcze spostrzeżenie, cza przyznać :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Howard Shore - Hobbit

#895 Post autor: Wojteł » pt lis 09, 2012 16:04 pm

A Lis kopiuje od samego siebie te same błędy ortograficzne - jedynka za oryginalność :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#896 Post autor: lis23 » pt lis 09, 2012 16:04 pm

Paweł Stroiński pisze:Ale jesteś w tym trochę nielogiczny, lisie. Odtwórczość z Batmanów nie bardzo wpływa na pozytywną lub negatywną ocenę, ponieważ chodzi tutaj wyłącznie o *kontynuację brzmienia serii*, ustalanego ciągle przez całą tę serię (czego nie chcesz słyszeć to regularny rozwój ostinat, i w TDK i TDKR są one trochę inne i bardziej skomplikowane niż w poprzednich częściach serii).

Pierwszy raz w ogóle słyszę argument, by to, że ktoś kopiuje tylko jedną własną pracę było gorsze od kopiowania wielu własnych prac. :mrgreen:
Ale nawet kontynuując daną serię nie trzeba być odtwórczym, można tworzyć nowe tematy, nawet w obrębie danej filmowo-muzycznej serii ( vide Star Wars, Indiana Jones czy HP ) a w przypadku Batmanów Nolana mamy praktycznie to samo w każdym filmie + niewiele nowości, świeżości - tak, Horner kopiuje Sam siebie ale przynajmniej kopiuje to, co Mu wyszło najlepiej, tymczasem Zimmer po prostu brnie w nudę, którą zapoczątkował w 2005 roku - przynajmniej ja to tak odbieram.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Howard Shore - Hobbit

#897 Post autor: Wojteł » pt lis 09, 2012 16:07 pm

Ale w nowym Batmanie są przynajmniej trzy nowe tematy, a w FGG nie ma nawet jednego nowego :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14482
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#898 Post autor: lis23 » pt lis 09, 2012 16:15 pm

Ja tam tylko wychwyciłem ten szant, czy jak mu tam, jest jeszcze temat Seliny ale co z tego, skoro to się wszystko zlewa w jedno?
w FGG są trzy tematy, nie ważne czy są one oryginalne, ważne że dobrze się ich słucha
przyznać jednak muszę, że TDKR jest najbardziej słuchalny ze wszystkich Batmanów, ale co z tego, skoro nie ma tu żadnego powiewu świeżości?.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Howard Shore - Hobbit

#899 Post autor: Wojteł » pt lis 09, 2012 16:24 pm

No tak, FGG to jest wręcz huragan świeżości i nowych rozwiązań.

Poza chantem i tematem Seliny, jest jeszcze jeden temat dla Bane'a.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#900 Post autor: Mefisto » pt lis 09, 2012 17:13 pm

Wojtek pisze:Ale w nowym Batmanie są przynajmniej trzy nowe tematy, a w FGG nie ma nawet jednego nowego :P
bez spoilerów!

ODPOWIEDZ