

ale się nie dziwie - nie ma co zbytnio bronić. bardzo odtwórcza praca będzie, jak się spodziewałem i o cyzm pisałem, choc mi to akurat nie będzie przeszkadzało

Tak głupi nie jestem i się domyśliłem.Adam pisze:przecież to był zakamuflowany trolling
Odtwórczy Horner jest bardzo słuchalny a odtwórczy Zimmer jest trochę bardziej słuchalny niż w dwóch wcześniejszych Batmanach a poza tym, jest to prawie to samo - Horner przynajmniej ściąga z kilku prac, a Zimmer tylko z Batmanów.Paweł Stroiński pisze:Aha, czyli odtwórczy Zimmer jest be, a odtwórczy Horner jest spoko.
I to pomimo kilku nowości w karierze Zimmera, jakie mamy w TDKR.
Ale nawet kontynuując daną serię nie trzeba być odtwórczym, można tworzyć nowe tematy, nawet w obrębie danej filmowo-muzycznej serii ( vide Star Wars, Indiana Jones czy HP ) a w przypadku Batmanów Nolana mamy praktycznie to samo w każdym filmie + niewiele nowości, świeżości - tak, Horner kopiuje Sam siebie ale przynajmniej kopiuje to, co Mu wyszło najlepiej, tymczasem Zimmer po prostu brnie w nudę, którą zapoczątkował w 2005 roku - przynajmniej ja to tak odbieram.Paweł Stroiński pisze:Ale jesteś w tym trochę nielogiczny, lisie. Odtwórczość z Batmanów nie bardzo wpływa na pozytywną lub negatywną ocenę, ponieważ chodzi tutaj wyłącznie o *kontynuację brzmienia serii*, ustalanego ciągle przez całą tę serię (czego nie chcesz słyszeć to regularny rozwój ostinat, i w TDK i TDKR są one trochę inne i bardziej skomplikowane niż w poprzednich częściach serii).
Pierwszy raz w ogóle słyszę argument, by to, że ktoś kopiuje tylko jedną własną pracę było gorsze od kopiowania wielu własnych prac.
bez spoilerów!Wojtek pisze:Ale w nowym Batmanie są przynajmniej trzy nowe tematy, a w FGG nie ma nawet jednego nowego