John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#856 Post autor: Adam » czw sty 28, 2016 16:31 pm

Wawrzyniec pisze:Tym samym piękne zakończenie z muzyką Johna Williamsa. Kocham "Victory Celebration", choć wiem, że w tej kwestii chyba jestem na forum osamotniony.
Nie jestes. Dla mnie to najlepszy score z obu trylogii a zakończenie to jeden z najlepszych finałów muzycznych w historii kina (łącznie z imprezą Ewaków ofkors)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#857 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 16:35 pm

Wawrzyniec pisze: W poprzednich filmach, mimo że istniały książki, komiksy gry itd. to jednak Lucas starał się wszystko tłumaczyć w filmach. Tym samym mniej więcej przejściu z Epizodu III do IV ma sens, a to z Epizodu VI, do VII, nie ma sensu i jest zbyt dużo niedopowiedzeń, tak i w samym filmie.
Jeśli mówisz o fabule, to racja, ale jeśli chodzi działanie świata przedstawionego, to niekoniecznie - np. zasady funkcjonowania zakonu Jedi w prequelach, proces nauki, prób i dojścia do tytułu mistrza są raczej słabo nakreślone i te wszystkie albumy opisowe bardzo dużo dodawały w tej kwestii.

Jeszcze tak add tego, co napisał Paweł:
Pawel P. pisze: Ale w momencie, kiedy Ren ściąga maskę, nie ma nic śmiesznego - chyba że ktoś uzależnił się od wizerunku Drivera z serialu "Dziewczyny". A może to właśnie o to chodzi?
Myślę, że niewielu widzów SW kojarzyło Drivera z tego serialu, albo kojarzyło go w ogóle. Śmiech raczej nie był wywołany tym, że się spodziewali ujrzeć kogoś wyglądającego jak jego postać z serialu dziewczyny, tylko może po prostu kogoś z twarzą mniej podobną do obrazu Picassa albo bez loczków jak u księżniczek Disneya (swoją drogą, cóż za dysonans wizualny :P )
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#858 Post autor: Pawel P. » czw sty 28, 2016 16:38 pm

Wojtek pisze:
Pawel P. pisze:Tak jak moim zdaniem, jest to film znakomity, zabawny, inteligentny i wzruszający. A że przypadkiem uważa tak większość, nie ma na mój osąd żadnego wpływu.

Polecałbym poszperać trochę więcej w sieci, poczytać komentarze i opinie i to najlepiej takie, które się pojawiły później niż dwa dni po premierze, kiedy jeszcze wszyscy żyli hypem. I też na różnych portalach, nie tylko filmowych, to wtedy będziesz miał zgoła odmienny osąd co do tego, co uważa większość. Choćby recenzje z jutuba w większości są miażdżące, do tego posty i komentarze na serwisach typu 9gaga, joemonster i innych portalach rozrywkowych są w opiniach w najlepszym wypadku "podzielone" i "umiarkowane". Powtarzam, w najlepszym przypadku.
Oczywiście, że widziałem te recenzje z IMDB - internet jest tak skonstruowany, że krytycy są o wiele bardziej kreatywni niż osoby piszące pozytywnie, wystarczy spojrzeć na posty na formum, np na Onecie, by daleko nie szukać. Innymi słowy, zadowolonym nie chce się pisać. Mnie też się nie chce. Przecież nie będę nikogo przekonywał, dlaczego to, co widziałem jest fajne, bo to kompletnie bez sensu. Przecież i tak krytyk nie zmieni zdania.

Dla mnie o wiele bardziej miarodajna jest liczba ocen z unikalnych kont IMDB, 8,4 z ponad 410 tysięcy głosujących. Chyba że załozymy, że Disney czy Lucasfilm wynajmuje ludzi, którzy zakładają konta i głosują, także na Filwmebie (ocena 7,8 na ponad 100 tysięcy głosów). Ale bądźmy poważni.

Ale tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia. Komus sie film nie podoba, jego sprawa. Tych ludzi z mojego pokolenia (czyli urodzonych w latach 70., chodzących na SW do kina w latach 80.), których znam, nowe Gwiezdne wojny zdecydowanie nie rozczarowały.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#859 Post autor: Adam » czw sty 28, 2016 16:43 pm

Tylko że mój ojciec, r. 60, po wyjściu z kina na moje pytanie "i jak film" odpowiedział: "eee no fajny ale przecież to prawie wszystko było w pierwszym odcinku a teraz to odegrali inni aktorzy co nie?". (to że dodał jeszcze "ale ta się ponaciągała o kurwa" akurat nie ma tu związku :mrgreen: ) dodam że ostatni raz star warsy widział w bodaj 2000 roku jak Polsat puścił pierwszy raz odnowioną starą trylogie - i był to drugi raz kiedy je w ogóle widział, bo pierwszy raz widział je w kinie.

Także nawet totalni laici i ludzie którzy filmy oglądali lata temu, widzą od razu że ten film jest jedną wielką zżyną i odgrzewaniem kotletów.
Ostatnio zmieniony czw sty 28, 2016 16:47 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#860 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 16:46 pm

Pawel P. pisze:Dla mnie o wiele bardziej miarodajna jest liczba ocen z unikalnych kont IMDB, 8,4 z ponad 410 tysięcy głosujących. Chyba że załozymy, że Disney czy Lucasfilm wynajmuje ludzi, którzy zakładają konta i głosują, także na Filwmebie (ocena 7,8 na ponad 100 tysięcy głosów). Ale bądźmy poważni.
Aha, czyli opierasz się na gimbometrze? :P Bo większość osób, które zakładają konta, ale nie chcą lub nie potrafią wyrazić opinii to przeważnie ~14latkowie albo widzowie na bakier ze słowem pisanym :P Dlatego przeciętne albo umiarkowanie dobre filmy, takie jak francuscy Nietykalni albo filmy Nolana szybko dobijają w tych rankingach do TOP10 świata z ocenami pokroju 8,7 :P
Pawel P. pisze:Ale tak naprawdę nie ma to żadnego znaczenia. Komus sie film nie podoba, jego sprawa. Tych ludzi z mojego pokolenia (czyli urodzonych w latach 70., chodzących na SW do kina w latach 80.), których znam, nowe Gwiezdne wojny zdecydowanie nie rozczarowały.
A to ciekawe, bo większośc moich wykładowców też jest z tego pokolenia i większość z nich ocenia ten film jeszcze surowiej niż ja, przy czym padają te same argumenty - fajnie się na to patrzy, ale nie ma tam ani jednej sceny, która by widza zaskoczyła albo wprowadziła coś nowego. Na moje pytanie, czy uważają nowy czarny charakter, który w zamierzeniu miał być bardziej psychologiczną postacią, usłyszałem w wolnym tłumaczeniu "daj pan spokój" :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#861 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 16:47 pm

Adam pisze:Tylko że mój ojciec, r. 60, po wyjściu z kina na moje pytanie "i jak film" odpowiedział: "eee no fajny ale przecież to prawie wszystko było w pierwszym odcinku a teraz to odegrali inni aktorzy co nie?". (to że dodał jeszcze "ale ta się ponaciągała o kurwa" akurat nie ma tu związku :mrgreen: ) dodam że ostatni raz star warsy widział w bodaj 2000 roku jak Polsat puścił pierwszy raz odnowioną starą trylogie - i był to drugi raz kiedy je w ogóle widział, bo pierwszy raz widział je w kinie.

Także nawet totalni laici i ludzie którzy filmy oglądali lata temu, widzą od razu że ten film jest jedną wielką zżyną i odgrzewaniem kotletów.

Zaraz, zaraz, czy Ty sam temu nie dawałeś 9/10 i nie pisałeś, że jest piękny i wzruszający? :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60176
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#862 Post autor: Adam » czw sty 28, 2016 16:48 pm

bo jest. tylko że to wszystko już było. i to że daję temu 9/10 nie znaczy tyle samo co 9/10 dla ojca chrzestnego. niestety z wiekiem wszystkie standardy trzeba zaniżać, nie tylko w filmówce :P

jak DiCaprio teraz powtórzyłby scenę z pujściem na dno z Titanika, to też każdy by się znów wzruszył, logiczne. Ale to jest tylko jechanie na nostalgii :P
Ostatnio zmieniony czw sty 28, 2016 16:49 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#863 Post autor: Pawel P. » czw sty 28, 2016 16:48 pm

Wojtek pisze: Myślę, że niewielu widzów SW kojarzyło Drivera z tego serialu, albo kojarzyło go w ogóle. Śmiech raczej nie był wywołany tym, że się spodziewali ujrzeć kogoś wyglądającego jak jego postać z serialu dziewczyny, tylko może po prostu kogoś z twarzą mniej podobną do obrazu Picassa albo bez loczków jak u księżniczek Disneya (swoją drogą, cóż za dysonans wizualny :P )
Mamy 4 moje wizyty w kinie plus 11 innych (Templar), w których na jednym seansie śmiały się jakieś dziewczyny VS jakieś pojedyncze relacje brata ciotecznego i coś z Niemiec. Możemy chyba założyć, że śmiech w tej scenie jednak nie jest regułą.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#864 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 16:52 pm

No to ponownie odsyłam do zrobienia riserczu w necie - ludzie często w komentarzach piszą, że ludzie się śmiali. Podejrzewam, że fanboje filmu byli bardziej stonowani w swej reakcji, bo do końca filmu starali się nie przejmować pierdołami i liczyli na to, że wszystko będzie udane. Ja też nie strzymałem dopiero gdzieś w ostatnich 20 minutach filmu.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#865 Post autor: Pawel P. » czw sty 28, 2016 16:58 pm

Zróbcie może sondę na forum, "jak oceniasz film Przebudzenie Mocy", w skali 1 do 10 - na pewno będzie bardzie miarodajna od "gimbometra".

W takim razie niech będzie, że film został uznany na świecie za kompletną artystyczną porażkę i rozczarowanie - muzyka w sumie też - a wszelkie pozytywne recenzje są wypadkiem przy pracy krytyków, którzy dali się nabrać, a kiedy wszystko sobie przemyśleli, to już recenzja była w druku. A ja sobie pójdę po raz piąty do kina, zasilając sakiewkę molocha, który zniszczył nasze dziecięce marzenia - marzenia o szczęśliwej rodzinie Hana Solo, mrocznym admirale Thrawnie w lśniącym białym mundurze i klonie Imperatora. Frajer.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#866 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 17:01 pm

Niczego takiego nie napisałem, napisałem tylko, że wbrew temu co mówisz, opinie są podzielone i jednak przeważają umiarkowane lub nieco krytyczne, a nie te wieszczące geniusz. Może ogranicz sobie to dramatyzowanie i hiperbole do polityki, bu tutaj ich jeszcze nie trzeba :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13738
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#867 Post autor: Kaonashi » czw sty 28, 2016 17:05 pm

Wyluzujcie, macie tu coś zabawnego:
https://www.facebook.com/BANGBROSDISCIP ... 133246064/
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#868 Post autor: Wojteł » czw sty 28, 2016 17:06 pm

Ja tam jestem wyluzowany, a sam filmik starszy od internetu :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13738
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#869 Post autor: Kaonashi » czw sty 28, 2016 17:08 pm

Wojtas, ty się chyba w internatach urodziłeś. Wszystkie filmiki, memy, przeróbki już widziałeś, a może i je sam stworzyłeś. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#870 Post autor: kiedyśgrześ » czw sty 28, 2016 17:09 pm

Kaonashi pisze:Wyluzujcie, macie tu coś zabawnego:
https://www.facebook.com/BANGBROSDISCIP ... 133246064/
nie śmieszne, ostatnie gwiezdne wojny były śmieszne, polecam, depresyjna pogoda się robi, jak znalazł
Obrazek

ODPOWIEDZ