
ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34985
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Obejrzałem. Sam film średni. Lepszy od Księcia Półkrwi (co wynika w dużej mierze z treści samej książki obfitującej w epickie momenty, które w filmie dawkowane są i tak bardzo powoli aby zostało co i nieco na część 2:)), ale i tak przysypiałem. Jak wypada muzyka w połączeniu z obrazem - różnie
. W większości przypadków jest tak wyciszona, że w ogóle się jej nie zauważa. Są jednak sceny, w których wchodzi na 'bliższy' plan, na pierwszy wchodzi tylko w początkowych sekwencjach.
Na muzykę Desplata jednak nie narzekałem i narzekać nie mam zamiaru, bo to jest dobry score i raczej najjaśniejsza strona Insygniów Śmierci, części I.
PS: Dziwię się rodzicom idącym na to ze swoim 10-letnimi dziećmi. W najnowszej części Pottera nie brakuje brutalnych scen, pojawia się sporo krwi, a nawet, co może być bardziej kontrowersyjne:
SPOILER
Nadzy, całujący się i obciskający się Harry i Hermiona
- bodajże wygenerowani komputerowo, ale cała scena ukazana jest dość odważnie jak na tego typu film.
KONIEC SPOILERA.
PS2: Mikckey-mousing Williamsa więc tu by raczej nie pasował
.

Na muzykę Desplata jednak nie narzekałem i narzekać nie mam zamiaru, bo to jest dobry score i raczej najjaśniejsza strona Insygniów Śmierci, części I.
PS: Dziwię się rodzicom idącym na to ze swoim 10-letnimi dziećmi. W najnowszej części Pottera nie brakuje brutalnych scen, pojawia się sporo krwi, a nawet, co może być bardziej kontrowersyjne:
SPOILER
Nadzy, całujący się i obciskający się Harry i Hermiona

KONIEC SPOILERA.
PS2: Mikckey-mousing Williamsa więc tu by raczej nie pasował

nic komputerowo tylko real, przecież pisałem o tym że Harry wkładał różdżkę do koszyczka Hermiony ale musieli ocenzurowac ze względu na PG-13. zresztą w wywiadach stale ich o to love scene pytajajojok21 pisze:Nadzy, całujący się i obciskający się Harry i Hermiona- bodajże wygenerowani komputerowo, ale cała scena ukazana jest dość odważnie jak na tego typu film.
.

co do płyty to wersja EU ma po włożeniu do kompa dostęp do ściągnięcia DVD-Audio 5.1 całego scoru w pliku iso - czyli podobnie jak ostatnio Szerlok Hansa.
#FUCKVINYL
Trochę schodząc z tematu muzyki filmowej muszę wspomnieć o jednej prostej, ale dużo mówiącej scenie, za którą reżyser i scenarzysta mają u mnie wieelkiego plusa
.
Chodzi oczywiście o (nieobecny w książce) taniec Harrego z Hermioną . Tak bardzo prawdziwej, naturalnej sceny w historii całej serii jeszcze nie było.

Chodzi oczywiście o (nieobecny w książce) taniec Harrego z Hermioną . Tak bardzo prawdziwej, naturalnej sceny w historii całej serii jeszcze nie było.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14376
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Film jest niezły aczkolwiek słabszy od " Księcia Półkrwi "
tym razem postawiono na relacje miedzy trio głównych bohaterów a najbardziej postawiono na związek Rona z Hermioną
mimo to,film jest trochę taki ... wyprany z emocji,z uczuć
brakuje mi tu atmosfery zagrożenia,zła,tego że cały świat czarodziejów jest teraz rządzony przez Voldemorta i Śmierciożerców
najlepiej wypadła cała sekwencja w Ministerstwie Magii - super scena
Co do muzyki - mało się na nią zwraca uwagi,moja siostra z którą byłem w kinie uznała że muzyka nie budzi emocji,uczuć,jest taka nieobecna - Jej też najbardziej podoba się muzyka z pierwszych trzech filmów
czyli jest tak,jak przewidywałem - 3,3 i pół dla Desplata.
tym razem postawiono na relacje miedzy trio głównych bohaterów a najbardziej postawiono na związek Rona z Hermioną
mimo to,film jest trochę taki ... wyprany z emocji,z uczuć
brakuje mi tu atmosfery zagrożenia,zła,tego że cały świat czarodziejów jest teraz rządzony przez Voldemorta i Śmierciożerców
najlepiej wypadła cała sekwencja w Ministerstwie Magii - super scena

Co do muzyki - mało się na nią zwraca uwagi,moja siostra z którą byłem w kinie uznała że muzyka nie budzi emocji,uczuć,jest taka nieobecna - Jej też najbardziej podoba się muzyka z pierwszych trzech filmów

czyli jest tak,jak przewidywałem - 3,3 i pół dla Desplata.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34985
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
A to dlaczego? Według mnie właśnie ważne są też opinie z zewnątrz, przynajmniej na podstawie samej muzyki w obrazie. Zwłaszcza, że z tego co czytam na forach to nawet wśród tych mega przesadzonych i wychwalających ten film pod niebiosach opinii, prawie zawsze trafia się argument, pt. "Szkoda, że nie ma Williamsa"/"Szkoda, że nie ma 'Hedwige's Theme'".DanielosVK pisze:A my mamy siostrę lisa w nosie, bo każdy musi sam zobaczyć i wyrobić sobie zdanie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34985
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26552
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Bo Wawrzyńca jest zajebista - gra na flecie motyw z Harrye'go Pottera.Bucholc Krok pisze:O siostrze lisa?

A Po czwartym Jonesie nie mówili aby, że w poprzednich częściach muza była lepsza?Wawrzyniec pisze:Ale nie krytykują, więc nie ma co spekulować

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Proszę cię...lis23 pisze:Film jest niezły aczkolwiek słabszy od " Księcia Półkrwi "

Half Blood Prince zasługuje na tróję i to bynajmniej nie w skali szkolnej, a "dziesiątkowej". Insygnia śmierci to naciągane trochę 6/10 (m.in. za scenę tańca, wspomnianą przez ciebie scenę w Ministerstwie Magii).
Zarówno treść, muzyka (u Hoopera zapamiętałem tylko świetne "Yourney to the cave" i niezły motyw śmierci Dumbledora) jak i grupa ogólnie pojęta jako efekty specjalne (toż to w Księciu Półkrwi amatorszczyzną wręcz miejscami zalatywało nie licząc sceny z "Yourney to the cave") są lepsze w Insygniach.
Na podobnym poziomie są zdjęcia, aczkolwiek w tej kategorii z tego co pamiętam lepiej wypada akurat poprzednia część (ogólny poziom zdjęć to jednak "poprawność i nic więcej").
Wawrzyńcu "Hedwige's theme" pasuje tu moim zdaniem nijak. Desplat musiałby chyba napisać megahardcorową, brutalną, mroczną wersję. A po tym przekształceniu mało by z oryginalnego Hedwige's Theme w ogóle zostało
