
HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Ten utwór zły nie jest, ale nikt nie powiedział że Wytwórnia premierowo publikując kawałek musi wybrać najlepszy z płyty. Ludzie poczekajcie na całość 

#FUCKVINYL
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 373
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Możliwości sprzętowe, finanse i znajomości w świecie kompozytorskim plus szczęście to jednak podstawa aby dało się zaistnieć.Paweł Stroiński pisze: ↑pt lip 07, 2017 18:14 pmNie żeby to było takie trudne. Chociaż Tobie pewnie bardziej by trzecia Panda jeszcze do gustu przypadłabladerunner22 pisze: ↑pt lip 07, 2017 18:03 pmNiesamowite budowanie napięcia, mnie wyjątkowo się bardzo podoba, co bywa niezwykle rzadkie u nowego Hansa
. Może to będzie jego najlepszy score od Interstellara.
Radzilla to jest elektronika na najwyższym poziomie.
A jako kompozytora, Radzillę ostrzegam przed twierdzeniem publicznie, że coś "powinno" brzmieć inaczej (jak w Valerianie) albo, że samemu by się coś "od biedy" zrobiło. Jakby to wyszło do środowiska, to by nie było przyjemnie.
Dlatego tak żartobliwie wspomniałem o Hollywood i Zimmerze.
Zawsze od takich kompozytorów z takim zapleczem jak Zimmer oczekuje się jednak czegoś więcej i poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko.

- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 373
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Wiem, tylko miałem na to myśli, że mogę udowodnić i swoją ciężką pracą w studio, zrewanżować się za te słowa, która napisałem na temat ich muzyki

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Nieważne, co potrafisz.
Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć czegoś miłego, to przestajesz tam istnieć. To jest takie proste. Przyjeżdżając tam na pałę, twierdząc, że to by się zrobiło lepiej, tamto zrobiło lepiej, po prostu odcinasz sobie cokolwiek. Więc Ty mnie nie zrozumiałeś. Za coś takiego będą mieć w środowisku w dupie, co potrafisz nawet, jeśli byłbyś drugim Johnem Williamsem.
Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć czegoś miłego, to przestajesz tam istnieć. To jest takie proste. Przyjeżdżając tam na pałę, twierdząc, że to by się zrobiło lepiej, tamto zrobiło lepiej, po prostu odcinasz sobie cokolwiek. Więc Ty mnie nie zrozumiałeś. Za coś takiego będą mieć w środowisku w dupie, co potrafisz nawet, jeśli byłbyś drugim Johnem Williamsem.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3230
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
1. Nie są i nie będą, na chwilę obecną oczywiście. Jeszcze sporo pracy przed tobą.A.F pisze: ↑pt lip 07, 2017 18:56 pmCzyli moje fan made mogą okazać się lepsze ? Znów jakieś pokręcenie na tym forum - zachwyt, hejt, zachwyt, a znawcy swoje wiedzą. Utwór dobry, ale krytykujący krytyk zawsze skrytykuje.
PS Czy ktoś wie czy muzyka Stevena Price'a z Baby Driver będzie wydana. W filmie raczej jej nie słychać wiele lub jest stylizowana na inne utwory.
2. Wszystko jest w temacie kompozytora i nie pisz o tym w tym temacie.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3230
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Inaczej mówiąc, nikt nie lubi być tylko krytykowanym i słuchać "To bym zrobił inaczej, to się nie nadaje". Wręcz mogę powiedzieć, ze swojego amatorskiego punktu widzenia, że to zniechęca do jakiegokolwiek wysiłku i tworzenia.Paweł Stroiński pisze: ↑pt lip 07, 2017 18:57 pmNieważne, co potrafisz.
Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć czegoś miłego, to przestajesz tam istnieć. To jest takie proste.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Jest to nieco bardziej skomplikowane. Po pierwsze, nie wejdziesz do żadnej grupy społecznej, jeśli zaczniesz po niej już na starcie jechać. Prosta zasada społeczna.
Po drugie, punkt, który poruszasz. Wszyscy tam ciężko harują. Niezależnie od tego, czy jesteś wielkim reżyserem/producentem czy kompozytorem, czy nawet gońcem na planie, musisz znieść fakt, że czasem musisz być po 16 godzin na miejscu i być ciągle czujnym. Czasem z nocy na dzień pracujesz. Pamiętam, jak kiedyś dostałem maila od asystenta, że gość, z którym miałem gadać przez telefon (większosć forum wie, o kogo chodzi
) nie będzie miał czasu, bo właśnie skończył kawałek i pojechał do domu się chwilę przespać. To było jakoś o 5:30 rano czasu LA.
Po trzecie, choć tutaj już może zmyślam, ale myślę, że to ma sens. Wydaje mi się, że jeśli byłbyś w stanie skrytykować publicznie kolegę po fachu, to być może byłbyś też w stanie skrytykować np. reżysera czy producenta, bo też uważasz, że coś zrobili źle, że zażądali od Ciebie czegoś głupiego, itd. A z całym szacunkiem, kolega Radzilla, nie jest Jamesem Hornerem, który potrafił powiedzieć Ronowi Howardowi, słuchaj, Twój film jest za bardzo "ciepłe kluchy", za mało brutalny (mowa była o The Missing). Co nie przeszkodziło Howardowi wziąć go do następnego filmu (Horner zrezygnował z Cinderella Mana po opóźnieniu zdjęć o rok, co ponoć zakończyło ich przyjaźń). Po prostu w tym momencie określają Cię mianem, które naprawdę kończy kariery:
Trudny.
Po drugie, punkt, który poruszasz. Wszyscy tam ciężko harują. Niezależnie od tego, czy jesteś wielkim reżyserem/producentem czy kompozytorem, czy nawet gońcem na planie, musisz znieść fakt, że czasem musisz być po 16 godzin na miejscu i być ciągle czujnym. Czasem z nocy na dzień pracujesz. Pamiętam, jak kiedyś dostałem maila od asystenta, że gość, z którym miałem gadać przez telefon (większosć forum wie, o kogo chodzi

Po trzecie, choć tutaj już może zmyślam, ale myślę, że to ma sens. Wydaje mi się, że jeśli byłbyś w stanie skrytykować publicznie kolegę po fachu, to być może byłbyś też w stanie skrytykować np. reżysera czy producenta, bo też uważasz, że coś zrobili źle, że zażądali od Ciebie czegoś głupiego, itd. A z całym szacunkiem, kolega Radzilla, nie jest Jamesem Hornerem, który potrafił powiedzieć Ronowi Howardowi, słuchaj, Twój film jest za bardzo "ciepłe kluchy", za mało brutalny (mowa była o The Missing). Co nie przeszkodziło Howardowi wziąć go do następnego filmu (Horner zrezygnował z Cinderella Mana po opóźnieniu zdjęć o rok, co ponoć zakończyło ich przyjaźń). Po prostu w tym momencie określają Cię mianem, które naprawdę kończy kariery:
Trudny.
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Już wiem co to są te SFX
To silnik spitfajerów
youtu.be/Y5rGyP6SSYM
Hans fail. Na co to komu potrzebne w muzyce... Maszyna do pisania już była a teraz gość jest na zasłużonej prawie-emeryturze.
Ale to pokazuje, że ten track bedzie ilustracją powietrznej bitwy Bane'a-Pilota z trailera, a to zmienia postać rzeczy bo to w filmie może być piorunujące


youtu.be/Y5rGyP6SSYM
Hans fail. Na co to komu potrzebne w muzyce... Maszyna do pisania już była a teraz gość jest na zasłużonej prawie-emeryturze.
Ale to pokazuje, że ten track bedzie ilustracją powietrznej bitwy Bane'a-Pilota z trailera, a to zmienia postać rzeczy bo to w filmie może być piorunujące

Ostatnio zmieniony pt lip 07, 2017 19:36 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3230
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Proszę cię, załóż temat w dziale "Kompozycje", tam podejmie się odpowiednią dyskusję bez offtopienia w innych działach.
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Dżizas, ludzie - poczekajmy jednak może na film. Bo potem się okaże, że jednak epickie arcydzieło 

Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Ten kawałek Zimmera to nudny jazgot. A te sample to już w ogóle śmiech na sali.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
ta scena będzie epicka z tym utworem jeszcze jak ją nakręcili w FPP-modzie
tylko te odgłosy sfx 


#FUCKVINYL
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 373
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Mam takie ironiczne poczucie humoru i luźne podejście, spokojnie jestem miłym człowiekiemPaweł Stroiński pisze: ↑pt lip 07, 2017 18:57 pmNieważne, co potrafisz.
Jeśli nie jesteś w stanie powiedzieć czegoś miłego, to przestajesz tam istnieć. To jest takie proste. Przyjeżdżając tam na pałę, twierdząc, że to by się zrobiło lepiej, tamto zrobiło lepiej, po prostu odcinasz sobie cokolwiek. Więc Ty mnie nie zrozumiałeś. Za coś takiego będą mieć w środowisku w dupie, co potrafisz nawet, jeśli byłbyś drugim Johnem Williamsem.

Ja się nie spinam, lubię żartować, a mnie osobiście krytyka zawsze motywuje do dalszej pracy. Doskonale Cię rozumiem nikt nie lubi słuchać krytyki bo to jest przykre i kwestia podejścia dobrego kontaktu to podstawa w ich środowisku.
Napisałem to w formie takiej lekkiej ironii, nie pomyślałem o tym aby kogokolwiek obrażać. Przecież wszyscy wiemy że Hans jest mistrzem w swoim fachu.

Mam do panów z RCP pełen szacunek, za to co robią w świecie muzyki, są od zawsze dla mnie wzorami do naśladowania

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14350
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Żaden zwiastun nie pokazuje tej "epickości" tego filmu i wydaje mi się, że będzie on właśnie taki, jak ten kawałek Zimmera.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
Bo postując w temacie kompozycji, mówiąc, że to jest muzyka "alternatywna" do filmu, która to muzyka nie powstała jako alternatywny score i można by to odczytać, że np. Nolan Cię wywalił i zastąpił Zimmerem (przed rozpoczęciem zdjęć najlepiej), po prostu oszukujesz innych.
Mamy forum KOMPOZYCJE, gdzie można dyskutować o meritum kompozycji innych użytkowników. Ale podpinanie WŁASNYCH kawałków pod Zimmera czy Giacchino, jak to ze Spider-Manem zrobiłeś jest już oszustwem. A coś takiego trzeba tępić.