James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#76 Post autor: lis23 » śr kwie 20, 2016 19:10 pm

Paweł, a czemu ten długi tekst kierujesz do mnie, skoro nie cytujesz nawet mojej wypowiedzi? ;)

Odniosę się tylko do jednego:
(np. hipotetycznie dajmy na to, John Williams dostaje piątego Bourne'a, a z powodu przywiązania do inteligentnej i nerwowej konstrukcji muzyki Powella coś bardziej klasycznego nie pasuje)
Myślę, że Williams nie miałby tu problemu, bo On w takim wypadku pojechałby " Monachium ", " Raportem Mniejszości " czy " Wojną Światów ", czyli, jak to określali niektórzy, muzyką atonalna. Wszystko można, musi się tylko chcieć i myślę, że zależy to od klasy i umiejętności kompozytora. Są kompozytorzy, którzy nie operują klasycznym brzmieniem ( np. Peter Gabriel czy Grzegorz Ciechowski w " Wiedźminie " ), ale oni nie tłumaczą się " poszukiwaniem nowego stylu ", itp.
Ostatnio Zimmer tłumaczył się w wywiadzie w tv, że On sobie wymyślił w 2005 roku styl, którego użył w " Batman Begins " i nagle wszyscy zaczęli ów styl kopiować. Biedny Hans ale to jest takie tłumaczenie, jak dziecka, któremu zabrali zabawki ;) sami sobie ten styl przywłaszczyli? Nie pamiętam żeby, np. Williams przywłaszczył sobie styl " klasyczny ' i żeby miał żal do Barrego czy Goldsmitka, ze komponują na orkiestrę ;)
Jest jeszcze jedna ciekawostka: krótko po skipnięciu się Howarda z Zimmerem, jeden zaczął " poszukiwać nowego stylu ", a drugi się " wypalił " - a może to nie jest brak weny, tylko zwykłe lenistwo i pójście na łatwiznę, bo to się teraz sprzedaje? Ciekawe, co by było, gdyby po sukcesie paru klasycznych ilustracji a la " Czarownica " nagle zapanowała moda w Hollywood na takie ilustracje? Co by wtedy powiedzieli kompozytorzy, dla których taka partytura jest za trudna, zbyt wymagająca, itp.?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#77 Post autor: Althazan » śr kwie 20, 2016 20:18 pm

Paweł Stroiński pisze:Ale czy recenzent powinien być bardziej pobłażliwy dla ścieżki, bo brzmi trochę bardziej staroświecko, a tego dziś brakuje?
Sam powiedziałeś, że każdy z Was, recenzentów na czymś się wychował i - jak rozumiem i widzę po tekstach - coś takiego ocenia nieco wyżej niż innego, to chyba jasne. Dlatego mnie chodzi tylko o to, że każdy ze zwykłych słuchaczy powinien sobie wybrać recenzenta, który ma podobne "zapatrywania", wtedy oceny będę się w miarę zgadzać i można się takimi recenzjami kierować przy zakupie (tak, znam takich, którzy kupują płyty bez przesłuchania, sam tak robię z nowościami, bynajmniej nie po recenzjach :P).

Niestety po raz kolejny wyciągasz problem "braku zrozumienia" koncepcji niektórych kompozytorów (wszyscy wiemy których) przez niektórych recenzentów. Tak jak ja szanuję ocenę Ghostka, tak się mogę z nią nie zgadzać, mieć własne zdanie i to wyrażać, tak w życiu bym nie napisał, że dlatego, że oceniam te scory inaczej uważam, że jest płytkim idiotą, intelektualnie miałko ocenia czy nie rozumie przesłania Howarda. A przecież muzyka to rodzaj sztuki, więc nie każdy może ją prawidłowo zrozumieć...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#78 Post autor: Paweł Stroiński » śr kwie 20, 2016 22:24 pm

Wiesz, podam przykład braku zrozumienia przez Clemmensena ewidentnie pewnej podstawy narracji filmowej i muzycznej. Będzie to nieco mniej oczywisty i trochę dziś zapomniany przykład (choć jakiś czas temu poruszałem ten temat w recenzji pełniejszego wydania tego score).

Chodzi o The Hit Hornera. Za to, że Horner nie wyróżnił w jakiś sposób poszczególnych elementów sceny, dostał totalne baty od Clemmensena, który uznał w ogóle tę ścieżkę za intelektualnie miałką, niedokomponowaną, w ogóle jak tak można. Co z tego, że Horner buduje właśnie wrażenie tego, że całość jest częścią jednego planu i wszystko jest ze sobą połączone i fabularnie, i montażowo? Nie, zdaniem tego pana Horner wykazał się totalną niewytłumaczalną (bo na orkiestrę pisać umie!) głupotą.

I wiesz, gdyby kwestia ta dotyczyła wyłącznie tego, do czego pijesz, czyli Hansa, w tym przypadku współpracy Hansa z Nolanem, mógłbym to zrzucić na jego niechęć do preferowanego przez Hansa brzmienia, do elektroniki, czego tylko może Clemmensen u Hansa tak od... powiedzmy 2000 roku, a nawet wcześniej, nie lubi. Spoko. Ale jeśli krytykuje cały model ilustracyjny specyficznego typu scen, bo nie ogarnia, że nie wszystko musi mieć swój lejtmotyw, to jest to już inna sprawa. Tu nie chodzi o to, czy rozumiesz dane przesłanie czy nie. Ja się pewnie i w sprawie Hansa myliłem parokrotnie (czy film widziałem, czy nie).

Ale jeśli po prostu z góry odrzucasz pewną możliwość i nawet nie próbujesz odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak jest a nie inaczej, tylko nie wprost wyzywasz twórców od kretynów, bo ci coś nie odpowiada, to w najlepszym razie to głupota, w najgorszym? Nieuczciwość.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#79 Post autor: Paweł Stroiński » śr kwie 20, 2016 22:30 pm

lis23 pisze:Paweł, a czemu ten długi tekst kierujesz do mnie, skoro nie cytujesz nawet mojej wypowiedzi? ;)

Odniosę się tylko do jednego:
(np. hipotetycznie dajmy na to, John Williams dostaje piątego Bourne'a, a z powodu przywiązania do inteligentnej i nerwowej konstrukcji muzyki Powella coś bardziej klasycznego nie pasuje)
Myślę, że Williams nie miałby tu problemu, bo On w takim wypadku pojechałby " Monachium ", " Raportem Mniejszości " czy " Wojną Światów ", czyli, jak to określali niektórzy, muzyką atonalna. Wszystko można, musi się tylko chcieć i myślę, że zależy to od klasy i umiejętności kompozytora. Są kompozytorzy, którzy nie operują klasycznym brzmieniem ( np. Peter Gabriel czy Grzegorz Ciechowski w " Wiedźminie " ), ale oni nie tłumaczą się " poszukiwaniem nowego stylu ", itp.
Ostatnio Zimmer tłumaczył się w wywiadzie w tv, że On sobie wymyślił w 2005 roku styl, którego użył w " Batman Begins " i nagle wszyscy zaczęli ów styl kopiować. Biedny Hans ale to jest takie tłumaczenie, jak dziecka, któremu zabrali zabawki ;) sami sobie ten styl przywłaszczyli? Nie pamiętam żeby, np. Williams przywłaszczył sobie styl " klasyczny ' i żeby miał żal do Barrego czy Goldsmitka, ze komponują na orkiestrę ;)
Jest jeszcze jedna ciekawostka: krótko po skipnięciu się Howarda z Zimmerem, jeden zaczął " poszukiwać nowego stylu ", a drugi się " wypalił " - a może to nie jest brak weny, tylko zwykłe lenistwo i pójście na łatwiznę, bo to się teraz sprzedaje? Ciekawe, co by było, gdyby po sukcesie paru klasycznych ilustracji a la " Czarownica " nagle zapanowała moda w Hollywood na takie ilustracje? Co by wtedy powiedzieli kompozytorzy, dla których taka partytura jest za trudna, zbyt wymagająca, itp.?
Chodziło mi o to, co mówiłeś o muzyce w filmie, dlatego się odwołałem do ciebie.

a) Hans jak zwykle lubi sobie poprzesadzać. Ale z drugiej strony, stylistyka Batmanów to nie jest tylko to, że jest więcej elektroniki niż orkiestry. Tam jest trochę więcej elementów stylistycznych, które on jako pierwszy do tego stopnia wrzucił do jednej "zupy" i tak, wszyscy potem brali to od niego, jak się dostosowali do tej stylistyki z jakiegoś powodu.
b) Williams oczywiście świetnie zrobiłby każdy film (chyba, że ktoś by go poprosił, a on się zgodził, by pojechał emocjonalnie po bandzie w jakimś filmie, ale raczej takich tendencji nie ma). Chodziło mi o sytuację, w której tak się zgadzam z interpretacją tego świata przez Powella, że inna stylistyka mogłaby mi nie podejść.
c) Ci kompozytorzy, w większości samoucy, by po prostu wylecieli z branży albo znaleźli doskonałych ghostwriterów. Hans akurat by się ostał z powodu numer 2 i przez to, że udałoby mu się wsadzić w bardziej klasyczne brzmienie swój własny głos. Jak to zresztą robił w latach 90-tych. Patrz Lone Ranger.

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#80 Post autor: Althazan » śr kwie 20, 2016 22:54 pm

Paweł Stroiński pisze:Ale jeśli po prostu z góry odrzucasz pewną możliwość i nawet nie próbujesz odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak jest a nie inaczej, tylko nie wprost wyzywasz twórców od kretynów, bo ci coś nie odpowiada, to w najlepszym razie to głupota, w najgorszym? Nieuczciwość.
Tu masz rację i zgadzam się z Tobą w 100%. Tylko sam nie rób tak samo, nie oceniaj go personalnie :mrgreen: Wystarczy jak mu po prostu profesjonalnie wytkniesz błędy (a to potrafisz!), bez pisania wprost, że jest idiotą. Wiem, że na to samo wyjdzie, ale jak elegancko i kulturalnie! :P

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#81 Post autor: Paweł Stroiński » śr kwie 20, 2016 23:06 pm

No tak się zdarza, że mam do Clemmensena z paru względów coraz mniej szacunku. A jeśli chodzi o personalne oceny to oliwa sprawiedliwa.

Wiesz, są jeszcze Southall i Broxton, którym dostało się od Wiadomo Kogo za ich teksty, ale oni raczej zawsze piszą z szacunkiem o twórcach, są konsekwentni w tym, co piszą.

Ale co mam powiedzieć na argument, że score jest zły, bo nie pasuje do literackiego pierwowzoru filmu?

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#82 Post autor: Althazan » śr kwie 20, 2016 23:15 pm

Paweł Stroiński pisze:No tak się zdarza, że mam do Clemmensena z paru względów coraz mniej szacunku. A jeśli chodzi o personalne oceny to oliwa sprawiedliwa.

Wiesz, są jeszcze Southall i Broxton, którym dostało się od Wiadomo Kogo za ich teksty, ale oni raczej zawsze piszą z szacunkiem o twórcach, są konsekwentni w tym, co piszą.

Ale co mam powiedzieć na argument, że score jest zły, bo nie pasuje do literackiego pierwowzoru filmu?
Rozumiem, że Ty także masz swój temperament recenzencki i pasję - i dobrze, bo bez tego pewnie nie zgłębiałbyś tak mocno tajników muzykologii ;) Ale wystarczy rzeczowo napisać, że Twoim zdaniem taki argument jest nie do przyjęcia, bo literacki pierwowzór filmu ma się do obecnego scoru tak jak pestka jabłka do jakości szarlotki (tu można wymyślić swoje porównanie :P) - niby jakiś związek można znaleźć, ale trzeba wykazać się dużą dozą uporu...

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#83 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 21, 2016 00:01 am

Tak, ale to jest cholernie ciekawe, bo argumentując tak samo w Kodzie da Vinci? Ma rację.

Przy okazji Bourne'ów trudno mówić o tym, by score był pisany pod gościa w średnim wieku, który żyje w środku zimnej wojny :mrgreen:

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#84 Post autor: Pawel P. » czw maja 19, 2016 09:52 am

Dopiero wczoraj wybrałem się do kina. Film? Dla mnie so-so, cień poprzedniego, mimo paru fajnych momentów.

Muzyka? Specjalnie się nią nie osłuchiwałem za bardzo przed projekcją, choć o tym, że mi się podoba, pisałem tu po premierze. Ale dopiero teraz ją naprawdę doceniłem. Prawdziwe cudeńko, brzmiące tak, jakby było napisane w innych czasach, bogactwo melodii i nastrojów, wspaniały baśniowy klimat, poruszające chóry, umiejętnie używanie elektroniki jako uzupełnienia orkiestry, a nie jej zastępstwa, mnóstwu wybijających się partii solowych, smaczków. Lubię, kiedy muzyka także opowiada jakąś historię, choćby własną, a nie jest tylko zbiorem przypadkowych dźwięków.

Nie rozumiem, skąd te narzekania, ale prawdę mówiąc, mało mnie one obchodzą.

W pełni podpisuję się pod tym, co napisał Douglass Fake z Intrady:
I couldn't help but get excited about James Newton Howard's recent release of The Huntsman: Winter's War. The score seems to be a look back at Howard's writing when the orchestra alone carried the day. Vivid action music, an abundance of thematic material and his signature harmonic vernacular present throughout. An absolute winner!

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#85 Post autor: Pawel P. » czw maja 19, 2016 10:01 am

I dodam jeszcze, że moje odczucia wynikają nie tylko z projekcji, ale także spędzenia z płytą paru godzin już po.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#86 Post autor: Adam » ndz maja 22, 2016 20:26 pm

jak widać cd zrobili w digipaku co ostatnio jest częstą praktyką BackLotu. 8)

Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10444
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#87 Post autor: Ghostek » ndz maja 22, 2016 23:16 pm

Gorszy nie będę. Też się pochwalę... ;)

Obrazek

Obrazek

Na razie nie wiem czy dla mnie, czy do odsprzedania... ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#88 Post autor: Adam » pn maja 23, 2016 08:02 am

Okularnik dla mnie!! :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10444
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#89 Post autor: Ghostek » pn maja 23, 2016 09:07 am

Pannie, nie stać się na takie okulary. :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Newton Howard - The Huntsman: Winter's War (2016)

#90 Post autor: Adam » ndz cze 05, 2016 15:14 pm

mają rozmach okładkowy, winylowe skurwys**** :shock: ;-)

Obrazek
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ