Marek Łach pisze:Folk to jak na razie moje pierwsze rozczarowanie tego roku
A u mnie wręcz przeciwnie. Nawet spodobała mi się ta ścieżka. Filmu nie widziałem, ale słuchająć tego soundtracku bawiłem się nawet nieźle.
Marek Łach pisze: ...archaiczna, dość kiczowata i co najgorsze anonimowa ściecha, bazująca na wszystkich możliwych schematach (tylko gitarka trochę ożywia tę martwotę).
I co z tego, że archaiczna? Spójrzmy na to, co obecnie się tworzy na zachodzie? Wskaż mi chociażby jedną naprawdę oryginalną i pozbawioną tej archaicznej "kichowatości" partyturę, która porywa swoją pomysłowością, błyskotliwością, etc...
Nikt nie przeczy, że Folk odstawił rzemiosło, ale żeby od razu cisnąć po nim za to?
Anonimowa? Ja tam słyszałem kilka fajnych tematów i po zakończeniu słuchania potrafiłem wskazać utwory, które przypadły mi do gustu i czemu akurat one. Anonimowość kojarzy mi się nie tylko z totalnym wtopieniem w konwencję, ale i zupełnym pozbawieniu słuchacza pierwiastka "przebojowości". A partytura Folka, co jak co, ale przebojowa jest pod wieloma względami.
Marek Łach pisze:Jak słucham czegoś takiego w 2012 roku to aż się cieszę, że lata 90-te są już dawno za nami.
Bez przesady. Czasy się zmieniły, zmieniły się preferencje słuchaczy/ludzi z branży. Jeżeli zaczniemy porównywać metodykę komponowania sprzed 20 lat do współczesnej, to daleko nie zajdziemy.