DVD / BLU-RAY ISOLATED SCORE - LISTA FILMÓW

[Mefisto]

Przygody Robin Hooda z Flynnem - na blu-ray wyizolowany soundtrack (niestety mono, jak i wszystko inne), a w dodatkach także piano sessions Korngolda!!!

Matrix - na blu-ray odseparowany soundtrack wraz z komentarzem Davisa, oczywiście jakość dźwięku lepsza niż na dvd. Jest także dodatek pt. The Music Revisited, czyli zbiór absolutnie wszystkich muzycznych fragmentów, jakie dotyczą tego filmu. Szkoda, że tylko pierwsza część dostąpiła tej opcji.

[Adam]

isolaty z alienów na blu to geniusz dwie wersje Hornerowego scora mnie zabiły komplit Elliota też

[bladerunner]

isolaty z alienów na blu to geniusz dwie wersje Hornerowego scora mnie zabiły komplit Elliota też

Znowu kupiłeś płyty?
Musisz byc diabelnie bogaty,że stac cie na takie ekskluzywne jajo

[Adam]

a kto powiedział że kupiłem? nie mam odtwarzacza blu i nie zamierzam, nie kręci mnie HD. tym bardziej cenowo. poza tym abstrahując - ten sam pakiet z polskimi napisami do filmów (dodatki i tak nawet u nas są nie przetłumaczone) można mieć za 200 zł taniej prosto z UK. cena boxa alienów na blu w naszym kraju to największy skandal cenowy w historii i najwyższe podbicie ceny w stosunku do IDENTYCZNEGO pakietu z zagranicy - o przeszło 110%.

[bladerunner]

największy skandal cenowy w historii i najwyższe podbicie ceny w stosunku do IDENTYCZNEGO pakietu z zagranicy - o przeszło 110%.

Dystrybutorzy wiedzą co robią,więc daruj sobie te pyskówki

[Mefisto]

Young Frankenstein
High Anxiety
History of the World Part I
To Be or Not To Be
Robin Hood: Men in Tights

na Blu-ray wszystkie posiadają Isolated Score Track (DTS-HD Master Audio 5.1) - choć nie wiem czy tyczy się to pojedyńczych wydań, czy tylko z tych w kolekcji Mela Brooksa

[Adam]

score Hummiego do Rajtuz jest boski! będzie trzeba poszukać ripa

[Adam]

podano finalne detale o boxie sagi Star Wars na blu - niestety odizolowanych scorów nie będzie

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... caneglowna

[bladerunner]

na której mumii jest odizolowany score pierwszej czy Powrót ? no i czy na DVD czy BLU?

[Adam]

na jedynce na dvd w wersji 2dvd. na dwójce chyba też ale tej nie mam więc nie wiem.

[Tomek]

To nie stricte techniczny wyizolowany score, ale na DVD "Final Fantasy: Spirits Within" jest komentarz audio Elliota Goldenthala, chyba pewien ewenement tego rodzaju. Goldenthal nie gada przez cały czas, ale komentuje kilka (naście) scen w filmie z użyciem swojej muzyki, gada bardzo rzeczowo, ciekawe rzeczy o odczuciach na temat sceny i to co chciał uzyskać za pomocą muzyki (tematy, instrumentarium, nastrój). Bardzo ciekawa sprawa i naturalnie Goldenthal potwierdza, że jest jednym z największych fachur współczesnej filmówki

[Mystery]

Goldenthal potwierdza, że jest jednym z największych fachur współczesnej filmówki

Chyba był

[Bucholc Krok]

Dlaczego był? Wiedza go opuściła?

[Mystery]

Wystarczy spojrzeć na jego dyskografię z ostatnich 10 lat i porównać ją z dokonaniami z lat 90 - muzyczny rów mariański, wolę jedne "Final Fantasy", od ostatniej dekady w jego wykonaniu, ale jest tego powód.
Goldenthal to artysta. W ubiegłym wieku mógł pewnie robić co mu się rzewnie podobało. Ale dzisiejsze Hollywood już tak wyrozumiałe nie jest i w fachu kompozytora filmowego nie ma zbytnio miejsca na żadną swobodę i własną wizję. Masz na plecach reżysera i producentów i dostarczasz to, co się od Ciebie wymaga, no chyba, że pracujesz u przyjaciół, wtedy możesz dać coś od siebie. Goldenthal wypiął się na Hollywood i takie praktyki i obecnie już tak naprawdę do filmów nie komponuje* i woli zajmować się własną twórczością.

* pisze właśnie tylko dla swej partnerki i przyjaciela Manna (S.W.A.T zrobił chyba tylko dla kasy ) Dziwne, że Neil Jordan zrezygnował z jego usług.
BTW, chętnie zobaczyłbym go w np. takim Prometeuszu, ale tylko sfera marzeń...

[Adam]

Sprawa z Goldenthalem od kilku lat nie jest tak oczywista jakby się na pozór wydawało.. Jego w zasadzie zniknięcie z branży to nie przypadek, nie jego artystyczne widzimisie, czy jego gest że sobie powiedział "eee idę se na emeryturę". To co napiszę niby dotyczy sfery prywatnej, ale facet jest osobą publiczną, jakby nie patrzeć w pewnym sensie, więc napiszę - od czasów zaraz po Oskarze za Fridę (lub innymi słowy od dobrych paru lat, bo dokładnie który rok nie wiem) - Goldenthal zmaga się z poważnym problemem alkoholowym (lub inny pochodny typu dragi czy choroba nerwowa - chodzi o sposób zachowania, rekacje itp..). Wiem to od kompozytora który ma tego samego agenta w USA co ma (miał?) Goldenthal. Jest to info pewne, zresztą na ubiegłorocznym Ghent również można było to przyuważyć - dwie osoby które tam były w tym jeden kompozytor (tak, polscy kompozytorzy czasem sobie robią incognito podobne wypady), również mówiły "że widać iż coś jest nie tak". Także to jest powód jego zniknięcia z branży (część jego konkurentów po fachu ponoć zna tą sprawę również, co też nie pomaga psychicznie). Jaka jest sytuacja w tej chwili - nie wiem, to jest info sprzed roku. Ale jak widać chyba bez zmian, bo wciąż emerytura..