John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#736 Post autor: Ghostek » pn sty 04, 2016 19:50 pm

Nie zginął. W/g kilku historii z EU przeżył dzięki Ciemnej Stronie. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#737 Post autor: Wojteł » pn sty 04, 2016 19:58 pm

Ale one były niekanoniczne nawet przed tym, jak Disney skasował EU. Zresztą takie wskrzeszanie martwych było idiotyczne. No i ten sam motyw przepchnęli w serialu clone wars, dostarczając cudowne wyjaśnienie jego zmartwychwstania: bo tak :P No po prostu mistrzostwo scenopisarstwa :)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#738 Post autor: Ghostek » pn sty 04, 2016 20:05 pm

Spoko, jeszcze się okaże, że i Darth Vader przeżył i w ostatniej chwili spier***ił ze stosu :P
Obrazek

Templar

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#739 Post autor: Templar » pn sty 04, 2016 20:43 pm

Koper pisze:Ale wiesz że to jest smutne? Że przy całej beznadziejności Mrocznego Widma, ten film jest o niebo bardziej oryginalny i znać w nim próbę kreacji jakichś tam nowych światów, ras, droidów, kostiumów, postaci... Czy to udane to oczywiście rzecz mocno dyskusyjna (a może bezdyskusyjna? Jar-Jar i cała jego rasa ;) ) ale przynajmniej Lucas (w sumie jako reżyser to jest gorszy rzemieślnik niż JJ) nie chciał tylko i wyłącznie odcinać kuponów.
No i to, że od razu zapodał coś nowego to był duży błąd, zdecydowana większość fanów czekająca te ponad 15 lat oczekiwała najlepiej znowu tego samego co poprzednio, Disney tego błędu nie popełnił. Natomiast teraz spokojnie już mogą w kolejnych epizodach pokazywać nowe światy, postacie, bo na kolejne części już nie będzie takiego wielkiego oczekiwania, zresztą to widać też w przypadku prequelów, Mroczne widmu najbardziej się oberwało, choć to była i tak najlepsza część z tej trylogii.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#740 Post autor: bladerunner22 » wt sty 05, 2016 07:33 am

https://www.youtube.com/watch?v=En4wQHS4JXM

Zabiją Cię, jeśli zginiesz :mrgreen:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#741 Post autor: Koper » wt sty 05, 2016 13:15 pm

Templar pisze:No i to, że od razu zapodał coś nowego to był duży błąd, zdecydowana większość fanów czekająca te ponad 15 lat oczekiwała najlepiej znowu tego samego co poprzednio, Disney tego błędu nie popełnił. Natomiast teraz spokojnie już mogą w kolejnych epizodach pokazywać nowe światy, postacie, bo na kolejne części już nie będzie takiego wielkiego oczekiwania, zresztą to widać też w przypadku prequelów, Mroczne widmu najbardziej się oberwało, choć to była i tak najlepsza część z tej trylogii.
Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Templar

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#742 Post autor: Templar » wt sty 05, 2016 14:57 pm

Koper pisze:Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie. :P
Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii. Do tego jeszcze więcej chujowego CGI, a Annie + Jar Jar to pikuś w porównaniu do tego co odpierdala Christensen :P A mimo to na Atak klonów taka krytyka jak przy Mrocznym widmie się nie posypała i zebrał znacznie lepsze recenzje. Nawet jakby TPM było zrobione tak porządnie technicznie jak np. teraz TFA to i tak oberwałoby mu się za to, że to nie Star Warsy. Spójrz zresztą na gry, gdzie zdecydowana większość to kopiuj-wklej ze starej trylogii i praktycznie nikt się nie bawi w wymyślanie czegoś całkowicie nowego, bo nikt by tego nie kupił :P

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#743 Post autor: bladerunner22 » wt sty 05, 2016 15:00 pm

Templar pisze:
Koper pisze:Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie. :P
Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii. Do tego jeszcze więcej chujowego CGI, a Annie + Jar Jar to pikuś w porównaniu do tego co odpierdala Christensen :P A mimo to na Atak klonów taka krytyka jak przy Mrocznym widmie się nie posypała i zebrał znacznie lepsze recenzje. Nawet jakby TPM było zrobione tak porządnie technicznie jak np. teraz TFA to i tak oberwałoby mu się za to, że to nie Star Warsy. Spójrz zresztą na gry, gdzie zdecydowana większość to kopiuj-wklej ze starej trylogii i praktycznie nikt się nie bawi w wymyślanie czegoś całkowicie nowego, bo nikt by tego nie kupił :P
Ja również uważam, że TPM to nie jest zły film, nigdy nie rozumiałem aż tak wielkiej krytyki co do tego dzieła Ograniczenie wiekowe + zbyt duza ilość CGI, dwie rzeczy, które faktycznie irytowały.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#744 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 05, 2016 16:41 pm

Muszę przyznać, że prawie ze wszystkim się zgadzam z tym co Koper tutaj wypisuje. Może brakuje mu tej gracji i pięknego budowania zdań jak u Marka, ale pod względem merytorycznym to też pełna klasa. A ogólnie to mądrze pisze.

Plus wierzenie, że skoro w TFA było rżnięcie i plagiatowanie na do tej pory w tej Serii niespotykaną skalę, to w następnych częściach będzie inaczej jest raczej mało prawdopodobne i nijakie.
Przede wszystkim u Lucasa zawsze były te 3 lata różnicy i patrząc na zminimalizowanie roli Jar Jara w następnych częściach, to chyba jednak coś z tej krytyki usłuchał.
Disney już za półtora roku wprowadza kolejną część, a więc żadne zmiany nie wchodzą już w grę. Zresztą wyniki kasowe mówią same za siebie. A więc cytując klasyka "skoro ciemny lud to kupił" i nie ma nic, a chce widzieć takie bezczelne kopiowanie, to dlaczego w następnych częściach tym bardziej filmowcy mają się silić na oryginalność i jakąś inwencję twórczą.
Właściwie po sukcesie TFA należy liczyć na więcej baz Starkiller i jeszcze większego rżnięcia.

Plus jak już wspominałem, ja już wymyśliłem zarys fabuły na następne części, więc jeśli ktoś chce może sobie poczytać:
Spoiler:
A i jeszcze dla miłośników tematu Rey, mam też coś takiego drobnego co sobie mogą poczytać, przeanalizować słuchając tego jakże urokliwego tematu:
Spoiler:
:wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60157
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#745 Post autor: Adam » wt sty 05, 2016 16:45 pm

strzelam że ponad połowa z tego co napisał Wawrzyn o fabule kolejnego epizodu okaże się prawdą :)

hype na ten film mnie śmieszy bardziej niż na score. to jak z gumą turbo - "ooo kurwa 20 lat temu to żarłem a teraz wróciła do biedry"- a po 2 msc - eee ale to przecież kurwa tylko zwykła guma do żucia. :mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#746 Post autor: Koper » wt sty 05, 2016 17:54 pm

Templar pisze:Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii.
Tylko Atak Klonów miał szczęście być porównywany do Widma. Widmo było porównywane do starej trylogii. Całe rozczarowanie i hejt został zużyty przy Widmie i Atak już mało kogo interesował.
Templar pisze:Spójrz zresztą na gry, gdzie zdecydowana większość to kopiuj-wklej ze starej trylogii i praktycznie nikt się nie bawi w wymyślanie czegoś całkowicie nowego, bo nikt by tego nie kupił :P
Gry a film to trochę inne medium. :roll:
Swoją drogą od Jedi Outcast w temacie gier nic ciekawszego nie zrobili. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#747 Post autor: Wojteł » wt sty 05, 2016 18:25 pm

Ja nie wiem czo ten Templar wygaduje, bo Atak Klonów i RotS miały choćby taki wizualny łącznik ze starą trylogią, jak szturmowców i coraz bardziej podobne do OT dizajny statków, a już w ogóle nie wiem co mu powiedzieć o tym, że Atak Klonów jest niby gorszy, ale zbiera lepsze recenzje, bo wszystkie recenzje i opinie z jakimi się spotkałem głoszą, że ten film jest najgorszy, najdurniejszy i najnudniejszy.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#748 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 05, 2016 19:51 pm

Atak klonów to miał zdecydowanie więcej podobieństw do OT. Wiadomo szturmowcy i statki to jedno, ale też np. uważni zobaczą, że Palpatine posiada już czerwonych gwardzistów, Jango Fett, czyli wiadomo Boba Fett i ogólnie trochę mroczniejszy klimat.
Największą wadą Ataku klonów jest słabo poprowadzony wątek miłosny i fakt, że niektóre efekty mocno się zestarzały. Ale jeżeli mam być szczery, w chwili kiedy Anakin z Padme przenoszą się na Tatooine film dla mnie robi się o wiele lepszy. I jednak same wygibasy na arenie lubię, mimo że wiadomo szkoda, że Williams został przycięty.
Plus ten film posiada Christophera Lee :D Chociaż wiem, że niektórzy wolą zdecydowanie Dartha Emo z The Force Awakens, gdyż to takie oryginalne, że zamiast posągowego Sitha, mamy totalnego cieniasa. Hm, może Trylogia Władcy Pierścieni też by zyskała, gdyby np. nałożyć na oko Saurona, jakiś makijaż, sztuczne rzęsy itd. :wink:

A wracając Atak klonów to trochę taki zapychacz. Gdyż teraz patrząc to i tak wszystko skłania ku Zemście Sithów i widać, że ta część jest najbardziej przemyślana i to na nią miał Lucas od samego początku pomysł. Chociaż tu też różne pogłoski chodzą.
Nie mówiąc, że pod względem wyglądu to Zemsta Sithów jest najbliższa OT i posiada najlepszy soundtrack z NT.
Koper pisze:Swoją drogą od Jedi Outcast w temacie gier nic ciekawszego nie zrobili. :P
A Knights of the Old Republic grałeś. Dla mnie jedne z najlepszych gier w uniwersum SW. I w sumie to jest jedyny okres i jedyna rzecz, gdzie akurat adaptacją filmową bym nie pogardził. Ale z tego co wiem zostały już oficjalnie usunięte z kanonu, a więc musztarda po obiedzie. :?
Adam pisze:hype na ten film mnie śmieszy bardziej niż na score. to jak z gumą turbo - "ooo kurwa 20 lat temu to żarłem a teraz wróciła do biedry"- a po 2 msc - eee ale to przecież kurwa tylko zwykła guma do żucia. :mrgreen:
Ja się bałem żuć gumę Turbo, gdyż gdzieś chodziły plotki, że jest rakotwórcza.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#749 Post autor: Wojteł » wt sty 05, 2016 20:04 pm

Wawrzyniec pisze:Plus ten film posiada Christophera Lee :D Chociaż wiem, że niektórzy wolą zdecydowanie Dartha Emo z The Force Awakens, gdyż to takie oryginalne, że zamiast posągowego Sitha, mamy totalnego cieniasa. Hm, może Trylogia Władcy Pierścieni też by zyskała, gdyby np. nałożyć na oko Saurona, jakiś makijaż, sztuczne rzęsy itd. :wink:

A ja myślę, że to Atak Klonów by zyskał, gdyby George Lucas potrafił choćby w jednej setnej wykorzystać talent aktorski i cudowną demoniczność, jaką miał w sobie Lee, tak jak to zrobił Peter Jackson :P Pewnie też plusem byłaby rola napisana w ułamku tak dobrze jak postać Sarumana, ale co ja tam wiem, kazać takiemu aktorowi stać 3/4 jego scen w kącie i gadać z politykami o piniondzach też spoko :P Może Lucasowi się pomyliło i myślał, że Lee nie wsławił się rolą Hrabiego Draculi tylko rolą Liczyhrabiego z ulicy sezamkowej? :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)

#750 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 05, 2016 20:28 pm

Dobry wojtkowy joke, ale jednak muszę tradycyjnie trochę się przyczepić. :wink: Gdyż akurat George Lucas dobrze wiedział kim jest Christopher Lee i jednak zawsze miał słabość do aktorów od Hammera. Peter Cushing, czy Dawid Prowse też się nie wzięli z niczego.
Plus nawet są dodatki, gdzie np. przed walką z Yodą, a Lee wiedział z kim ma do czynienia, Lucas postawił manekina Yodę z przyklejonymi wampirzymi zębami. I akurat Lee się bardzo ciepło wypowiadał o pracowaniu z Lucasem i nawet pamiętam wywiady, gdzie się cieszył, że może być częścią tej serii i przeżyć jak się rozwija kino.
Zresztą co by tu nie mówić o aktorach, to radzę tylko zauważyć, że nawet nie tylko przez NT, ale też w OT, najlepiej wypadają brytyjscy aktorzy. I zmierzam do tego, że jednak jest dobra scena z Lee w Ataku klonów, a mianowicie ta rozmowy Dooku z Obi-Wanem. Drobna rzecz a cieszy. A co do demonizmu, to też mnie się chyba właśnie to stonowanie i ta klasa "Hrabiego" Dooku podoba. Taka różnica po Badass Motherfuckerze z Tatuażami Darthu Maulu.

Co najwyżej szkoda, że Dooku nie otrzymał swojego tematu. Chyba, że otrzymał on swój temat, a ja myślałem, że to jest temat Separatystów. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ