
John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10478
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Nie zginął. W/g kilku historii z EU przeżył dzięki Ciemnej Stronie. 


- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Ale one były niekanoniczne nawet przed tym, jak Disney skasował EU. Zresztą takie wskrzeszanie martwych było idiotyczne. No i ten sam motyw przepchnęli w serialu clone wars, dostarczając cudowne wyjaśnienie jego zmartwychwstania: bo tak
No po prostu mistrzostwo scenopisarstwa 


Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10478
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Spoko, jeszcze się okaże, że i Darth Vader przeżył i w ostatniej chwili spier***ił ze stosu 


Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
No i to, że od razu zapodał coś nowego to był duży błąd, zdecydowana większość fanów czekająca te ponad 15 lat oczekiwała najlepiej znowu tego samego co poprzednio, Disney tego błędu nie popełnił. Natomiast teraz spokojnie już mogą w kolejnych epizodach pokazywać nowe światy, postacie, bo na kolejne części już nie będzie takiego wielkiego oczekiwania, zresztą to widać też w przypadku prequelów, Mroczne widmu najbardziej się oberwało, choć to była i tak najlepsza część z tej trylogii.Koper pisze:Ale wiesz że to jest smutne? Że przy całej beznadziejności Mrocznego Widma, ten film jest o niebo bardziej oryginalny i znać w nim próbę kreacji jakichś tam nowych światów, ras, droidów, kostiumów, postaci... Czy to udane to oczywiście rzecz mocno dyskusyjna (a może bezdyskusyjna? Jar-Jar i cała jego rasa) ale przynajmniej Lucas (w sumie jako reżyser to jest gorszy rzemieślnik niż JJ) nie chciał tylko i wyłącznie odcinać kuponów.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26567
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.Templar pisze:No i to, że od razu zapodał coś nowego to był duży błąd, zdecydowana większość fanów czekająca te ponad 15 lat oczekiwała najlepiej znowu tego samego co poprzednio, Disney tego błędu nie popełnił. Natomiast teraz spokojnie już mogą w kolejnych epizodach pokazywać nowe światy, postacie, bo na kolejne części już nie będzie takiego wielkiego oczekiwania, zresztą to widać też w przypadku prequelów, Mroczne widmu najbardziej się oberwało, choć to była i tak najlepsza część z tej trylogii.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii. Do tego jeszcze więcej chujowego CGI, a Annie + Jar Jar to pikuś w porównaniu do tego co odpierdala ChristensenKoper pisze:Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie.


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Ja również uważam, że TPM to nie jest zły film, nigdy nie rozumiałem aż tak wielkiej krytyki co do tego dzieła Ograniczenie wiekowe + zbyt duza ilość CGI, dwie rzeczy, które faktycznie irytowały.Templar pisze:Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii. Do tego jeszcze więcej chujowego CGI, a Annie + Jar Jar to pikuś w porównaniu do tego co odpierdala ChristensenKoper pisze:Błędem była zmiana stylistyki, napchanie CGI, postać 8-letniego Vadera na którego wołają "Annie" oraz Jar-Jar i jego ziomkowie, a nie to, że wymyślił nowe rasy czy planety.
W TFA też niby widzimy nowe światy i nowe rasy, stwory, postacie, ale one są totalnie bezpłciowe i nijakie. Zatem co mi z tego, że "spokojnie mogą pokazywać nowe światy" skoro znowu to będzie wyglądało tak, że nakręcą parę sekwencji w lesie.A mimo to na Atak klonów taka krytyka jak przy Mrocznym widmie się nie posypała i zebrał znacznie lepsze recenzje. Nawet jakby TPM było zrobione tak porządnie technicznie jak np. teraz TFA to i tak oberwałoby mu się za to, że to nie Star Warsy. Spójrz zresztą na gry, gdzie zdecydowana większość to kopiuj-wklej ze starej trylogii i praktycznie nikt się nie bawi w wymyślanie czegoś całkowicie nowego, bo nikt by tego nie kupił
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35042
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Muszę przyznać, że prawie ze wszystkim się zgadzam z tym co Koper tutaj wypisuje. Może brakuje mu tej gracji i pięknego budowania zdań jak u Marka, ale pod względem merytorycznym to też pełna klasa. A ogólnie to mądrze pisze.
Plus wierzenie, że skoro w TFA było rżnięcie i plagiatowanie na do tej pory w tej Serii niespotykaną skalę, to w następnych częściach będzie inaczej jest raczej mało prawdopodobne i nijakie.
Przede wszystkim u Lucasa zawsze były te 3 lata różnicy i patrząc na zminimalizowanie roli Jar Jara w następnych częściach, to chyba jednak coś z tej krytyki usłuchał.
Disney już za półtora roku wprowadza kolejną część, a więc żadne zmiany nie wchodzą już w grę. Zresztą wyniki kasowe mówią same za siebie. A więc cytując klasyka "skoro ciemny lud to kupił" i nie ma nic, a chce widzieć takie bezczelne kopiowanie, to dlaczego w następnych częściach tym bardziej filmowcy mają się silić na oryginalność i jakąś inwencję twórczą.
Właściwie po sukcesie TFA należy liczyć na więcej baz Starkiller i jeszcze większego rżnięcia.
Plus jak już wspominałem, ja już wymyśliłem zarys fabuły na następne części, więc jeśli ktoś chce może sobie poczytać:
A i jeszcze dla miłośników tematu Rey, mam też coś takiego drobnego co sobie mogą poczytać, przeanalizować słuchając tego jakże urokliwego tematu:

Plus wierzenie, że skoro w TFA było rżnięcie i plagiatowanie na do tej pory w tej Serii niespotykaną skalę, to w następnych częściach będzie inaczej jest raczej mało prawdopodobne i nijakie.
Przede wszystkim u Lucasa zawsze były te 3 lata różnicy i patrząc na zminimalizowanie roli Jar Jara w następnych częściach, to chyba jednak coś z tej krytyki usłuchał.
Disney już za półtora roku wprowadza kolejną część, a więc żadne zmiany nie wchodzą już w grę. Zresztą wyniki kasowe mówią same za siebie. A więc cytując klasyka "skoro ciemny lud to kupił" i nie ma nic, a chce widzieć takie bezczelne kopiowanie, to dlaczego w następnych częściach tym bardziej filmowcy mają się silić na oryginalność i jakąś inwencję twórczą.
Właściwie po sukcesie TFA należy liczyć na więcej baz Starkiller i jeszcze większego rżnięcia.
Plus jak już wspominałem, ja już wymyśliłem zarys fabuły na następne części, więc jeśli ktoś chce może sobie poczytać:
Spoiler:
Spoiler:

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
strzelam że ponad połowa z tego co napisał Wawrzyn o fabule kolejnego epizodu okaże się prawdą 
hype na ten film mnie śmieszy bardziej niż na score. to jak z gumą turbo - "ooo kurwa 20 lat temu to żarłem a teraz wróciła do biedry"- a po 2 msc - eee ale to przecież kurwa tylko zwykła guma do żucia.

hype na ten film mnie śmieszy bardziej niż na score. to jak z gumą turbo - "ooo kurwa 20 lat temu to żarłem a teraz wróciła do biedry"- a po 2 msc - eee ale to przecież kurwa tylko zwykła guma do żucia.

NO CD = NO SALE
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26567
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Tylko Atak Klonów miał szczęście być porównywany do Widma. Widmo było porównywane do starej trylogii. Całe rozczarowanie i hejt został zużyty przy Widmie i Atak już mało kogo interesował.Templar pisze:Atak klonów jeszcze bardziej ma zmienioną stylistykę, akurat ta w TPM to była najbardziej zbliżona do starej trylogii.
Gry a film to trochę inne medium.Templar pisze:Spójrz zresztą na gry, gdzie zdecydowana większość to kopiuj-wklej ze starej trylogii i praktycznie nikt się nie bawi w wymyślanie czegoś całkowicie nowego, bo nikt by tego nie kupił

Swoją drogą od Jedi Outcast w temacie gier nic ciekawszego nie zrobili.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Ja nie wiem czo ten Templar wygaduje, bo Atak Klonów i RotS miały choćby taki wizualny łącznik ze starą trylogią, jak szturmowców i coraz bardziej podobne do OT dizajny statków, a już w ogóle nie wiem co mu powiedzieć o tym, że Atak Klonów jest niby gorszy, ale zbiera lepsze recenzje, bo wszystkie recenzje i opinie z jakimi się spotkałem głoszą, że ten film jest najgorszy, najdurniejszy i najnudniejszy.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35042
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Atak klonów to miał zdecydowanie więcej podobieństw do OT. Wiadomo szturmowcy i statki to jedno, ale też np. uważni zobaczą, że Palpatine posiada już czerwonych gwardzistów, Jango Fett, czyli wiadomo Boba Fett i ogólnie trochę mroczniejszy klimat.
Największą wadą Ataku klonów jest słabo poprowadzony wątek miłosny i fakt, że niektóre efekty mocno się zestarzały. Ale jeżeli mam być szczery, w chwili kiedy Anakin z Padme przenoszą się na Tatooine film dla mnie robi się o wiele lepszy. I jednak same wygibasy na arenie lubię, mimo że wiadomo szkoda, że Williams został przycięty.
Plus ten film posiada Christophera Lee
Chociaż wiem, że niektórzy wolą zdecydowanie Dartha Emo z The Force Awakens, gdyż to takie oryginalne, że zamiast posągowego Sitha, mamy totalnego cieniasa. Hm, może Trylogia Władcy Pierścieni też by zyskała, gdyby np. nałożyć na oko Saurona, jakiś makijaż, sztuczne rzęsy itd.
A wracając Atak klonów to trochę taki zapychacz. Gdyż teraz patrząc to i tak wszystko skłania ku Zemście Sithów i widać, że ta część jest najbardziej przemyślana i to na nią miał Lucas od samego początku pomysł. Chociaż tu też różne pogłoski chodzą.
Nie mówiąc, że pod względem wyglądu to Zemsta Sithów jest najbliższa OT i posiada najlepszy soundtrack z NT.
Największą wadą Ataku klonów jest słabo poprowadzony wątek miłosny i fakt, że niektóre efekty mocno się zestarzały. Ale jeżeli mam być szczery, w chwili kiedy Anakin z Padme przenoszą się na Tatooine film dla mnie robi się o wiele lepszy. I jednak same wygibasy na arenie lubię, mimo że wiadomo szkoda, że Williams został przycięty.
Plus ten film posiada Christophera Lee


A wracając Atak klonów to trochę taki zapychacz. Gdyż teraz patrząc to i tak wszystko skłania ku Zemście Sithów i widać, że ta część jest najbardziej przemyślana i to na nią miał Lucas od samego początku pomysł. Chociaż tu też różne pogłoski chodzą.
Nie mówiąc, że pod względem wyglądu to Zemsta Sithów jest najbliższa OT i posiada najlepszy soundtrack z NT.
A Knights of the Old Republic grałeś. Dla mnie jedne z najlepszych gier w uniwersum SW. I w sumie to jest jedyny okres i jedyna rzecz, gdzie akurat adaptacją filmową bym nie pogardził. Ale z tego co wiem zostały już oficjalnie usunięte z kanonu, a więc musztarda po obiedzie.Koper pisze:Swoją drogą od Jedi Outcast w temacie gier nic ciekawszego nie zrobili.

Ja się bałem żuć gumę Turbo, gdyż gdzieś chodziły plotki, że jest rakotwórcza.Adam pisze:hype na ten film mnie śmieszy bardziej niż na score. to jak z gumą turbo - "ooo kurwa 20 lat temu to żarłem a teraz wróciła do biedry"- a po 2 msc - eee ale to przecież kurwa tylko zwykła guma do żucia.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Wawrzyniec pisze:Plus ten film posiada Christophera LeeChociaż wiem, że niektórzy wolą zdecydowanie Dartha Emo z The Force Awakens, gdyż to takie oryginalne, że zamiast posągowego Sitha, mamy totalnego cieniasa. Hm, może Trylogia Władcy Pierścieni też by zyskała, gdyby np. nałożyć na oko Saurona, jakiś makijaż, sztuczne rzęsy itd.
![]()
A ja myślę, że to Atak Klonów by zyskał, gdyby George Lucas potrafił choćby w jednej setnej wykorzystać talent aktorski i cudowną demoniczność, jaką miał w sobie Lee, tak jak to zrobił Peter Jackson



Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35042
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Dobry wojtkowy joke, ale jednak muszę tradycyjnie trochę się przyczepić.
Gdyż akurat George Lucas dobrze wiedział kim jest Christopher Lee i jednak zawsze miał słabość do aktorów od Hammera. Peter Cushing, czy Dawid Prowse też się nie wzięli z niczego.
Plus nawet są dodatki, gdzie np. przed walką z Yodą, a Lee wiedział z kim ma do czynienia, Lucas postawił manekina Yodę z przyklejonymi wampirzymi zębami. I akurat Lee się bardzo ciepło wypowiadał o pracowaniu z Lucasem i nawet pamiętam wywiady, gdzie się cieszył, że może być częścią tej serii i przeżyć jak się rozwija kino.
Zresztą co by tu nie mówić o aktorach, to radzę tylko zauważyć, że nawet nie tylko przez NT, ale też w OT, najlepiej wypadają brytyjscy aktorzy. I zmierzam do tego, że jednak jest dobra scena z Lee w Ataku klonów, a mianowicie ta rozmowy Dooku z Obi-Wanem. Drobna rzecz a cieszy. A co do demonizmu, to też mnie się chyba właśnie to stonowanie i ta klasa "Hrabiego" Dooku podoba. Taka różnica po Badass Motherfuckerze z Tatuażami Darthu Maulu.
Co najwyżej szkoda, że Dooku nie otrzymał swojego tematu. Chyba, że otrzymał on swój temat, a ja myślałem, że to jest temat Separatystów.

Plus nawet są dodatki, gdzie np. przed walką z Yodą, a Lee wiedział z kim ma do czynienia, Lucas postawił manekina Yodę z przyklejonymi wampirzymi zębami. I akurat Lee się bardzo ciepło wypowiadał o pracowaniu z Lucasem i nawet pamiętam wywiady, gdzie się cieszył, że może być częścią tej serii i przeżyć jak się rozwija kino.
Zresztą co by tu nie mówić o aktorach, to radzę tylko zauważyć, że nawet nie tylko przez NT, ale też w OT, najlepiej wypadają brytyjscy aktorzy. I zmierzam do tego, że jednak jest dobra scena z Lee w Ataku klonów, a mianowicie ta rozmowy Dooku z Obi-Wanem. Drobna rzecz a cieszy. A co do demonizmu, to też mnie się chyba właśnie to stonowanie i ta klasa "Hrabiego" Dooku podoba. Taka różnica po Badass Motherfuckerze z Tatuażami Darthu Maulu.
Co najwyżej szkoda, że Dooku nie otrzymał swojego tematu. Chyba, że otrzymał on swój temat, a ja myślałem, że to jest temat Separatystów.

#WinaHansa #IStandByDaenerys