Takie rzeczy tylko w WarszawceTemplar pisze:Ja to ze 2 razy bylem na premierowym pokazie i już raczej nigdy nie pójdę, za dużo hołoty i innych gimbusów się zlatuje na te pokazy i drą ryje przez cały film, rzucają popcornem i puszkami po piwie, także pierdzielę to i wolę iść następnego dnia rano, wtedy to w porywach 1/3 sali zajęta, a często parę osób na krzyż i pełna kulturka
No właśnie, akurat raz byłem u siebie, drugi raz w Gdańsku i od znajomych, a także z opinii w necie dowiedziałem się, że tak jest bardzo często na tego typu blockbusterachhp_gof pisze:Takie rzeczy tylko w Warszawce
myślałem, że kolesia uduszę, żeby się w końcu zamknął 
Ten drugi raz to byłem na Dziewczynie z tatuażem, pół roku temuhp_gof pisze:Jak chodzisz na Twilight, to owszem - gimbusy, na Potterze zawsze była bardziej wyrafinowana widownia
Widziałem jak na przodzie rzucali popcornem, koło mnie usiadły jakieś 3 dziewczyny i napierdalają bez przerwy, no ale najpierw zwiastuny no to niech se pogadają, później sekwencja otwierająca, widziałem ją wcześniej w HD na Vimeo, także też olałem, ale jak już film się zaczął to się wkurwiłem i na całą salę krzyknąłem, czy mogłyby się w końcu uciszyć i wtedy przestały napierdalać Prawidłowo, tak trzeba robić. Sam już nie raz parę osób upomniałem w kinie. Trzeba zwracać na takie rzeczy uwagi. W końcu jesteśmy klientami, płacimy to i czegoś wymagamy. Oczywiście czasami za to można zostać wyrzuconym z lokalu.Templar pisze:Ten drugi raz to byłem na Dziewczynie z tatuażem, pół roku temu
Heh, a ja jeszcze wtedy z kumplem byłem i po seansie pytam się o wrażenia, a ten mi mówi, że największe wrażenie zrobiłem ja jak z oburzoną miną uciszałem te dziewczynyWawrzyniec pisze:Prawidłowo, tak trzeba robić. Sam już nie raz parę osób upomniałem w kinie. Trzeba zwracać na takie rzeczy uwagi. W końcu jesteśmy klientami, płacimy to i czegoś wymagamy. Oczywiście czasami za to można zostać wyrzuconym z lokalu.
Wkurza mnie też to jak ludziska wybiegają z kina jak tylko napisy się zaczną, przychodzą na 2-3 godzinny film i nie mogę tych 10 minut wytrzymać, tylko wybiegają jakby nagle se przypomnieli, że żelazko zostawili włączone, a najlepsze jak jest scena dodatkowa po napisach to nagle zaczynają wracać Największa siara to była na FMFie, tam to już ludziska pokazali swój poziom, jak przy napisach na Pachnidle, zaczęli wychodzić, chyba zapomnieli po co tu przyszli.
Ale na FMFie takie wychodzenie to faktycznie nietakt. Pamiętam na koncercie Powrotu Króla solistka zaczyna śpiewać piosenkę Lenox 'Into the West', a te buraki zaczynają się zbierać No szok 
Przy czym najmilej było zostawać po tych do filmów Johna Williamsa. 
hp_gof pisze:Tia, ja uwielbiam ten moment, jak sobie siedzimy na napisach, a już obsługa zaczyna wymiatać popcorn spod twoich stóp sugerując, że fajnie by było, gdybym już sobie poszedł, bo jest późno, a oni też chcą wrócić już do domu
Tylko trochę głupio było się śmiać tak samemu.