No i się zgadzamy. Tak samo jak pewnie się zgadzamy, że w sumie to i dobrze, że Giacchino zdobył tę statuetkę? Zwłaszcza, że z tego co wiem Ty w przeciwieństwie do mnie nie lubisz "Avatara".Marek Łach pisze:Jako rzekłem - Desplat nie powinien był dostać za to Oscara i dobrze, że nie dostał.
Tylko tak sobie ostatnio posłuchałem, pooglądałem, poprzypominałem i doszedłem do wniosku, że tak się skoncentrowaliście, nie uwłaczając na krytykowaniu nominacji "Sherlocka Holmesa", że zupełnie zapomnieliście o "The Hurt Locker", który jak dla mnie na tle konkurencji prezentował się największą bezbarwnością.
A teraz Panowie najwyższa pora spać, gdyż nie licząc, krótkiej drzemki, to nie spałem od soboty i najwyższa pora to zmienić
