James Horner - Avatar

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: James Horner - Avatar

#631 Post autor: Wojteł » wt wrz 04, 2012 23:08 pm

Adam pisze:w ogóle WTF za porównania i pytania?
A co Cię w nich dziwi? Nagleś oburzony, a to Ty zazwyczaj wyskakujesz z emerytami, starcami, grobami i wnukami. Skoro śmiejesz się, że kompozytorzy muzyki filmowej powinni iśc do grobu albo na emeryturę i zajmować się wnukami, to czemu nie wymagasz tego samego od podstarzałych gwiazdorów kina akcji, którzy nota bene o rodziny mogliby bardziej dbać?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59853
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner - Avatar

#632 Post autor: Adam » wt wrz 04, 2012 23:11 pm

dlatego że jak widać ci "podstarzali" aktorzy sobie świetnie dają radę, przyciągają masy do kin, zarabiają krocie, a z kompozytorami odwrotnie - każdy wzdycha tylko do ich minionych już lat świetności. prosta matematyka. tylko dalej nie rozumiem porównania ale nie wazne, chyba jestem za stary już :) eoot
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7889
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: James Horner - Avatar

#633 Post autor: DanielosVK » wt wrz 04, 2012 23:12 pm

Idź zabawiać wnuki. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59853
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner - Avatar

#634 Post autor: Adam » wt wrz 04, 2012 23:14 pm

mam inne plany - szperania za jakimś klasycznym filmikiem z Dudikoffem 8) - pierwsze z automatu nazwisko którego kurewsko brakowało mi w obu EX'ach. a moje vhs'y są już zarżnięte przez rąbek czasu :cry:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Horner - Avatar

#635 Post autor: Paweł Stroiński » wt wrz 04, 2012 23:17 pm

Adam pisze:dlatego że jak widać ci "podstarzali" aktorzy sobie świetnie dają radę, przyciągają masy do kin, zarabiają krocie, a z kompozytorami odwrotnie - każdy wzdycha tylko do ich minionych już lat świetności. prosta matematyka. tylko dalej nie rozumiem porównania ale nie wazne, chyba jestem za stary już :) eoot
Tylko że Williams wciąż umie komponować dobre tematy i dobrą technicznie muzykę.

Stallone wciąż nie umie grać.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59853
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner - Avatar

#636 Post autor: Adam » wt wrz 04, 2012 23:20 pm

jak widać nikomu to nie przeszkadza i nie trzeba umieć grac by osiągnąć wiele :) ot, demokracja.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: James Horner - Avatar

#637 Post autor: Wawrzyniec » śr wrz 05, 2012 00:44 am

Paweł Stroiński pisze:Stallone wciąż nie umie grać.
Oj, z tym akurat nie mogę się zgodzić, gdyż jednak w swojej filmografii parę ról, gdzie naprawdę dobrze zagrał. Pierwszy "Rocky" i "Rambo" na przykład.

Ale co do reszty to macie naturalnie rację, a Adam gada głupoty. Gdyż patrząc po wynikach finansowych to Ci starsi Panowie wcale tak nie rządzą i zapotrzebowania na nich nie ma. Co zresztą widać po ich angażach w innych filmach. Czas drewnianych twardzieli minął. Teraz np. lepiej zatrudnić takiego Toma Hardy'ego, który nie tylko jest twardy, charyzmatyczny, ale też potrafi grać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13698
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: James Horner - Avatar

#638 Post autor: Kaonashi » śr wrz 05, 2012 01:06 am

Wawrzyniec pisze: Teraz np. lepiej zatrudnić takiego Toma Hardy'ego, który nie tylko jest twardy, charyzmatyczny
No i oczywiście mroczny :roll: ...
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Mefisto

Re: James Horner - Avatar

#639 Post autor: Mefisto » śr wrz 05, 2012 01:39 am

Paweł Stroiński pisze:Stallone wciąż nie umie grać.
Widać Oscara nie widziałeś :>

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Horner - Avatar

#640 Post autor: Paweł Stroiński » śr wrz 05, 2012 01:55 am

Widziałem. Nie widziałem za to Copland.

Co do pierwszego Rambo, dość średnio wypadł mu monolog na końcu. W ogóle, jak Stallone siebie zobaczył w pierwszym Rambo, to wybłagał wycięcie gdzieś połowy swojej roli z filmu. :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34883
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: James Horner - Avatar

#641 Post autor: Wawrzyniec » śr wrz 05, 2012 12:32 pm

Paweł Stroiński pisze:Nie widziałem za to Copland.
O obejrzyj, powinien Ci się spodobać. Solidne kino z dobrymi aktorami.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

Re: James Horner - Avatar

#642 Post autor: Mefisto » śr wrz 05, 2012 15:56 pm

Paweł Stroiński pisze:Nie widziałem za to Copland.
To koniecznie nadrób - świetna rola.
Co do pierwszego Rambo, dość średnio wypadł mu monolog na końcu. W ogóle, jak Stallone siebie zobaczył w pierwszym Rambo, to wybłagał wycięcie gdzieś połowy swojej roli z filmu. :mrgreen:
Po pierwsze ten dialog miał początkowo wyglądać inaczej, a Rambo miał zginąć, ale to pewnie wiesz. A po drugie, to wtedy jeszcze Sly miał wciąż problemy z wymową, co niestety posłużyło i do dziś służy prześmiewcom za główną broń. Niemniej pierwszy Rambo to i tak świetna rola.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13698
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: James Horner - Avatar

#643 Post autor: Kaonashi » śr wrz 05, 2012 17:34 pm

Pewnie jego monolog przebija Holoubka w Lawie :wink: A co do samego Rambo to świetny film, więc Sly punktuje przy okazji. A czy jego rola jest faktycznie dobra, polemizowałbym. W każdym razie jak na aktora który zaczynał w pornosach to trzeba stwierdzić, że przez lata wyrobił się. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9320
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: James Horner - Avatar

#644 Post autor: Paweł Stroiński » śr wrz 05, 2012 17:52 pm

Pierwszy Rambo to kompletny geniusz. Świetny thriller psychologiczny, nie bezmyślne kino akcji, a to, co wyszło z tej serii później... trochę boli.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59853
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: James Horner - Avatar

#645 Post autor: Adam » śr wrz 05, 2012 17:54 pm

z pewnością... :)
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ