Oskary, oskary

[Koper]

No nie mów, że chciałeś by nagrodzono Desplata za tak szczątkowy score...

[Adam]

No nie mów, że chciałeś by nagrodzono Desplata za tak szczątkowy score...

za szczątki to nagrody by Bucholc rozdawał... archeologiczne szczątki

[Mefisto]

No nie mów, że chciałeś by nagrodzono Desplata za tak szczątkowy score...

wygrał Gustavo, dwa razy, więc czemu nie

[Marek Łach]

Przestańcie z tą szczątkowością. Score Desplata jest konkretny i jest go całkiem sporo, a co więcej bardzo dobrze komponuje się z piosenkami. To nie pykanie na gitarce z Brokeback tylko ilustracja, która ma spore znaczenie w filmie i wcale w nim nie ginie.

[Koper]

Trochę imitacji spaghetti-westernowej muzyki, dziecięca piosenka i jeden temacik pod sekwencję z wilkiem. Do tego ja słyszę w 3 scenach Delerue no i piosenki. I za to Oscar?

[Marek Łach]

Muzyki w filmie jest na luzie z pół godziny - tym bardziej że na płycie nie słychać kilku perkusyjnych utworów obecnych w obrazie. To już konkretna ilość. Hołd dla spaghetii-westernów jest bardzo kreatywny i nie ogranicza się tylko do pogwizdywania w stylu Morricone - czyli nie jest tylko odtwórczym naśladownictwem i sam spokojnie się broni. Score pełni istotną rolę przy takiej ilości piosenek, wyróżnia się na ich tle i jednocześnie dobrze się nawzajem uzupełniają. To nie jest 5 minut underscore dołożonego do songtracku tylko konkretna, solidna ilustracja. Nominacji nie ma się co czepiać.

[Koper]

Daj spokój, toż każda z ilustracji Coulaisa do zeszłorocznych animacji winna być w pierwszej kolejności doceniona, jak "Pan Lis". Już tak Ci ten Desplat padł na głowę, byś go za wszelką cenę byś go nominował? "The Ghost Writerowi" będę kibicował, ale "Fantastic Mr. Fox", choć fajny score, to nie na wyróżnienia.

[Adam]

Już tak Ci ten Desplat padł na głowę, byś go za wszelką cenę byś go nominował?

Koper, na razie (jeszcze ) Marek takim fanboyem Desplata, jak Wawrzyniec Zimmera, nie został, wiec luzik :P

[Koper]

Nawet sobie nie zdajecie sprawy jaki z niego fanboy Desplata.

[Marek Łach]

Daj spokój, toż każda z ilustracji Coulaisa do zeszłorocznych animacji winna być w pierwszej kolejności doceniona, jak "Pan Lis". Już tak Ci ten Desplat padł na głowę, byś go za wszelką cenę byś go nominował? "The Ghost Writerowi" będę kibicował, ale "Fantastic Mr. Fox", choć fajny score, to nie na wyróżnienia.

Ale ja nie rozumiem o co Ci chodzi teraz - napisałeś ewidentną bzdurę, że Lis to ilustracja "szczątkowa". I tyle. Ja też nie kibicowałem Desplatowi na gali.

[Koper]

Ale ja nie rozumiem o co Ci chodzi teraz - napisałeś ewidentną bzdurę, że Lis to ilustracja "szczątkowa". I tyle. Ja też nie kibicowałem Desplatowi na gali.

Jest szczątkowa. Masz
1. Desplata
2. Delerue
3. piosenki
Wychodzi 1/3 muzyki. Szczątki. :D:D

[Marek Łach]

Jest szczątkowa. Masz
...
2. Delerue
...

Tak, 5 minut w całym filmie

[Koper]

5 CZY 7... Akademicy to słyszą i myślą, że to Desplat i chcą nagradzać.

-- ufff... się nakasowałem tych offtopów... --

[Wawrzyniec]

Myślałem, że wytrwam cały dzień, ale późnym popołudniem mnie zmogło i tak też zasnąłem. I teraz sam nie wiem czy dobrze, że wstałem, gdyż sam nie wiem czy to jawa czy to sen Gdyż mam jedno pytanie:
"O czym Wy do jasnej cholery rozmawiacie?"
Czy nie możemy merytorycznej rozmowy na temat Oscarów prowadzić?
A więc tak, postaram się tutaj trochę posprzątać:
- Bucholc zgadzam się z Tobą. Oscara powinien dostać Horner.
- Mystery to nie znaczy, że mam coś do Giacchino i cieszę się jego zwycięstwem, oraz cieszę się, że Ty się cieszysz jego szczęściem
- Marek, z fragmentów to ten Lis brzmi może i nawet sympatycznie, ale to nie jest na pewno z tych score'ów, które ubiegają się o Oscary. Cierpliwości za rok "Ghost Writer" i "Tree of Like" -dwie nominacje i na 97% Oscar dla Desplata
Dziękuję za uwagę

[Marek Łach]

Marek, z fragmentów to ten Lis brzmi może i nawet sympatycznie, ale to nie jest na pewno z tych score'ów, które ubiegają się o Oscary.

Jako rzekłem - Desplat nie powinien był dostać za to Oscara i dobrze, że nie dostał.