Hans Zimmer - Inception (2010)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

JAKĄ OCENĘ DAJESZ HANSOWI ZA TEN SCORE?

1/5
1
3%
2/5
3
8%
3/5
10
28%
4/5
16
44%
5/5 (litości ;-)
6
17%
 
Liczba głosów: 36

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#61 Post autor: Marek Łach » pn lut 01, 2010 11:23 am

Wawrzyniec pisze: Nie chcę znowu wracać do tego tematu, ale wraz z ucieczką Wikusa czy jak mu tam z tego laboratorium badawczego, to film Blomkampa też przeradza się w najzwyklejsze kino akcji, ze swoimi wszystkimi zaletami jak i też wadami. Nie chcę używać słowa "sztampowo" czy "schematycznie", ale zakończenie "District 9" też jakoś wielce oryginalne nie jest, więc aż tak bym Blomkampa względem tego co Nolan w końcówkce "The Dark Knight" zrobił, nie przeceniał.
Sęk w tym, że zakończenie Dystryktu nie udaje czegoś czym nie jest i nie popada w pretensjonalność. Blomkamp wcześniej zasygnalizował różne problemy, nakreślił ciekawą panoramę, a w finale po prostu puścił wszelkie hamulce i nakręcił sekwencję akcji wysokiej próby. Natomiast finał TDK zaprzecza temu, co Nolan wcześniej stworzył, bo nagle bombarduje nas infantylizmem i nieuczciwie niektóre kwestie rozwiązuje. No i jest niespójny z resztą filmu (Two Face). Nie jest więc problemem schematyczność.
Ja jednak wolę tego burtonowskiego Batmana. I w sumie jeżeli jakiś Batman utwkwił mi w pamięci to na pewno nie ten tańczący z Robinem ze wczesnych lat, ani nie ten od Nolana, tylko właśnie ten od Burtona. To jest dla mnie Batman, takie jest tylko moje zdanie :)
Też lubię Burtona:) Ale najbardziej cenię poszukiwania nowych środków wyrazu, nowych sposobów opowiadania i nowych interpretacji, dlatego wciąż czekam na realistycznego, brutalnego Batmana dla dorosłych :wink:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#62 Post autor: Koper » pn lut 01, 2010 17:45 pm

Wawrzyniec pisze:Tutaj ma się rozumieć, jak najbardziej, oczywiście mam odmienne zdanie :wink: Owszem w filmie mam na myśli teraz głównie "Prestiż" ta muzyka jeszcze jakoś się spisywała, ale mimo to dla mnie było za mało. Ja niestety... Zaraz czemu niestety :? Ja jestem wychowany na Williamsie i jednak lubię, kiedy słyszę jakąś muzykę w tle, która robi za coś więcej niż tylko tło. Chociaż są oczywiście odmienne opinie, gdyż niedawno podczas pewnej rozmowy na w sumie nam znany temat (Desplat Harry Potter Williams) usłyszałem, że początek "Szeregowca Ryana" jest genialny, gdyż wreszcie nie słychać i nie przeszkadza w oglądaniu ta muzyka Johna Williamsa. Ja jednak lubię, kiedy mi muzyka "przeszkadza" i pewnie stąd mi się to co "Julyan" stworzył w "Prestiż" czy też w "Bezsenności" nie za bardzo podoba.
Ale przecież Twój caly TDK to też jedno wielkie zaprzeczenie tego o czym piszesz, tego co tworzył Williams. Ambient, tyle że głośny. :P Za głośny aż. :D IChociaż w TDK jeszcze mnie i tak Hans nie męczył tak bardzo jak w swoich POTCach. Badelt brzmiał w swoich o niebo lepiej. "Insomnia" w filmie akurat brzmi bardzo fajnie:
http://www.youtube.com/watch?v=m70eyk6xr3s
strasznie klimatyczna, mroczna muzyka. W czym jest to gorsze od Tego ukochanego przez Ciebie TDK, bo nie rozumiem? Nazwiskiem kompozytora? I nie zapominaj, że to Nolan oczekuje takiej muzyki i taką dostaje. Niezależnie czy pisze ją Hans czy Julyan.
Wawrzyniec pisze:Zimmer niszczyciel przyjaźni :P Niedobry, niedobry toż, to chyba jakis diabeł nie człowiek. :twisted: Zresztą nie tylko Julyan padł ofiarą Zimmera. Nie należy zapominać o Hornerze, który kiedyś tak się kumplował z Ronem Howardem, dopóki nie pojawił się Zimmer :twisted: Straszne, uwielbiam potwora :P :wink:
Akurat Howard wcale od razu się z Hansem tak nie zaprzyjaźnił. Po ich pierwszej współpracy - "Backdrafcie" był Williams, R. Newman, potem znowu Horner, Edelman, znowu Horner (3 razy), T. Newman i dopiero w "Kodzie..." wrócił Hansu i zupełnie nie trafił muzycznie w ten film. :P Wcale nie jest takie pewne, że kolejny film Howarda to będzie Zimmer, więc tak bm tu jakiegoś gigantycznego przywiązania Howarda do kompozytorów nie szukał. I Howarda z Hornerem na pewno nie łączy taka przeszłość jak Nolana z Julyanem. A pewno wszystkiemu i tak winni hollywoodzcy decydenci. Bo na soundtracku trzeba zarobić a taki Wawrzyniec nie kupi muzyki Julyana, nawet gdyby do Batmana napisał coś podobnego jak Hans i nawet lepszego, bo nie ma na nazwisko "Zimmer". :P
Wawrzyniec pisze:Masz na myśli tego, w którym się pojawia Alien i Predator? Może być :)
Tak. Ten Batman był najbardziej zbliżony do komiksowego wyglądu a przy tym bardzo dobrze się prezentował i jego strój był bardzo realistyczny.
Marek Łach pisze:Natomiast finał TDK zaprzecza temu, co Nolan wcześniej stworzył, bo nagle bombarduje nas infantylizmem i nieuczciwie niektóre kwestie rozwiązuje. No i jest niespójny z resztą filmu (Two Face). Nie jest więc problemem schematyczność.
Ale o co Ci chodzi dokładnie z Two Face? O całe jego zachowanie czy coś konkretnego? Dla mnie cała ta postać po wypadku przestała trzymać się kupy. Szlag trafił logikę (zachowanie Denta) i realizm (rany, z którymi pewnie normalnie nie mógłby normalnie jeść, oddychać i funkcjonować bez środków przeciwbólowych). :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#63 Post autor: Wawrzyniec » pn lut 01, 2010 21:01 pm

Koper pisze:Ale przecież Twój caly TDK to też jedno wielkie zaprzeczenie tego o czym piszesz, tego co tworzył Williams. Ambient, tyle że głośny. :P Za głośny aż. :D
Wiadomo, że nie jest to styl Williamsa i jest to ambient, ale jednak taki, który pozostawia coś w głowie, jakieś tematy, motywy itd. Zresztą i tak muzyka do "The Dark Knighta" zdecydowanie lepiej brzmi na płycie niż w filmie. Chociaż i w filmie wypada w paru miejscach naprawdę dobrze jak chociażby "Why So Serious?". "Why So Serious?", "Like A Dog Chasing Cars", czy też "Harvey Too-Face" i "Agent Chaos" to jednak nie jest taki ambient jak u Nolana, nie wiem czy w ogóle te kawałki można nazwać ambientem, gdyż aż tak się nie znam.
Koper pisze:IChociaż w TDK jeszcze mnie i tak Hans nie męczył tak bardzo jak w swoich POTCach. Badelt brzmiał w swoich o niebo lepiej.
Ja lubię jak mnie Zimmer w "Piratach" męczy, ale ta muzyka to za wiele z ambientem i stylem Julyana nie ma wspólnego, więc to można spokojnie pominac.
Koper pisze:"Insomnia" w filmie akurat brzmi bardzo fajnie:
http://www.youtube.com/watch?v=m70eyk6xr3s
strasznie klimatyczna, mroczna muzyka. W czym jest to gorsze od Tego ukochanego przez Ciebie TDK, bo nie rozumiem? Nazwiskiem kompozytora? I nie zapominaj, że to Nolan oczekuje takiej muzyki i taką dostaje. Niezależnie czy pisze ją Hans czy Julyan.
A no właśnie. Więc w takim razie skąd ta krytyka na Hansa, ciągle zapominamy o Howardzie, skoro właśnie tworzy taką muzykę jaką Nolan oczekuje. Może dlatego, że nazywa się Zimmer, a nie Julyan? :wink: Ten zarzut można obustronnie kierować.
Koper pisze:Akurat Howard wcale od razu się z Hansem tak nie zaprzyjaźnił. Po ich pierwszej współpracy - "Backdrafcie" był Williams, R. Newman, potem znowu Horner, Edelman, znowu Horner (3 razy), T. Newman i dopiero w "Kodzie..." wrócił Hansu i zupełnie nie trafił muzycznie w ten film. :P .
No nie, ale muzyka jako dzieło autonomiczne, oderwane od filmu, świetna :D Ale np. już krytykowane "Angels & Demons" do filmu pasują i się w nim sprawdzają.
Koper pisze:Wcale nie jest takie pewne, że kolejny film Howarda to będzie Zimmer, więc tak bm tu jakiegoś gigantycznego przywiązania Howarda do kompozytorów nie szukał..
No zobaczymy. Ostatnio "The Da Vinci Code" ,"Frost/Nixon", "Angels & Demons", zobaczymy co to będzie, zobaczymy :)
Koper pisze: Bo na soundtracku trzeba zarobić a taki Wawrzyniec nie kupi muzyki Julyana, nawet gdyby do Batmana napisał coś podobnego jak Hans i nawet lepszego, bo nie ma na nazwisko "Zimmer". :P
Znany i często mi wypominany argument, że nie widzę potrzeby i też nie mam zamiaru po raz kolejny się bronić i tłumaczyć :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#64 Post autor: Koper » pn lut 01, 2010 21:53 pm

A nie jest prawdziwy? :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60177
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#65 Post autor: Adam » wt lut 02, 2010 08:36 am

Wawrzyniec będzie twierdził dalej że to nie prawda ;-)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#66 Post autor: Marek Łach » wt lut 02, 2010 13:06 pm

Koper pisze: Ale o co Ci chodzi dokładnie z Two Face? O całe jego zachowanie czy coś konkretnego? Dla mnie cała ta postać po wypadku przestała trzymać się kupy. Szlag trafił logikę (zachowanie Denta) i realizm (rany, z którymi pewnie normalnie nie mógłby normalnie jeść, oddychać i funkcjonować bez środków przeciwbólowych). :P
O wszystko, kolokwialnie mówiąc :wink: w szczególności to, co sam wymieniłeś.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#67 Post autor: Wawrzyniec » wt lut 02, 2010 14:10 pm

Adam Krysiński pisze:Wawrzyniec będzie twierdził dalej że to nie prawda ;-)
Jasne, ze bedzie twierdzil, ze to nie prawda i kolejna insynuacja, ale nawet nie chce mi sie tlumaczyc, wiec kazde z nas bedzie zylo w swoim przekonaniu.
Koper napisał:

Ale o co Ci chodzi dokładnie z Two Face? O całe jego zachowanie czy coś konkretnego? Dla mnie cała ta postać po wypadku przestała trzymać się kupy. Szlag trafił logikę (zachowanie Denta) i realizm (rany, z którymi pewnie normalnie nie mógłby normalnie jeść, oddychać i funkcjonować bez środków przeciwbólowych).


O wszystko, kolokwialnie mówiąc w szczególności to, co sam wymieniłeś.
Tylko, ze chcac wlasnie zrobic "realistycznego Batmana" to niby jak Dwie Twarze mialby wygladac i co mialoby spowodowac jego "dwie twarze"? :) Potezny ciosk kijem baseballowym w twarz i stad te blizny i deformacja :? Z tymi oparzeniami u Nolana to nie bylo nawet takie zle, choc wiadomo, ze bylo to malo realistyczne. Nie pamietam jak bylo w komiksach? Chyba jednak jakas chemiczna sprawa czy cos w tym stylu :?
Oczywiscie tutaj na razie koncentruje sie wylacznie na wygladzie zewnetrznym i nie mma zamiaru zajmowac sie psychika Denta, gdyz od tego Wy pewnie jestescie lepsi :) :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#68 Post autor: Marek Łach » wt lut 02, 2010 14:21 pm

Po prostu poważne obrażenia spowodowane pożarem, które oszpeciły na zawsze jego twarz - realizm jak się patrzy, w wielu filmach to było. Ale wygląd to pikuś, problem leży w warstwie psychologicznej i w sposobie opowiedzenia tej historii. Realistyczny Joker i komiksowy Two Face w jednym filmie zupełnie się wykluczają.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#69 Post autor: Koper » wt lut 02, 2010 17:39 pm

Czy ja wiem, czy ten Joker był aż tak realistyczny? Zwłaszcza w scenach na posterunku. Tak niby wpierdol dostał i nic. A potem załatwił tego gliniarza jak dziecko. Chociaż najmniej realistyczne były chyba te jego genialne plany realizowane przy pomocy bandy świrów z psychiatryka.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#70 Post autor: Marek Łach » wt lut 02, 2010 18:00 pm

O rany, już bez przesady. Joker był niebezpiecznym psychopatą i to, co z gliniarzem zrobił nie jest żadnym odstępstwem od realizmu. Harry Calahan też spuszczał lanie profesjonalnym przestępcom i jakoś nie odbiera to realizmu tamtym filmom. Jeśli czepiać się Jokera, to głównie sceny w szpitalu, która jest głupawa, czy prologu z idiotycznym pomysłem z autobusami. Ale sama postać jest zrealizowana w zasadzie 100% realistycznie.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60177
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#71 Post autor: Adam » wt lut 02, 2010 18:04 pm

Joker to jest w "Zabójczym Żarcie" a nie w jakiejś nolanowej opowieści.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#72 Post autor: Koper » wt lut 02, 2010 18:10 pm

Marek Łach pisze:Jeśli czepiać się Jokera, to głównie sceny w szpitalu, która jest głupawa, czy prologu z idiotycznym pomysłem z autobusami. Ale sama postać jest zrealizowana w zasadzie 100% realistycznie.
Zapomniałeś o barkach jeszcze. Ot, wnieśli sobie tony ładunków wybuchowych niezauważeni. ;) No, ale dobra, nie doszukujmy się dziur. TDK to fajny film, ale nazywanie go mrocznym i realistycznym to przesada, ale najwyraźniej fanboye mało mrocznych i realistycznych filmów widzieli, to i się radują, bo przy Spider-Manie to pewnie mroczno i realistycznie jest. ;)

A najlepszy Batman to:
http://www.youtube.com/watch?v=lEx9r5enZsk
:)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#73 Post autor: Marek Łach » wt lut 02, 2010 18:11 pm

Koper pisze:
Zapomniałeś o barkach jeszcze. Ot, wnieśli sobie tony ładunków wybuchowych niezauważeni. ;)
Ale na realizm postaci Jokera to też nie ma żadnego wpływu, co najwyżej na realizm prowadzenia fabuły. Do czego to doszło, żebym ja TDK bronił :D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#74 Post autor: Koper » wt lut 02, 2010 18:24 pm

Skryty fanboy :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#75 Post autor: Wawrzyniec » wt lut 02, 2010 19:33 pm

Ja najwidoczniej i nie po raz pierwszy się różnię :) Wy chcecie więcej realizmu, a ja chcę więcej "komiksowości" :) To jest film o facecie przebranym za nietoperza, według mnie nie wiem jak z tego można byłoby zrobić 100% realistyczny film :? I nawet taki by nie chciałbym i jednak wolałbym, aby stał choć troszeczkę bardziej komiksowy. Gdyż nie wiem jakby miała wyglądać 3 część :? Kobieta Kot, Człowiek Zagadka, Pingwin - jak przedstawić te osoby realistycznie? Kobieta Kot, to ma być może jakaś włamywaczka? Człowiek Zagadka - jakiś psychopata wysyłający policji zaszyfrowane wiadomości? Pingwin - jakiś spasiony mafiozo o niskim wzroście?
Nie mam pojęcia :? Ale i tak na razie tem film nie ma fabuły, więc można tylko spekulować :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ