Przecież dla takiej właśnie muzyki, kiedyś w ogóle zacząłem słuchać filmówki ... Jest świetna etnika, wokale, rozmach, przepych i przestrzeń. Nie podobają mi się tylko (jak zwykle, zresztą) elektroniczne wstawki. Na "The Power of One" Zimmera też tak narzekaliście? Tam są same afrykańskie wokalizy. Smutne jest tylko to, że z 20-25 lat temu taką muzę mógłby skomponować Zimmer ... Kompozytor Pantery jest już moim kandydatem do nowego 'Króla Lwa"
