Alexandre Desplat - The Imitation Game (2014)

[Mefisto]

By Karol Krok

Bucholc?

[hp_gof]

^^ Też mnie to zastanawiało. Gościu był też na FMFie, bo ma relację z Marianelliego i bodajże zdjęcie z nim.

[Koper]

To chyba nie Bucholc, bo wszyscy idole Bucholca nie żyją co najmniej od pół wieku.

[Wawrzyniec]

Jedno jest pewne: już w tej chwili można przewidzieć narzekania tych wszystkich, dla których silny temat w muzyce filmowej jest paradygmatem nie do przeskoczenia.

Co? Ja liczyłem na jakiegoś godnego przeciwnika coś w rodzaju "Ghost Writera", a nie na dobry techniczne score z ukrytymi tematami.

[hp_gof]

No błagam, przecież od początku było wiadomo, że to będzie kolejny plumkający brytyjski dramat w kolekcji Olka.

[Mefisto]

gof, Ty hejterze

[hp_gof]

Z tym że dla mnie określenie "plumkający brytyjski dramat" nie jest żadną obelgą

[Adam]

Na privie też jest powściągliwy

jak to prawnicy

[Wawrzyniec]

Tak jak szanuję Marka, tak zupełnie nie mogę zgodzić się z jego linią obrony. To zupełnie tak jakby było zrozumiałe, że takie ambitniejsze score'y nie mają prawa mieć wyrazistych tematów. Przecież w historii, do większych arcydzieł powstawały ambitne soundtracki, gdzie kompozytorom nie przeszkadzało stworzyć pamiętne tematy.

Gdyż jeszcze wyjdzie, że dobre i wyraziste tematy to wyłącznie domena kina rozrywkowego.

[Adam]

luz Wawrzyn, zaraz Ktoś przyjdzie i będzie udowadniał że są przecież wyraziste tematy tylko nie można być zwykłym zjadaczem chleba tylko super hiper fanem, tym lepszym, słuchającym i znającym się na ambitnej filmówce

[hp_gof]

Ktoś przyszedł I stwierdzam, że owszem, w pracach Desplata SĄ wyraziste tematy. A oprócz nich są mniejsze tematy, być może trudniejsze do wyłapania. Co nie zmienia faktu, że Olek nie wali nimi jak obuchem w łeb co pięć minut do porzygu, tylko stosuje je oszczędnie albo w mocno zakamuflowany sposób. Ja poświęcam trochę czasu na analizę, więc takie rzeczy zauważam. Natomiast nie mam pretensji do kogoś, kto tego nie robi i woli takie scory, w których są mocne aranżacje wyrazistych tematów w co drugim utworze. Bo ja też takowe scory lubię. Po prostu Olek ma taki styl, pisze tak jak pisze i niech pozostanie sobą. Mnie to odpowiada, Markowi to odpowiada, wielu osobom to odpowiada. Z tą "hambitnością" to ja mam nadzieję, że załapaliście żart i puszczenie oka

[Koper]

Ktoś przyszedł I stwierdzam, że owszem, w pracach Desplata SĄ wyraziste tematy.

W niektórych są wyraziste, w innych mniej. I nie ma co kruszyć kopii.

A o tematach w muzyce filmowej nie chcę zaczynać kolejnego tematu rzeki, ale jeden z najwybitniejszych kompozytorów filmówki rzekł takie słowa:

I know perfectly well that melody is an obligatory presence. It is the only element with which one can reach an understanding with the director, even though it is up to the composer to find the way to drown that melody in other solutions. But melody is not so important. . . . If you take away the melody from all my pieces of this or other types, the piece still will remain . . . on its own feet. But the theme helps the director and serves the public. Perhaps I am deceiving myself by thinking that while following the theme, people also assimilate and appreciate the instrumental solutions.

[hp_gof]

Czyżby jedno słowo Olka było tak silne, żeby zrejectować Mansella czy angaż Mansella to były tylko niepotwierdzone plotki?
http://www.denofgeek.com/movies/the-imi ... eadhunters
Wywiad z reżyserem:

Alexandre Desplat, who I think is the best composer in the world, he said he wanted to do the music to this.

[Wawrzyniec]

Alexandre Desplat, who I think is the best composer in the world.

http://www.youtube.com/watch?v=37OWL7AzvHo

Ale teraz to na poważnie boję się o innych kompozytorów, którzy komponują do filmów, które Desplatowi brzmią interesująco.

[hp_gof]

Recka:
http://www.soundtrackgeek.com/v2/soundt ... tion-game/