Steve Jablonsky - Ender's Game (2013)

[Adam]

górnicy z czile dali rade, to my polacy nie damy?

[Koper]

Dali radę, bo nie musieli Jabla słuchać.

[Wawrzyniec]

Ale był jakiś taki zasypany polski górnik to co kilka tygodni pod ziemią przeżył, jedząc pala od łopaty i pijąc własny mocz.

[Adam]

http://www.movie-wave.net/enders-game/

cóż

[Wawrzyniec]

Skąd on wziął ten soundtrack? Przecież chyba jeszcze go nie wydali?

[Adam]

tam wszyscy dostają wcześniej promosy dla mediów. u nas też tak kiedyś było.

[Koper]

Whatever. Jablonsky, to wiadomo, że kupa i można dać * bez słuchania.

[Ghostek]

No i na choooj były te cyrki z odstawką Hornera? Na chooj się pytam?

[Mystery]

http://www.movie-wave.net/enders-game/

cóż

Zobaczymy, MOS też dostał 1, a było tam sporo przebojowego grania, może tu będzie podobnie

[Wawrzyniec]

Dokładnie, a dzisiaj są urodziny Steva'a, więc postarajmy się być mili.

[Koper]

Ty zawsze się starasz być miły

[Wawrzyniec]

Nie tylko staram, ale ogólnie jestem miły. I dlatego też najbardziej mi się ze wszystkich stron obrywa. Ale nie zmienię się i ktoś jeszcze kiedyś moją dobroć doceni.

[Adam]

ja Cię bronię przecież mimo że mnie zdradziłeś co do jednego polskiego nazwiska który sztuczny lukrowany pr pod publikę uprawia

[Wawrzyniec]

Jak to zdradziłem? Toż przecież chyba widać dobitnie, że nie zdradziłem. Ale ostrożnie, gdyż jeszcze brakuje nam, abyśmy Abla wkręcili do tego tematu.

[Wawrzyniec]

OK, przesłuchałem, ale tylko raz. Dałem radę całe, a więc nie jest tak źle jak przy "Battleship", ale też poza tym jakoś nie za wiele z tego zapamiętałem. Jest dużo ostinat i w przeciwieństwie do Southalla aż tak dużo BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! się nie doszukałem. Dość nijaki ten soundtrack, jak na razie po jednym przesłuchaniu.