Les Misérables (2012) (Musical)

[lis23]

Swoją drogą co to za musical w którym nie ma żadnych fajnych piosenek, jedyne co tam się zapamiętuje to fanfaronadę z początku pojawiającą się w niemal każdym znaczącym dla fabuły kawałku

Ja tam pamiętam piosenki: " Look Down ", " A Dream I Dreamed ", " Stars " , itp.

[kiedyśgrześ]

Ja tam pamiętam piosenki: " Look Down ", " A Dream I Dreamed ", " Stars " , itp.

Więc miejmy nadzieję, że dystrybutor dołączy do specjalnego wydania Blu-ray stosowny upominek

[Wawrzyniec]

Mmmm, dwupłytowe wydanie z muzyką do jednego z najlepszych filmów ubiegłego roku z cudowną Anne Hathaway. Trzeba będzie obadać jak wyjdzie.

[Marek Łach]

z cudowną Anne Hathaway.

Ilość lukru związanego z Hathaway, jaki przetacza się od wczoraj po tym forum sprawia, że zaczynam żałować, że dostała tego Oscara.

[Wawrzyniec]

Pomyśl co by się stało, gdyby nie dostała, więc nie marudź. Tym bardziej, że Twoje "Amour" dostało i zachęcony nagrodą oglądnąłem film...

[Marek Łach]

Co tak późno?

[Wawrzyniec]

Byłem zajęty i nie żałuję. Gdyż żałowałbym wydanych pieniędzy na bilet. "Biała wstążka" mi się bardzo podobała, ale w "Amour" to niestety Haneke stosuje wszystkie chwyty kina europejskiego, które sprawiają, że w sporej części przypadków kina europejskiego nie lubię. Oj, dobrze że ten film nie dostał Oscara w głównych kategoriach. Ale tym bardziej szkoda, że przegrało "A Royal Affair".
I na tym koniec offtopa.

[Marek Łach]

No, lepiej nie ciągnijmy tej konwersacji.

[Wawrzyniec]

Dlatego, że takie filmy można tylko wielbić, a jak się nie spodobają to znaczy, że się nie zrozumiało ich głębi. Nie zgadzam się.

[Marek Łach]

Dlatego, że obaj znamy swoje argumenty i szkoda naszego czasu i miejsca na forum.

[Wawrzyniec]

Szkoda tego tematu, jak już co. A jeżeli liczyłeś, że zacząłbym wymieniać, że w filmie nie ma akcji, wybuchów itd. To jesteś w błędzie.

Ale racja, szkoda czasu i zaśmiecania tego wątku, na przereklamowane filmy. Lepiej poczekać na to kompletne wydanie z "Les Miserables". Kto wie może jeszcze polubię musicale.

[Marek Łach]

A jeżeli liczyłeś, że zacząłbym wymieniać, że w filmie nie ma akcji, wybuchów itd.

Nie.

[Wawrzyniec]

Whatever.

[Mefisto]

Akurat tu się z Wawrzkiem zgodzę - Amour to ciężkostrawna kupa bez celu w kisielu. Film o sraniu pod siebie - dosłownie.

[Wawrzyniec]

Dzięki Mefisto, równy gość z Ciebie, przynajmniej teraz nie wyjdę na pojedynczego ignoranta.