BASIL POLEDOURIS - dyskografia

[Wawrzyniec]

Bez przesady, myślę, że taki Polowanie na Czerwony Październik ma swoich wiernych fanów.

Tutaj!

PS. Nie zapominaj, że dla Pawła i tak lepsze jest Crimson Tide

Nie tylko dla Pawła.

I to tak naprawdę przez słownie jedną ścieżkę w historii kina...

Farewell to the King, Flesh + Blood, The Hunt For Red October, Lonesome Dove, Quigley Down Under.

No właśnie przedstawiłeś dokładnie listę, do której staram się przekonać i sobie wmówić, że jest kultowa.
"Flesh + Blood" jak najbardziej tak, świetna praca. Ale jak wspomniałem "Farewell to the King" nie rozumiem. A "Lonesome Dove" i 'Quigley Down Under" jakoś mi przeleciały mimo co najmniej 5 podejść. Niezła była, ale też bez szalu ścieżka do tego filmu baseballowego z Costnerem czy kim tam?

[kiedyśgrześ]

Ehh Wawrzyniec połknij to i przestań smucić

http://www.youtube.com/watch?v=L1K-IFTl ... 600E41973F

[Koper]

A "Lonesome Dove" i 'Quigley Down Under" jakoś mi przeleciały mimo co najmniej 5 podejść

To już słów brakuje.

To jakbym napisał, że mimo 5 podejść nic ciekawego nie znalazłem w "Księciu Egiptu" albo "E.T."

[Wawrzyniec]

A "Lonesome Dove" i 'Quigley Down Under" jakoś mi przeleciały mimo co najmniej 5 podejść

To już słów brakuje.

Uczymy się tolerancji. Ja nie wklejam "rolling eyes" i nie failuję nikogo, komu nie podobają się jakieś prace Zimmera czy Williamsa. Tak samo mógłbym reagować na niektórych tutaj opinie o "The Thin Red Line", czy też "Memoirs of a Geisha". Ale ja szanuję innych opinię i jestem w stanie zrozumieć, że to co mi się podoba nie musi podobać się innym. Szkoda, że w drugą stronę to nie zawsze idzie.