Brian Tyler - Battle: Los Angeles
Widzę, że na forum i w branży sezon totalnie ogórkowy. Dyskusje toczą się od jakiegoś czasu głównie wokół pseudo-stylu Zimmera, jego klonów, muzyki zimmero-podobnej, Balfe'a, Rabina (następny "artysta"...) a teraz jeszcze wokół tej miernoty. Na forach zagranicznych ludzie twierdzą, że nowy Tyler brzmi jak Jablonsky w "Transformers"... Moja reakcja: 


Niedługo cały rok będzie tak wyglądałTomek pisze:Widzę, że na forum i w branży sezon totalnie ogórkowy. Dyskusje toczą się od jakiegoś czasu głównie wokół pseudo-stylu Zimmera, jego klonów, muzyki zimmero-podobnej, Balfe'a, Rabina (następny "artysta"...) a teraz jeszcze wokół tej miernoty.


Zgadza się. Obie ścieżki mają pozytywne opinie/recenzje, z tym, że ja również czekam najpierw na filmy (szczególnie Weira). Należy zauważyć, że oboje to Australijczycy (Dallwitz urodzony w Niemczech, ale od 30 lat mieszka w Australii)Mystery Man pisze:Niedługo cały rok będzie tak wyglądałTomek pisze:Widzę, że na forum i w branży sezon totalnie ogórkowy. Dyskusje toczą się od jakiegoś czasu głównie wokół pseudo-stylu Zimmera, jego klonów, muzyki zimmero-podobnej, Balfe'a, Rabina (następny "artysta"...) a teraz jeszcze wokół tej miernoty.A o dwóch (póki co), scorach roku, "The Way Back" i "Sanctum" jakoś nikt nie chce gaworzyć

A niedługo nadciągnie jeszcze Big Hans ze swoimi 17-minutowym hitem... No ale jak to całej RCP-kloństwo się już wyszaleje to mamy (mam nadzieję) ciekawą wiosnę: Marinanelli, Powell, Howard, Doyle, Desplat, Young. Można jeszcze żywić nadzieję, że cała muzyka filmowa nie przesiąknęła tym RCP-soundem...

1 marca wychodzi jeszcze score Newmana do The Adjustment Bureau, a do sezonu letniego ciekaw jeszcze jestem "Hanna" Chemical Brothers i muzyki z dwóch filmów dokumentalnych, choć tu z wydaniem muzyki może być różnie, "The Last Lions" Wurmana i "African Cats" Hoopera, dokumenty to on umie robić. Ale i tak najbardziej czekam na Fringe 2, a Doctor Who: A Christmas Carol to już w ogóle najbardziej wyczekiwany przeze mnie score rokuTomek pisze:Zgadza się. Obie ścieżki mają pozytywne opinie/recenzje, z tym, że ja również czekam najpierw na filmy (szczególnie Weira). Należy zauważyć, że oboje to Australijczycy (Dallwitz urodzony w Niemczech, ale od 30 lat mieszka w Australii)
A niedługo nadciągnie jeszcze Big Hans ze swoimi 17-minutowym hitem... No ale jak to całej RCP-kloństwo się już wyszaleje to mamy (mam nadzieję) ciekawą wiosnę: Marinanelli, Powell, Howard, Doyle, Desplat, Young. Można jeszcze żywić nadzieję, że cała muzyka filmowa nie przesiąknęła tym RCP-soundem...

A Brian, jak to Brian, skomponuje do Final Destination 5

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Dobra Panowie, ale skoro już tak bardzo nie możecie doczekać się porządnej muzyki i gardzicie nieporządną muzyką, to może i w życiu forum postaralibyście się zadbać o porządek i o score'ach, na które czekacie, podyskutowalibyście w temacie pt. "Wyczekiwane score'y". A jeżeli chcecie sobie pojeździć po "Rango" mimo, że nie słyszeliście tej muzyki, to proponuję osobny temat o takiej samej nazwie.
Jak już jesteśmy wymagający od innych to bądźmy i również surowi wobec siebie
A teraz uprzejmie proszę wróćmy do dyskusji nad muzyką Briana Tylera.
P.S. Jednocześnie uprzejmie proszę Moderatorów, aby przenieśli część tej dyskusji do odpowiedniego tematu, to może i ja dorzucę swoje 3 grosze.
Jak już jesteśmy wymagający od innych to bądźmy i również surowi wobec siebie

A teraz uprzejmie proszę wróćmy do dyskusji nad muzyką Briana Tylera.

P.S. Jednocześnie uprzejmie proszę Moderatorów, aby przenieśli część tej dyskusji do odpowiedniego tematu, to może i ja dorzucę swoje 3 grosze.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
I jeszcze cie to dziwi Tomku.Tomek pisze:Widzę, że na forum i w branży sezon totalnie ogórkowy. Dyskusje toczą się od jakiegoś czasu głównie wokół pseudo-stylu Zimmera, jego klonów, muzyki zimmero-podobnej, Balfe'a, Rabina (następny "artysta"...) a teraz jeszcze wokół tej miernoty. Na forach zagranicznych ludzie twierdzą, że nowy Tyler brzmi jak Jablonsky w "Transformers"... Moja reakcja:
OwszemKoper pisze:Ale Turek z B:LA raczej poczeka spokojnie na film, więc i Ty troszkę na recenzję poczekasz.

A jak tam wrażenia Myster? Jakiś temacik jest? Jak akcja?
Ostatnio zmieniony sob lut 19, 2011 15:07 pm przez Turek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt: