Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Diuna 2 jeszcze w tym miesiącu, w Polskich kinach już 29 lutego.

Imaxik kupiony
Byłem wczoraj na powtórce jedynki - 15 minut z dwójki pokazują po napisach końcowych, polowa to wywiady, a druga to cześć sceny z ujeżdżania czerwia.

Łupaninę czas zacząć.


youtu.be/bSnV2SChfTM

Ja sobie właśnie słucham "Ostatniego Samuraja" czyli Zimmera z czasów, gdy jeszcze komponował muzykę a nie ścieżkę dźwiękową

Ale Ostatni Samuraj to też ścieżka dźwiękowa.

Lisu, to nie animacja Disneya, więc nie wiem czego tu szukasz

Miałem na myśli to, że kiedyś Zimmer tworzył muzykę symfoniczną ale zgodzę się z tym, że w Jego muzyce nigdy nie było radości, praktycznie zawsze tworzył muzykę bardzo patetyczną, wręcz pogrzebową? Były jakieś drobne wyjątki, jak liryka w "Pearl Harbor" ale ogólnie to są takie smęty, tylko kiedyś były to smęty na orkiestrę i z większym bogactwem instrumentalnym

Londyńska premiera:





W sumie nawet nie ma porównania i wiadomo, że to poniższe zdjęcie jest ciekawsze. Przynajmniej dla mnie to prosty wybór.

Plus trochę więcej informacji, zdjęć i wywiad Hansem:
https://filmmusic.pl/newsy/diuna-2-pier ... ony-dywan/

25 minut:

youtu.be/2-5KCpEhHho

lis23 pisze: ↑

czw lut 15, 2024 19:05 pm

Miałem na myśli to, że kiedyś Zimmer tworzył muzykę symfoniczną ale zgodzę się z tym, że w Jego muzyce nigdy nie było radości, praktycznie zawsze tworzył muzykę bardzo patetyczną, wręcz pogrzebową?

Zimmer pisał przecież romantycznie i pogodnie np. "Driving Miss Daisy" czy "As Good As It Gets". Ale, że rzadko dostawał propozycje z gatunku komedii romantycznych, więc stał się etatowym kompozytorem akcyjniaków i tam pasują te "ostinaty".

youtu.be/CBmUfNFlkYw

"Harvester Attack" to straszna łupanina, ale "A Time of Quiet Between the Storms" fajne. Trochę mieszanka "Duduk of the North", Vangelisa, "piaszczystego" brzmienia z jedynki i zimmerowego efekciarstwa, ale ogólnie na plus.

3 minuty z dywanu:


youtu.be/Rlr-oZEmxcY

Widziałem już bardzo skrajne recenzje, bo np. portal o grach PPE dał 8/10 ale za to już filmowy portal Filmożercy dał 2/6, nazywając film abominacją
Do tego film nie stawia sobie chyba wysokich wymagań jeśli chodzi o box office bo Warner liczy, że film przekroczy 500 milionów dolarów. Ja na razie próbuję obejrzeć pierwszą część ale już jutro "Avatar", potem "Szogun", "Aquaman i Zaginione Królestwo", "Napoleon", itp. więc chyba się nie wyrobię.

Szoguna to trzeba będzie oglądać niemego z napisami i z wciśniętym na pilocie tv przyciskiem MUTE, bo jak przeczytałem, kto robi score, to nie chce się zrzygać podczas seansu, jak usłyszę tę „muzykę”.

Ja na razem skrajnych recenzji nie widziałem, a bardziej ogólny zachwyt. I tej wersji się wolę trzymać. Bilet na IMAX jest i po seansie posłucham sobie score'u Hansa. Dlatego na razie tych dwóch kawałków nie słucham.