Alexandre Desplat - Godzilla (2014)

[Kaonashi]

Obejrzałem to filmidło. Tu tylko o muzie. Nie będę oryginalny i powiem, że średnio wypada, przez większą część nie bardzo idzie ją wyłapać. Te wjazdy z shakuhachi nawet mnie rozbawiły, chociaż rozumiem, że to miało być tylko takie mrugnięcie okiem do widza. Pewnie jako fan Ifukube na siłę szukam nawiązań do niego w scorze Desplata to jednak ciągle mam wrażenie, że główny motyw Ola to taki temat Ifukube w wersji Beltamio-Tylerowatej. Też opiera się na takiej trzynutowej, powtarzanej frazie, normalnie jak u Akiry

[Wojteł]

Pewnie jako fan Ifukube na siłę szukam nawiązań do niego w scorze Desplata to jednak ciągle mam wrażenie, że główny motyw Ola to taki temat Ifukube w wersji Beltamio-Tylerowatej. Też opiera się na takiej trzynutowej, powtarzanej frazie, normalnie jak u Akiry

Ja bym był z tym ostrożny, bo ten motywik u Desplata to tercja mała - interwał, na którym opiera ostinata praktycznie w każdym swoim filmie, niezależnie, czy to dramat, blockbuster, thriller czy co on tam jeszcze robi.

[muaddib_dw]

Obejrzałem to filmidło. Tu tylko o muzie. Nie będę oryginalny i powiem, że średnio wypada, przez większą część nie bardzo idzie ją wyłapać. Te wjazdy z shakuhachi nawet mnie rozbawiły, chociaż rozumiem, że to miało być tylko takie mrugnięcie okiem do widza. Pewnie jako fan Ifukube na siłę szukam nawiązań do niego w scorze Desplata to jednak ciągle mam wrażenie, że główny motyw Ola to taki temat Ifukube w wersji Beltamio-Tylerowatej. Też opiera się na takiej trzynutowej, powtarzanej frazie, normalnie jak u Akiry

Btw. Akiry http://www.universal-music.co.jp/ifukub ... upcy-6829/

[Kaonashi]

Pewnie jako fan Ifukube na siłę szukam nawiązań do niego w scorze Desplata to jednak ciągle mam wrażenie, że główny motyw Ola to taki temat Ifukube w wersji Beltamio-Tylerowatej. Też opiera się na takiej trzynutowej, powtarzanej frazie, normalnie jak u Akiry

Ja bym był z tym ostrożny, bo ten motywik u Desplata to tercja mała - interwał, na którym opiera ostinata praktycznie w każdym swoim filmie, niezależnie, czy to dramat, blockbuster, thriller czy co on tam jeszcze robi.

No ja też jestem ostrożny, nawet bardzo, ale takie mam skojarzenia

[Wojteł]

Btw. Akiry http://www.universal-music.co.jp/ifukub ... upcy-6829/

伊福部 昭 生誕100年記念メモリアルCD2タイトル、リリース！

日本が生んだ不世出の作曲家、伊福部昭。
今年2014年は伊福部昭の生誕100年にあたり、記念コンサートも開催されるなど、改めてこの偉大なマエストロを偲び、再評価をしようとするムーブメントが生まれている。

nuff said

[Koper]

Ja bym był z tym ostrożny, bo ten motywik u Desplata to tercja mała - interwał, na którym opiera ostinata praktycznie w każdym swoim filmie, niezależnie, czy to dramat, blockbuster, thriller czy co on tam jeszcze robi.

Normalnie jak RCP - jaki by gatunek nie ilustrował i tak wszystko na jedno kopyto.

[Wawrzyniec]

Można kombinować próbować i się wysilać, ale jednak nie ma to jak stare dobre ostinato.

[Adam]

telegram dla HPka i Pawła - score u nas od 10.06 w Sony za 4 dyszki.

[Ghostek]

A w FM.pl za darmo

[hp_gof]

Adaś tak się przejął hejtowaniem Olka, że jego telegramy dochodzą z pięciodniowym opóźnieniem

Sony mi właśnie odpisało, że płytka będzie dostępna w Polsce dopiero od 10 czerwca... No nic, poczekam te 3 tygodnie (ale to jest paranoja...)

Jak Wam ta paskudna Godzilla w magazynach zalega i doskwiera, to chętnie ją przygarnę Po co macie się męczyć tym failem Desplata. W zamian mogę Wam coś poreckować jeszcze

[hp_gof]

No dobra, Broxton pojechał http://moviemusicuk.us/2014/05/24/godzi ... e-desplat/

I have read responses to this score which accuse it of being over-the-top and overwhelming, while simultaneously criticizing its lack of obvious thematic content. My advice to you: ignore these people. Godzilla is an absolute triumph in every respect. Conceptually, the large orchestral forces in play capture the immensity of Godzilla himself, while in compositional terms, of the techniques and instrumental combinations Desplat employs are stunningly good. Already in 2014, Alexandre Desplat has written a magnificent homage to WWII adventure films (The Monuments Men), a quirky celebration of European folk music (The Grand Budapest Hotel), and now, with Godzilla, a monster movie score for the ages. If any composer comes close to eclipsing his achievements this year, I will be astonished.

[Mefisto]

No trochę popłynął w tym fragmencie, ale generalnie argumenty ma dobre.

[Wawrzyniec]

Przed "Godzillą" Desplata nie ma ratunku, nie ma odwrotu. Prędzej czy później każdy z nas będzie musiało zaakceptować ten score. Dam dam dam dam!!!!

Zobaczycie będzie nominacja do Oscara.

[Koper]

Prędzej Despalt dostanie za jakieś plumkadełko do takiego wysmażonego pod oscary poprawnego dramaciku, o ile jeszcze coś takiego w tym roku zdąży popełnić.

[Wawrzyniec]

W sumie może dostać za "Grand Budapest Hotel". Ale zwykle nominują coś blockbusterowego to możliwe, że "Godzillę" walną.
A w ogóle to ja nie pamiętam, aby w zeszłym roku "Wolverine" Beltramiego aż tak przychylne recenzje zbierał.