BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#556 Post autor: Paweł Stroiński » pt sie 17, 2012 02:00 am

Ghostek pisze:Chyba mamy trochę inny sposób pojmowania tego brzmienia. Oczekiwania względem muzyki też mamy różne, ale to nie nowość. Na tym proponuję zakończyć tę dyskusję. ;)
Ale Tyler nie bardzo ma wizję brzmienia, tak naprawdę i to jest suchy techniczny fakt. Tyler nie myśli w kategoriach dopracowywania brzmienia, tylko zachowuje się jak dzidziuś, który dostał do zabawy orkiestrę i sprawdza, co jeszcze może dowalić do aranżacji. Najlepsi kompozytorzy gatunku, niezależnie od tego, o kim mówimy, posługują się pewną ogólnie założoną wizją brzmienia, dostosowanego najlepiej do każdego projektu, chociaż nie zawsze, o czym świadczy casus późnego Goldsmitha, tak gdzieś, z wyjątkami, od Total Recall. Tyler ma swoje schematy rytmiczne, a mówiąc naprawdę ściśle, ma pewne, oparte częściowo na pomysłach Goldsmitha (nie czepiam się tutaj oryginalności, tylko stwierdzam fakt, każdy młody inspiruje się czymś, ale to nie znaczy, że robi zrzynki i w tym przypadku jest to ewidentne modelowanie), czyli na uderzaniu tym, co można w basie w momentach akcentowych. Tylko że to, gdzie leży Tyler w porównaniu do Jerry'ego, ale nie tylko, bo także np. Powella, a, szczerze mówiąc, nawet i Hansa, który technicznie wysokich lotów nigdy nie był przecież, jest pewna precyzja brzmieniowa, której nie posiada w ogóle.

Na czym ona polega? Tutaj akurat, z wyjątkiem zwłaszcza Peacemakera, należy wyrzucić oczywiście z równania Zimmera (chociaż wbrew temu, co piszą niektórzy, on lubi stosować ciche smyczki, tak na poziomie pianissimo), bo tutaj nie ma co liczyć na jakieś techniczne zachwyty, u niego precyzja brzmieniowa opiera się na czymś zupełnie, wręcz zasadniczo innym, i w tym temacie nie ma na to miejsca. Jerry, JNH, każdy kompozytor, który osiągnął pewien pułap w gatunku, ale także każdy w miarę wykształcony, dużo lepiej niż Tyler operuje dynamiką i crescendami. Efektem, który u Briana lubię jest stereotypowe, ale bardzo efektowne (i, jak pokazuje w filmie Eagle Eye, także efektywne) stosowanie glissand smyczkowych. Crescenda Tylera są zupełnie nieopierzone, wręcz cholernie toporne. Nie ma pomyślunku tutaj zupełnie. Pod względem brzmieniowym (chociaż technicznie jest to bardzo poprawne) nie jest to aż tak dopracowane, jak by mogło być, jakby, sorry Tomek, ale to banalna prawda w przypadku osoby z muzycznym wykształceniem, mu się po prostu chciało. Ponapieprzać i się cieszyć to podstawowe, moim zdaniem nieprofesjonalne, podejście Briana Tylera do kina akcji.

Kompozycyjnie i orkiestracyjnie jest lepiej w Expendables 2, ale uwagi Marka jak najbardziej rozumiem. Nie oczekuję po filmie takim, jak Expendables 2, że będzie to Cienka czerwona linia, ani nawet Ultimatum Bourne'a, czy nawet Tożsamość Bourne'a. Taki film nie wymaga wyżyn intelektu w muzyce. Nie wziąłbym do tego filmu Alexandre'a Desplata czy Clinta Mansella. Brak przygody intelektualnej w takim projekcie grzechem nie jest. Sprowadzanie jednak muzyki do kina akcji do najniższego mianownika, co omówiłem technicznie powyżej, i ogłupianie słuchacza, oszukując go przy tym faktem, że mamy orkiestrę (więc musi być lepiej od RCP prawda? Bo nie ma elektroniki wiele, tylko jest orkiestra, kurwa 8) ) już grzechem jest.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#557 Post autor: kiedyśgrześ » pt sie 17, 2012 06:38 am

No i zleciały się kruki i wrony dziergać biednego Brajanka :P Tymczasem tej płyty lepiej się słuch za drugim razem niż za pierwszym :P I Handlujcie z tym miłośnicy pseudoarabskich brzmień Powella/Bournea i dziesięciominutowych crescend, uzyskiwanych najlepiej przy pomocy potencjometru i podkręcania tempa na kompie (tak, jest taki jeden ZNANY kompozytor, który takie rzeczy robił) nomen omen sam pomysł również ma swoje źródło w folku bliskowschodnim, miłośnicy Arabusów rwała was :P


Uwaga: To nie jest poważny głos w dyskusji, jak zwykle zresztą :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#558 Post autor: Agent » pt sie 17, 2012 09:54 am

Zamiast marudzić i robić wyrzuty biednemu Brajanowi, obejrzyjcie sobie trailery nowych filmów z Anim i Sly`em ;)


The Last Stand - Arni
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... EMmL0uQYeY


Bullet to the Head - Sly
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... DiaXZiIJOQ


8)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25351
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#559 Post autor: Mystery » pt sie 17, 2012 12:15 pm

Ghostek pisze:Nie, nie i jeszcze raz NIE!
Ciągle odnoszę wrażenie, że podchodzicie do tworów pokroju Expendables na takiej samej stopie co do najnowszych prac Williamsa, czy Hornera. Ciągle mierzy się różnych kompozytorów piszących do (o zgrozo) różnych gatunków tą samą miarą. Jakby było co porównywać... Co więcej, ciągle zarzuca się Tylerowi, że robi bezmyślną napierdalankę, zupełnie gubi się w pojmowaniu roli muzyki w filmie i tym podobne. O ile w kilku przypadkach jest to uzasadnione, bo Tyler ma specyficzny, schematyczny sposób działania, to w tym jest to po prostu chore. Ja się pytam czego należałoby oczekiwać po kinie takim jak Expendables 2? Wykwintnej orkiestracji? Ładunku emocjonalnego? Bogactwa tematycznego?
Ja lubię sobie posłuchać Tylera i oceniam go względem Tylera i Ex 2 nawet jeśli prezentuje nieco wyższy poziom, mniej mi się podoba i gorzej słucha od jego niedawnych większych jego prac, Fast Five, Battle: La, MW3 czy nawet NFS:The Run, no ale jak ktoś daje Transformers Prime 4, to nie dziwo, że mu się nowi Niezniszczalni tak podobają, że trzeba ich bronić :wink: Moim zdaniem, Much Ado About Nothing :)

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#560 Post autor: kiedyśgrześ » pt sie 17, 2012 12:54 pm

Mystery Man pisze:...Moim zdaniem, Much Ado About Nothing :)
Z całym szacunkiem dla nowych i starych mistrzów, ale ostatnia ścieżka warta hałasu to wyszła dwa lata temu, Tron Legacy to się nazywało, rynek zadecydował, a z rynkiem się nie dyskutuje :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#561 Post autor: Paweł Stroiński » pt sie 17, 2012 12:57 pm

Jeśli rynek zadecydował, to Incepcja i TDKR to też wybitne ścieżki :mrgreen:

Rise weszło na top classical chart w USA :mrgreen:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#562 Post autor: Ghostek » pt sie 17, 2012 13:38 pm

Skoro tak się prześcigamy w sprawach handlowych, to może wciągniemy do listy "Na bogatości", które przez ponad miesiąc było w TOP 5 sprzedaży Empiku... ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#563 Post autor: Paweł Stroiński » pt sie 17, 2012 13:41 pm

Ale raczej nie w Classical Charts :mrgreen:

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#564 Post autor: kiedyśgrześ » pt sie 17, 2012 13:43 pm

Nie te wielkości, przykład TDK (porównywalny z TDKR i lepszy od Incepcji)
The soundtrack debuted on the Billboard 200 list at #20, with 25,000 copies sold in the first week.[7] During its second week in release, the track fell to #23, with an estimated 20,000 copies sold. It dropped out of top 100 on its third week, but held the position of #192 selling 2,100. On its fourth week it fell out of the Top 200.
Tron
The soundtrack debuted at number 10 on the Billboard 200 albums chart with sales of 71,000 copies.[35] This marked the duo's first top 10 album/soundtrack in the United States.[36] In its second week, the soundtrack dropped to number 33 on the Billboard 200. It managed to sell an additional 67,000 copies in its third week of release, coming in at number 27 on the Billboard 200.[35] In its fourth week, the soundtrack rose to a new peak position of number 6 on the Billboard 200 selling an additional 54,000 copies.[35] In its fifth week, the album reached a new peak of number 4 by selling 34,000 copies.[37] As of November 17, 2011, Tron: Legacy was awarded with a gold certification for 500,000 units sold.[38]
Ghostek pisze:Skoro tak się prześcigamy w sprawach handlowych, to może wciągniemy do listy "Na bogatości", które przez ponad miesiąc było w TOP 5 sprzedaży Empiku... ;)
Czyli sprzedano około pięć sztuk :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#565 Post autor: Ghostek » pt sie 17, 2012 14:08 pm

Paweł Stroiński pisze:Ale raczej nie w Classical Charts :mrgreen:
W tej dziedzinie górował trzy lata temu 4 sezon BSG, który na dwa tygodnie przed premierą (!) sprzedał się w 300 tys egzemplarzy. Co było po premierze już wolę nie mówić, ale na przykład taka Incepcja ze swoimi statystykami była bardzo daleko za Misiem. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#566 Post autor: Koper » pt sie 17, 2012 18:09 pm

Mystery Man pisze:Moim zdaniem, Much Ado About Nothing :)
Proszę tu nie przywoływać tej całkiem zacnej ścieżki Pana Doyle'a :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#567 Post autor: Wawrzyniec » pt sie 17, 2012 22:34 pm

Paweł Stroiński pisze:Jeśli rynek zadecydował, to Incepcja i TDKR to też wybitne ścieżki :mrgreen:

Rise weszło na top classical chart w USA :mrgreen:
Nie cierpię tych list, gdyż hejterzy zawsze znajdą jakieś "ale":
- Soundtrack ten jest na szycie list.
- Komercyjny shit.

- Soundtrack nie jest na szycie list.
- Takie shit, że nikt nie chce kupować.

I bądź Ty mądry. :P

Widział już jeno ktoś ten film? Jak się muzyka w nim sprawuje? W jedynce wypadało nieźle, szczególnie ta "Piła".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Templar

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#568 Post autor: Templar » pt sie 17, 2012 23:30 pm

Ja może w niedzielę pójdę jak będę miał czas.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10478
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#569 Post autor: Ghostek » sob sie 18, 2012 02:45 am

Trochę ugrzeczniona, ale nietypowa recenzją Ex2:

http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1361

Endżoj :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: BRIAN TYLER - THE EXPENDABLES 2 (2012)

#570 Post autor: Wojteł » sob sie 18, 2012 03:16 am

Co za rasizm, co z niesłyszącymi lub pozbawionymi głośników? :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Zablokowany