Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#526 Post autor: Koper » pn gru 24, 2012 14:22 pm

Wawrzyniec pisze:A myślisz, że skąd wziął się "Robocop"? :P To Verhoevena wariacja na komiksu o "Dreddzie", w których to bohater nigdy nie pokazuje twarzy. Równie dobrze można zarzucić, Batmanowi, że przebiera się za nietoperza. :P
W każdym filmie o Batmanie, zdejmował maskę.
RoboCop też zdejmował hełm.
Swoją drogą Dreddowi do RoboCopa to jeszcze trochę brakuje. Fabuły na przykład. :P
Wawrzyniec pisze:A po za tym dlaczego musisz wszystko o bohaterze wiedzieć, czasami tajemnica jest lepsza i pobudza fantazje.
Owszem, ale co innego tajemniczość, niedopowiedzenia, a co innego totalna anonimowość. Swoją drogą tego filmu nie da się oglądać bez minimalnej znajomości komiksu czy postaci. Wszyscy ględzą, że Dredd to taki super sędzia ale w sumie nie wiadomo dlaczego...
Wawrzyniec pisze:Mega City One, nie jest małym miasteczkiem i Sędziowie są ciągle zajęci i jak widać nie wszyscy są tak genialni jak Dredd. :)
Ach, więc wyjątkowość Dredda polegała na tym, że jako jedyny z nieskorumpowanych sędziów (stosunek skorumpowanych do nieskorumpowanych 4:3 wg tego filmu, prawie jak w Polsce, też mi przyszłość :D ) w razie wezwania pt. "funkcjonariusz w niebezpieczeństwie" nie stoi pod drzwiami jak wół i nie czeka aż mu otworzą? Łał, promieniowanie chyba źle działa na ludzi przyszłości. :D
Templar pisze:No właśnie o tym mówię, jak można coś takiego oglądać, jeszcze Bucholca bym zrozumiał, bo on jako jedyny tutaj nadal na modemie i 0-202122 jedzie :mrgreen: Ten film to najlepiej obejrzeć w 1080p i do tego w 3D, ja sam czekam na Blu 8)
W 8D od razu... :P Ty nie zrozumiesz, bo Ty pewnie na oczy kasety VHS nie widziałeś, nie wiesz jak się kiedyś filmy oglądało. :D A czasami to właśnie wszelkie skazy obrazu, ziarno etc. tylko dodaje klimatu.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Templar

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#527 Post autor: Templar » pn gru 24, 2012 14:37 pm

Koper pisze:W 8D od razu... :P Ty nie zrozumiesz, bo Ty pewnie na oczy kasety VHS nie widziałeś, nie wiesz jak się kiedyś filmy oglądało. :D A czasami to właśnie wszelkie skazy obrazu, ziarno etc. tylko dodaje klimatu.
ROTFL, weź jeszcze poszukaj sobie na złomowisku jakiegoś czarno-białego telewizora jak przystało na prawdziwego hipstera, jeszcze większy klimat będziesz miał :P A kaset to ja mam nadal sporą kolekcję, nawet 2 podłączone magnetowidy :P

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#528 Post autor: Koper » pn gru 24, 2012 14:38 pm

Templar pisze:ROTFL, weź jeszcze poszukaj sobie na złomowisku jakiegoś czarno-białego telewizora jak przystało na prawdziwego hipstera, jeszcze większy klimat będziesz miał :P
To akurat bez sensu, bo filmy oryginalnie kręcone w czerni i bieli takie będą na każdym telewizorze, wyłączając puszczane u nas w TV sztucznie barwione "Sami swoi" czy "Jak rozpętałem...", dla któych oglądania faktycznie lepszy byłby czarno-biały odbiornik. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#529 Post autor: Wawrzyniec » pn gru 24, 2012 14:43 pm

Koper pisze:W 8D od razu... :P Ty nie zrozumiesz, bo Ty pewnie na oczy kasety VHS nie widziałeś, nie wiesz jak się kiedyś filmy oglądało. :D A czasami to właśnie wszelkie skazy obrazu, ziarno etc. tylko dodaje klimatu.
Ciekawe czy tak samo byś prawił oglądając w takiej jakości "Avatara"? :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#530 Post autor: Koper » pn gru 24, 2012 14:47 pm

Nie, ale pierwszego Terminatora wałkowałem w takiej jakości przez wiele lat na zniszczonym VHS. Dredd to też low-budget film, biegają po jakimś ciemnym blokowisku, więc tam akurat super jakość szczególnie zbędna nie jest. :)
Poza tym, jaki by nie był rip, fabuła będzie ta sama. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#531 Post autor: Wawrzyniec » pn gru 24, 2012 14:53 pm

Koper pisze:Dredd to też low-budget film, biegają po jakimś ciemnym blokowisku, więc tam akurat super jakość szczególnie zbędna nie jest. :)
A ujęcia w Slow-Mo. Toż dla takich właśnie ujęć warto oglądać ten film w super jakości.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#532 Post autor: Koper » pn gru 24, 2012 15:00 pm

Jak dla mnie, to aż tak wiele one nie wnosiły. Poza tym Ty chyba akurat nie lubisz slow-mo (Snyder). :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Templar

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#533 Post autor: Templar » pn gru 24, 2012 15:05 pm

Wawrzyniec pisze:Ciekawe czy tak samo byś prawił oglądając w takiej jakości "Avatara"? :P
Najlepszy klimat to będzie właśnie jak się odpali Avatara w 2D, w rozdzielczości 320x240, do tego jeszcze od cholery ziarna by się przydało :mrgreen:
Koper pisze:Dredd to też low-budget film, biegają po jakimś ciemnym blokowisku, więc tam akurat super jakość szczególnie zbędna nie jest. :)
Avatara też można obejrzeć w CAMRipie i powiedzieć, że lepsza jakość jest zbędna :P Dredd cały był kręcony kamerami RED Epic bezpośrednio w 3D, do tego za zdjęcia odpowiadał Anthony Dod Mantle i ten film po prostu trzeba zobaczyć w porządnej jakości, a nie jakieś badziewne ripy koreańskie :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#534 Post autor: Wawrzyniec » pn gru 24, 2012 15:09 pm

Koper lubi Azjatki, dlatego mu się pewnie koreański rip najbardziej podoba. :wink:

A po za tym slow-mo w Dreddzie nie porównywałbym do Zacka Snydera. Tym bardziej, że tu u Dredda wizualnie było piękniejsze i jakoś umotywowane.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26567
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#535 Post autor: Koper » wt gru 25, 2012 11:28 am

Dla mnie akurat slow mo Snydera (Strażnicy, Legendy Sowiego...) jest dużo ciekawsze od dreddowego :P

Templar, w jakiej jakości bym tego nie ściągnął, w domu i tak nie obejrzę tego w 3D.

Aha, i żeby nie było. Film uważam, że jest ok - nie pisałem, że jest zły. Ale hype jaki wokół niego robi Wawrzek jest kompletnie bezzasadny. Aczkolwiek jak takich hipsterów jak on będzie więcej, to za czas jakiś okaże się, że jest to w tej wąskiej grupie, film kultowy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25351
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#536 Post autor: Mystery » wt gru 25, 2012 11:52 am

Spodobało mi się porównanie Kopra do gier i Quake'a. Nie mamy żadnego zaplecza psychologicznego, znajdujemy się w konkretnej sytuacji i lokacji, mamy wypasioną broń i rozwalamy wszystko jak leci, najpierw idzie nam gładko, później pojawią cięższe plansze i przeciwnicy i tak zmierzamy po trupach do końcowego bossa i właśnie ta prostota jatki, bez zbędnego rozwodzenia się nad warstwą fabularną, mnie tu szczególnie uwiodła :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60157
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#537 Post autor: Adam » wt gru 25, 2012 12:08 pm

przecież Dredd to Brudny Harry 150 lat później :P
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6104
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#538 Post autor: kiedyśgrześ » wt gru 25, 2012 12:35 pm

Mystery pisze:Spodobało mi się porównanie Kopra do gier i Quake'a. Nie mamy żadnego zaplecza psychologicznego, znajdujemy się w konkretnej sytuacji i lokacji, mamy wypasioną broń i rozwalamy wszystko jak leci, najpierw idzie nam gładko, później pojawią cięższe plansze i przeciwnicy i tak zmierzamy po trupach do końcowego bossa i właśnie ta prostota jatki, bez zbędnego rozwodzenia się nad warstwą fabularną, mnie tu szczególnie uwiodła :wink:
No dokładnie, zarzut Kopra to jest podstawowy argument za :P

PS. Ja ten film oglądałem z cameo w okienku 200x300 podczas pracy i jakoś mi się podobał bez 3D FULL WYPAS HD :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60157
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#539 Post autor: Adam » wt gru 25, 2012 15:19 pm

kiedyśgrześ pisze:PS. Ja ten film oglądałem z cameo w okienku 200x300 podczas pracy
Obrazek
jesteś hardkorem...
NO CD = NO SALE

Mefisto

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#540 Post autor: Mefisto » wt gru 25, 2012 16:39 pm

ja bym użył innego określenia, no ale święta :)

ODPOWIEDZ