JOHN CARTER - Michael Giacchino

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34963
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#511 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 05, 2012 15:58 pm

Trochę żal mi tego "Johna Cartera" zarówno jako film, jaki i muzykę. Widać bez porównań do innych filmów i innych soundtracków się nie obejdzie. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#512 Post autor: Marek Łach » pn mar 05, 2012 16:00 pm

I bardzo dobrze! Żeby coś ocenić, trzeba do czegoś to porównać. Tym bardziej gdy mowa o filmie/muzyce, która otwarcie sięga do kanonu i klasyki gatunku i tym bardziej, że Giacchino z wieloma nawiązaniami wcale się nie kryje. PORÓWNUJMY! :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34963
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#513 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 05, 2012 16:02 pm

Proszę bardzo. Ale w takim razie bawiąc się w porównania z "Gwiezdnymi wojnami" Giacchino skazany jest na porażkę. Jako pocieszenie, może za to być pewni, że Giacchino zdeklasował HGWu i "Księcia Persji". :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#514 Post autor: Marek Łach » pn mar 05, 2012 16:05 pm

To jego problem. ;) SW i Avatar to naturalne porównanie przy Carterze. Z pierwszym łączy go epicka baśniowość SF, z drugim motyw samotnego człowieka rzuconego pośród obcej rasy, która przeżywa kryzys/konflikt.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34963
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#515 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 05, 2012 16:10 pm

OK, to w takim razie proponuję jednak trochę rozszerzyć porównania i wziąć także pod uwagę "Enemy Mine" Maurice Jarre'a. I w sumie "Stargate" też może być. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#516 Post autor: Arthur » pn mar 05, 2012 20:58 pm

http://www.youtube.com/watch?v=mPkfLALLXKY

John Carter jest płytowo nie do słuchania. Zalew orkiestry grającej tak, żeby słuchacza nie zaangażować. Od takiego Gravity do The Blue Light nic się nie dzieje- tracki rozwijają się w ślimaczym tempie i kończą. Nie czuję w tej muzyce epickości, ani przygody i radości. Nie potrafię nie porównać JC do SW IV. Brakuję mi elementu zaskoczenia, energicznego i soczystego brzmienia jak u Williamsa i zeszłorocznego Giacchino.
Na film pójdę i mam dużą nadzieję, że Giacchino mu bardzo pomoże, kontemplować mogę podczas medytacji, nie słuchając JC.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60028
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#517 Post autor: Adam » pn mar 05, 2012 20:59 pm

jaki trol :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#518 Post autor: Tomek » pn mar 05, 2012 21:25 pm

Ale dlaczego? Wypowiedział swoją opinię, zargumentował to. Nie każdy musi padać na kolana przed Giacchino. Poza tym, w jego opinii pojawia się standardowy problem wydań Giacchino.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25186
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#519 Post autor: Mystery » pn mar 05, 2012 21:50 pm

Co ja pacze :P Rozumiem, że taka muza może nie każdemu się podobać i być ciężka w słuchaniu, ale ...
Od takiego Gravity do The Blue Light nic się nie dzieje- tracki rozwijają się w ślimaczym tempie i kończą
Czyli mowa tu o m.in. "Sab Than Pursues the Princess"... prawdopodobnie najlepszym utworze akcji w karierze Giacchino.
Nie czuję w tej muzyce epickości, ani przygody i radości.
Brak radości i przygody jeszcze zrozumiem. Rzeczywiście radosnej czy przygodowej muzyki do potupania nóżką jest tu niewiele, razem może jakieś 10%, ale epickości? Epickie jest tu pozostałe 90%.
Nie potrafię nie porównać JC do SW IV
?
kontemplować mogę podczas medytacji, nie słuchając JC.
?
Ale dlaczego? Wypowiedział swoją opinię, zargumentował to. Nie każdy musi padać na kolana przed Giacchino. Poza tym, w jego opinii pojawia się standardowy problem wydań Giacchino.
Tylko, że to argumenty z księżyca, nie z marsa :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10448
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#520 Post autor: Ghostek » pn mar 05, 2012 23:01 pm

Mystery Man pisze: Czyli mowa tu o m.in. "Sab Than Pursues the Princess"... prawdopodobnie najlepszym utworze akcji w karierze Giacchino.
Zapomniałeś dodać: "utworze, który jest przearanżowaną kalką tematu akcji z Mission Impossible 3 oraz Medal of Honor: Airborne". ;) ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25186
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#521 Post autor: Mystery » pn mar 05, 2012 23:40 pm

Tomasz Goska pisze:Zapomniałeś dodać: "utworze, który jest przearanżowaną kalką tematu akcji z Mission Impossible 3 oraz Medal of Honor: Airborne". ;) ;)
Pierwsze słyszę :) Konkretniej o temat z jakich utworów chodzi?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14355
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#522 Post autor: lis23 » wt mar 06, 2012 01:02 am

Arthur pisze:http://www.youtube.com/watch?v=mPkfLALLXKY
Zalew orkiestry grającej tak, żeby słuchacza nie zaangażować. Od takiego Gravity do The Blue Light nic się nie dzieje- tracki rozwijają się w ślimaczym tempie i kończą. Nie czuję w tej muzyce epickości, ani przygody i radości.
Zgodzę się, muzyka nie angażuje, nie sprawia że chce się doń wrócić, brakuje mi jakiejś epickości, wielkiej przygody ... jest po prostu ... zwyczajnie.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10448
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#523 Post autor: Ghostek » wt mar 06, 2012 01:26 am

Początek Sab ciśnie po twórczości MG z nie mniejszym zapałem, co Horner po swoich dokonaniach ostatnimi czasy ;)

MI3 - "Evacuation"
MoH: Airborne - "Restoration temple" [tekstura rytmiczna od 0:24 tylko, że w wolniejszym tempie]
-"- - i od biedy jeszcze fragmenty "Defusing the Charges"

Wiem, są drobne korekty w samej melodii, jej tonacji oraz tempa... Nie znaczy to wcale, że Sab takim geniuszem jest. Tym bardziej nie jest to IMO najlepszy utwór akcji w karierze MG. Więcej kandydatów do takowego miana znajduję w wyżej wymienionym MoH oraz Star Treku.
Ale to tylko moje zdanie. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25186
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#524 Post autor: Mystery » wt mar 06, 2012 09:50 am

Coś, coś, ale po mojemu to 3 różne motywy zrobione na podobną modłę, od jakiej Giacchino często stroni. Już bardziej ten motyw jest podobny, bądź stosowany w manierze do Grand Central Doyle'a jak ktoś gdzieś zauważył :) A w tym utworze ostatnio i tak najbardziej podoba mi się środek z aranżacjami tematu Cartera :)
Tym bardziej nie jest to IMO najlepszy utwór akcji w karierze MG.
Napisałem prawdopodobnie, tak jak Carlsberg jest najlepszym piwem świata :wink:

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6088
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: JOHN CARTER - Michael Giacchino

#525 Post autor: kiedyśgrześ » wt mar 06, 2012 10:19 am

W interesach dnia na Amazonie był dzisiaj Carter w downloadzie za 3,98 $ :D
Obrazek

ODPOWIEDZ