
Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Jak to ciężko, tam jest pierdyliard tematów przecie... ??????? 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Nie pierdyliard, a tylko 3-4

Ja ci mogę cały score zanucić i zagwizdaćWawrzyniec pisze: ↑ndz sie 06, 2017 15:28 pmJeżeli to miałem być ja to trochę nie wyszło :/ Przede wszystkim ja staram się naśladować dźwięki, muzykę. I ja znam tę scenę z filmu jak i muzykę i ona tak nie brzmi. Zresztą ciężko zanucić muzykę z Valeriana, ale może ktoś spróbuje.?



- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10446
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
65,5 mln na koncie Valeriana (całość przychodu) po tym weekendzie. Jarek, nie wygląda to za dobrze. 


Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Źle patrzysz. 66 milionów to jest wynik gdzie są policzone pieniądze ze Stanów do dnia dzisiejszego (w dodatku ten weekend jest tylko symulowany, a nie policzony, bo de facto się jeszcze nie skończył) plus box-office zagraniczny do 30 lipca. W tym tygodniu 9 krajów miało premierę, za tydzień kolejnych 6, a 25-ego mają premierę Chiny. Po każdej premierze trzeba jeszcze doliczyć z 5 tygodni zbierania kasy w każdym kraju. Cierpliwości
Popatrzymy jutro, pojutrze co się pojawi w tych tabelkach. Szału nie będzie, bo Amerykańce udupili ten film siejąc krytykancką panikę, zupełnie niesłusznie. Ale może się jeszcze obronić zarabiając wystarczająco na sequel (oby!).

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Hapek teraz zmieni pracę, weźmie kredyt, i wykupi wszystkie bilety na wszystkie seanse na dwa tygodnie w przód, żeby tylko pochwalić się na forum wynikami box office "Valeriana". :>
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10446
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Nie, 66 baniek to wynik ze świata. 36 z USA + reszta. Świat jakoś nie ratuje tu tyłka Bessonowi, ale cała nadzieja w Chinach. Znamy je z upodobań do dziwnych i opluwanych przez amerykańską krytykę widowisk. Jak pociągnie w stylu Warcrafta, to Besson odetchnie. A jak nie, to na giełdzie będzie... EuropaTruphp_gof pisze: ↑ndz sie 06, 2017 21:51 pmŹle patrzysz. 66 milionów to jest wynik gdzie są policzone pieniądze ze Stanów do dnia dzisiejszego (w dodatku ten weekend jest tylko symulowany, a nie policzony, bo de facto się jeszcze nie skończył) plus box-office zagraniczny do 30 lipca. W tym tygodniu 9 krajów miało premierę, za tydzień kolejnych 6, a 25-ego mają premierę Chiny. Po każdej premierze trzeba jeszcze doliczyć z 5 tygodni zbierania kasy w każdym kraju. CierpliwościPopatrzymy jutro, pojutrze co się pojawi w tych tabelkach. Szału nie będzie, bo Amerykańce udupili ten film siejąc krytykancką panikę, zupełnie niesłusznie. Ale może się jeszcze obronić zarabiając wystarczająco na sequel (oby!).


Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Film oszałamia pod względem zaprojektowanych nacji, kostiumów i planetarnych światów - przebija Avatara i Star Warsy i wszystko inne do tej pory, nie tylko wykonaniem, ale przede wszystkim ich ilością. Mega szacun za to, jest to po prostu zrobione niesamowicie i jest tego tyle, że momentami można dostać aż oczopląsu. Szkoda, że więcej w tym filmie nie ma specjalnie dobrych rzeczy, poza muzyką. Jest lepsza niż na płycie, głosno podłożona i wyrazista. Brakuje głównego tematu którego nie trzeba by było znajdywać w którejś z sekund utworu, i to mój jedyny zarzut. Olek dał radę, choć nie jest to moja wizja muzyki do takiego filmu, ale score po seansie na pewno zyskuje, nie da się ukryć. Dialogi i para głównych aktorów (sorry, jednego, bo druga z pary to tylko modelka-celebrytka) są na poziomie podstawówki. Szumne 3D praktycznie nie istnieje w imaxie (WTF ?). Występ Rihanny to jakaś żenada. Ogólnie nie ma tragedii takiej jak sugerowały światowe media w recenzjach, które po seansie uważam za przesadzone (podobnie było z Mumią), ale boli fakt niewykorzystanej szansy - wystarczyło tylko dopracować dialogi i zatrudnić zamiast tej parki, parę porządnych aktorów. Cóż, Besson zabił ten film na własne życzenie. I żal mi go, bo gdyby nie te światy, to miałbym to w dupie, a tak, to po prostu boli ta niekonsekwencja i zmarnowana szansa.
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
A nie mówiłem?Adam pisze:Film oszałamia pod względem zaprojektowanych nacji, kostiumów i planetarnych światów - przebija Avatara i Star Warsy i wszystko inne do tej pory, nie tylko wykonaniem, ale przede wszystkim ich ilością. Mega szacun za to, jest to po prostu zrobione niesamowicie i jest tego tyle, że momentami można dostać aż oczopląsu. [...] Ogólnie nie ma tragedii takiej jak sugerowały światowe media w recenzjach, które po seansie uważam za przesadzone [...]

Uważam, że z duetu głównych bohaterów bardziej charyzmatycznie wypada Cara

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14348
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Ponoć wizualnie jest dobrze (ale to już było w "Piątym Elemencie") ale fabularnie i aktorsko, nie powala.
Ale to i tak nic w porównaniu z "Mroczną Wierzą" - pierwsza recka jaką czytałem daje filmowi 3/10
Ale to i tak nic w porównaniu z "Mroczną Wierzą" - pierwsza recka jaką czytałem daje filmowi 3/10

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Cara jest very-ruchable i to wszystko. Ruhana to Ci się podobała chyba tylko przez te wygibasy
A jesli tak, to lepiej dla takich rzeczy zapodać stare Striptease czy nawet Show Girls
A najlepiej w tym filmie to zagrały te trzy małe pedałki z ryjami pelikanów 
A sposób w jaki score zrobił Olek - o czym pisałem, nie uważam go za odpowiedni do takiego typu filmu - wg. mnie jeszcze bardziej obnaża braki filmowe. Olek chciał być ambitny, a po prostu ta jego dobra muzyka (bo jest dobra w filmie, nie ma co dyskutować, lepiej niż na cd), obnaża braki filmu i pasuje jak perfumeria do szamba.



A sposób w jaki score zrobił Olek - o czym pisałem, nie uważam go za odpowiedni do takiego typu filmu - wg. mnie jeszcze bardziej obnaża braki filmowe. Olek chciał być ambitny, a po prostu ta jego dobra muzyka (bo jest dobra w filmie, nie ma co dyskutować, lepiej niż na cd), obnaża braki filmu i pasuje jak perfumeria do szamba.
Ostatnio zmieniony ndz sie 06, 2017 22:42 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
no przecież pelikany jak żywe
myślisz że zapamiętałem ksywki 


#FUCKVINYL
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Mnie się bardziej z kaczorami kojarzą
Ale to niezbyt politycznie poprawne
Ty byś coś może o muzyce więcej powiedział, oprócz oczywistych oczywistości, że dobrze wypada w filmie
Jakieś momenty były (Twoim zdaniem)? 




Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
Tyś widział w ogóle kiedyś pelikana?

Jeśli już, to ich ryje bardziej przypominają tapiry.

Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)
najpiękniej w całym filmie zdecydowanie wypada cała akcja na planecie Pereł. co do akcji to - chyba - pościg za statkiem Pereł. no i jako pejzaż wypada łądnie też Big Market, ale jest za krótko.
#FUCKVINYL