Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#481 Post autor: Koper » ndz sie 06, 2017 16:14 pm

Jak to ciężko, tam jest pierdyliard tematów przecie... ??????? :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#482 Post autor: hp_gof » ndz sie 06, 2017 17:49 pm

Koper pisze:
ndz sie 06, 2017 16:14 pm
Jak to ciężko, tam jest pierdyliard tematów przecie... ??????? :P
Nie pierdyliard, a tylko 3-4 ;)
Wawrzyniec pisze:
ndz sie 06, 2017 15:28 pm
Jeżeli to miałem być ja to trochę nie wyszło :/ Przede wszystkim ja staram się naśladować dźwięki, muzykę. I ja znam tę scenę z filmu jak i muzykę i ona tak nie brzmi. Zresztą ciężko zanucić muzykę z Valeriana, ale może ktoś spróbuje.?
Ja ci mogę cały score zanucić i zagwizdać :mrgreen: Poza tym w tym poście nie chodziło o cytowanie ciebie, tylko wyrażenie MOJEJ opinii językiem dla CIEBIE zrozumiałym :P Whatever ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10446
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#483 Post autor: Ghostek » ndz sie 06, 2017 21:38 pm

65,5 mln na koncie Valeriana (całość przychodu) po tym weekendzie. Jarek, nie wygląda to za dobrze. :P
Obrazek

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#484 Post autor: hp_gof » ndz sie 06, 2017 21:51 pm

Źle patrzysz. 66 milionów to jest wynik gdzie są policzone pieniądze ze Stanów do dnia dzisiejszego (w dodatku ten weekend jest tylko symulowany, a nie policzony, bo de facto się jeszcze nie skończył) plus box-office zagraniczny do 30 lipca. W tym tygodniu 9 krajów miało premierę, za tydzień kolejnych 6, a 25-ego mają premierę Chiny. Po każdej premierze trzeba jeszcze doliczyć z 5 tygodni zbierania kasy w każdym kraju. Cierpliwości ;) Popatrzymy jutro, pojutrze co się pojawi w tych tabelkach. Szału nie będzie, bo Amerykańce udupili ten film siejąc krytykancką panikę, zupełnie niesłusznie. Ale może się jeszcze obronić zarabiając wystarczająco na sequel (oby!).

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13713
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#485 Post autor: Kaonashi » ndz sie 06, 2017 22:09 pm

Hapek teraz zmieni pracę, weźmie kredyt, i wykupi wszystkie bilety na wszystkie seanse na dwa tygodnie w przód, żeby tylko pochwalić się na forum wynikami box office "Valeriana". :>
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10446
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#486 Post autor: Ghostek » ndz sie 06, 2017 22:12 pm

hp_gof pisze:
ndz sie 06, 2017 21:51 pm
Źle patrzysz. 66 milionów to jest wynik gdzie są policzone pieniądze ze Stanów do dnia dzisiejszego (w dodatku ten weekend jest tylko symulowany, a nie policzony, bo de facto się jeszcze nie skończył) plus box-office zagraniczny do 30 lipca. W tym tygodniu 9 krajów miało premierę, za tydzień kolejnych 6, a 25-ego mają premierę Chiny. Po każdej premierze trzeba jeszcze doliczyć z 5 tygodni zbierania kasy w każdym kraju. Cierpliwości ;) Popatrzymy jutro, pojutrze co się pojawi w tych tabelkach. Szału nie będzie, bo Amerykańce udupili ten film siejąc krytykancką panikę, zupełnie niesłusznie. Ale może się jeszcze obronić zarabiając wystarczająco na sequel (oby!).
Nie, 66 baniek to wynik ze świata. 36 z USA + reszta. Świat jakoś nie ratuje tu tyłka Bessonowi, ale cała nadzieja w Chinach. Znamy je z upodobań do dziwnych i opluwanych przez amerykańską krytykę widowisk. Jak pociągnie w stylu Warcrafta, to Besson odetchnie. A jak nie, to na giełdzie będzie... EuropaTrup ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#487 Post autor: Adam » ndz sie 06, 2017 22:17 pm

Film oszałamia pod względem zaprojektowanych nacji, kostiumów i planetarnych światów - przebija Avatara i Star Warsy i wszystko inne do tej pory, nie tylko wykonaniem, ale przede wszystkim ich ilością. Mega szacun za to, jest to po prostu zrobione niesamowicie i jest tego tyle, że momentami można dostać aż oczopląsu. Szkoda, że więcej w tym filmie nie ma specjalnie dobrych rzeczy, poza muzyką. Jest lepsza niż na płycie, głosno podłożona i wyrazista. Brakuje głównego tematu którego nie trzeba by było znajdywać w którejś z sekund utworu, i to mój jedyny zarzut. Olek dał radę, choć nie jest to moja wizja muzyki do takiego filmu, ale score po seansie na pewno zyskuje, nie da się ukryć. Dialogi i para głównych aktorów (sorry, jednego, bo druga z pary to tylko modelka-celebrytka) są na poziomie podstawówki. Szumne 3D praktycznie nie istnieje w imaxie (WTF ?). Występ Rihanny to jakaś żenada. Ogólnie nie ma tragedii takiej jak sugerowały światowe media w recenzjach, które po seansie uważam za przesadzone (podobnie było z Mumią), ale boli fakt niewykorzystanej szansy - wystarczyło tylko dopracować dialogi i zatrudnić zamiast tej parki, parę porządnych aktorów. Cóż, Besson zabił ten film na własne życzenie. I żal mi go, bo gdyby nie te światy, to miałbym to w dupie, a tak, to po prostu boli ta niekonsekwencja i zmarnowana szansa.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#488 Post autor: hp_gof » ndz sie 06, 2017 22:30 pm

Adam pisze:
ndz sie 06, 2017 22:17 pm
Jest lepsza niż na płycie, głosno podłożona i wyrazista. [...] Olek dał radę, [...] score po seansie na pewno zyskuje, nie da się ukryć.
Adam pisze:Film oszałamia pod względem zaprojektowanych nacji, kostiumów i planetarnych światów - przebija Avatara i Star Warsy i wszystko inne do tej pory, nie tylko wykonaniem, ale przede wszystkim ich ilością. Mega szacun za to, jest to po prostu zrobione niesamowicie i jest tego tyle, że momentami można dostać aż oczopląsu. [...] Ogólnie nie ma tragedii takiej jak sugerowały światowe media w recenzjach, które po seansie uważam za przesadzone [...]
A nie mówiłem? 8)

Uważam, że z duetu głównych bohaterów bardziej charyzmatycznie wypada Cara ;) Występ Rihanny mi się całkiem całkiem podobał. Może nieco wepchnięty na siłę, ale jak dla mnie spoko. Faktycznie 3D za dużo nie było, ale prawda jest taka, że tak jest w większości filmów konwertowanych na 3D i bardzo dobrze, że IMAX ograniczy ten format, bo to zawsze była ściema służąca ściąganiu dodatkowej kasy.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14348
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#489 Post autor: lis23 » ndz sie 06, 2017 22:33 pm

Ponoć wizualnie jest dobrze (ale to już było w "Piątym Elemencie") ale fabularnie i aktorsko, nie powala.
Ale to i tak nic w porównaniu z "Mroczną Wierzą" - pierwsza recka jaką czytałem daje filmowi 3/10 :mrgreen:
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#490 Post autor: Adam » ndz sie 06, 2017 22:35 pm

Cara jest very-ruchable i to wszystko. Ruhana to Ci się podobała chyba tylko przez te wygibasy :P A jesli tak, to lepiej dla takich rzeczy zapodać stare Striptease czy nawet Show Girls :) A najlepiej w tym filmie to zagrały te trzy małe pedałki z ryjami pelikanów :mrgreen:

A sposób w jaki score zrobił Olek - o czym pisałem, nie uważam go za odpowiedni do takiego typu filmu - wg. mnie jeszcze bardziej obnaża braki filmowe. Olek chciał być ambitny, a po prostu ta jego dobra muzyka (bo jest dobra w filmie, nie ma co dyskutować, lepiej niż na cd), obnaża braki filmu i pasuje jak perfumeria do szamba.
Ostatnio zmieniony ndz sie 06, 2017 22:42 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#491 Post autor: hp_gof » ndz sie 06, 2017 22:42 pm

Adam pisze:
ndz sie 06, 2017 22:35 pm
A najlepiej w tym filmie to zagrały te trzy małe pedałki z ryjami pelikanów :mrgreen:
Serio? Doghan Daguis? Adaś, w dupie byłeś, gówno widziałeś :mrgreen:
Spoiler:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#492 Post autor: Adam » ndz sie 06, 2017 22:43 pm

no przecież pelikany jak żywe :P myślisz że zapamiętałem ksywki :D
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#493 Post autor: hp_gof » ndz sie 06, 2017 22:46 pm

Mnie się bardziej z kaczorami kojarzą :P Ale to niezbyt politycznie poprawne :mrgreen: Ty byś coś może o muzyce więcej powiedział, oprócz oczywistych oczywistości, że dobrze wypada w filmie :P Jakieś momenty były (Twoim zdaniem)? :P

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13713
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#494 Post autor: Kaonashi » ndz sie 06, 2017 22:50 pm

Adam pisze:
ndz sie 06, 2017 22:43 pm
no przecież pelikany jak żywe :P myślisz że zapamiętałem ksywki :D
Tyś widział w ogóle kiedyś pelikana? :P
Jeśli już, to ich ryje bardziej przypominają tapiry. :P
Spoiler:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

#495 Post autor: Adam » ndz sie 06, 2017 22:54 pm

najpiękniej w całym filmie zdecydowanie wypada cała akcja na planecie Pereł. co do akcji to - chyba - pościg za statkiem Pereł. no i jako pejzaż wypada łądnie też Big Market, ale jest za krótko.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ