DAVID ARNOLD - OPOWIEŚCI Z NARNI 3: PODRÓŻ WĘDROWCA DO ŚWITU

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#466 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 14:40 pm

Bajber też jest modny i co? :P

bladerunner

#467 Post autor: bladerunner » śr gru 29, 2010 14:41 pm

Adam Krysiński pisze:a ja nie mówię o recce, tylko chociaż o opinii konstruktywnej :P
wyjdzie nowy Desplat to się pojawi na forum :) . A co oceny to każdy mówił i pisał, że trója , i że gorsze od Hagiewowych Narniąt.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#468 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 29, 2010 14:42 pm

Adam Krysiński pisze:Bajber też jest modny i co? :P
A nie wiem czy tego akurat Marek słucha :? W sumie Tomka też nie widzę, więc może też Tajlandia. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#469 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 14:44 pm

dobra, nie oftopujcie! :P

Marek, czekamy :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#470 Post autor: Marek Łach » śr gru 29, 2010 18:28 pm

Średni score bez polotu. Przez pierwsze 15 minut wydawało mi się, że jest dobrze, ale im dalej tym bardziej plastikowo i bez pomysłu się robi. Plastikowo, bo Arnold co utwór próbuje manipulować nami przy pomocą dawno przebrzmiałych środków - te fleciki, te żeńskie chórki, cała ta niby magiczna otoczka są tak przewidywalne, że (za wyjątkiem paru pierwszych tracków) wywołują wrażenie, jakby były zwyczajnie obliczone, zaplanowane, pozbawione prawdziwych emocji. Ot taka archaiczna trochę próba manipulacji, dla mnie podobnie plastikowa co taki Guliwer Jackmana. W ogóle score jest tak leniwy, tak mało kreatywny, że autentycznie wolę pierwszą Narnię HGW - bo mimo że miała swoje wady, to pójście w popową lirykę, na jakie Gregson się zdecydował, niosło ze sobą jakąś świeżość po pełnoorkiestrowych LOTRach, nadawało ścieżce trochę charakteru. Arnold robi krok w tył, jego Narnia jest zupełnie anonimowa. Temat przewodni jest całkiem ładny, ale nie za bardzo ma go co tutaj ciągnąć - w ogóle faktura muzyczna jest też "leniwa", w porównaniu na przykład z takim Hirschfelderem, co jak na Arnolda jest dużą wadą, bo zawsze bronił się bogatym orkiestrowym brzmieniem. Nie skreślam jeszcze Narnii całkowicie, bo może w filmie radzi sobie dobrze, ale jeśli chodzi o płytę to z grona HTTYD, The Last Airbender, Potter i Sowy, Arnold wypada najsłabiej.

2,5/5

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#471 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 18:30 pm

ehhh... szkoda że nie 1,5/5 :P
#FUCKVINYL

bladerunner

#472 Post autor: bladerunner » śr gru 29, 2010 18:31 pm

Adam Krysiński pisze:ehhh... szkoda że nie 1,5/5 :P
Czytałeś co Łachu pisał, czy tylko na ocenę spojrzałeś?

Arnold to niestety nie Gregson Adamie :wink: :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#473 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 18:36 pm

Maras demonizuje bo nie lubi Arnolda z założenia czemu dał wyraz już nie raz, nawet takich megakultów jak ID4 nie trawi :) zresztą co tam, ważne że na zachodzie chwalą 8)
#FUCKVINYL

bladerunner

#474 Post autor: bladerunner » śr gru 29, 2010 18:38 pm

Adam Krysiński pisze:Maras demonizuje bo nie lubi Arnolda z założenia czemu dał wyraz już nie raz, nawet takich megakultów jak ID4 nie trawi :) zresztą co tam, ważne że na zachodzie chwalą 8)
Marek zwrócił uwagę na ciekawy fakt, Arnia Narnolda jest nijaka, do bólu wtórna i właściwie gdybym był ostry w ocenach dałbym tyle co nasz sławetny recenzent, ale, że nie jestem dam 3. Gdzie temu do Caspiana i Narnii 1?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#475 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 18:39 pm

ale Wy oceniacie płytę, a Maras z Wawrzyńcem pierwsi zawsze do krzyczenia że najważniejszy jest film a płyta to tylko dodatek :P
#FUCKVINYL

bladerunner

#476 Post autor: bladerunner » śr gru 29, 2010 18:43 pm

ja jednak nie przekreślam Arnolda, ciekawe co wyczaruje w następnym epizodzie, o ile Gregson-Williams nie wróci.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#477 Post autor: Marek Łach » śr gru 29, 2010 18:46 pm

Sorry Adam, nota nie chce być inna. :( Po ocenach, jakie w ostatnich latach wystawiałem klasycznemu, skostniałemu fantasy, ocena Arnolda jest wyrazem zwykłej konsekwencji poglądów. ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#478 Post autor: Adam » śr gru 29, 2010 18:48 pm

oceniłeś to gorzej niż trona nawet :? jesteś nieczuły :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#479 Post autor: Marek Łach » śr gru 29, 2010 19:02 pm

Tron lepszy, chociaż też rozczarowanie. :(

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#480 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 29, 2010 19:10 pm

bladerunner pisze:ja jednak nie przekreślam Arnolda, ciekawe co wyczaruje w następnym epizodzie, o ile Gregson-Williams nie wróci.
A to ma być w ogóle następna część :? Wiem, że książek jest sporo, ale gdzieś czytałem, że producenci chcą się zatrzymać na 3 filmowych częściach. Wszystko zależy też ile ta Narnia zarobi.
a Maras z Wawrzyńcem pierwsi zawsze do krzyczenia że najważniejszy jest film a płyta to tylko dodatek
Nie wiem czy tak postępuje Marek, ale ja wyznaczam tę zasadę. I dlatego też nie mogę się zgodzić z Markiem co do "Tronu", gdyż w filmie ta muza wypada nawet lepiej niż na płycie :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ