Jeśli chodzi o listę tych kompozytorów najważniejszy. Ja bym dał Goldsmitha, Williamsa i Morricone, no i sorry, ale jakimi geniuszami by nie byli Steiner, Rozsa czy Herrmann, u mnie by się już nie zmieścili i z tego powodu moja lista byłaby już failowa?Kaonashi pisze:Bo to akurat dość istotny element.
15 TOP PŁYT
Re: 15 TOP PŁYT
Re: 15 TOP PŁYT
tak
bo masz nie robić listy pod siebie i pod swój gust, tylko pod historyczny wydźwięk
jakby tak było wolno to ja bym jebnął listę za samymi scorami z bondów 



#FUCKVINYL
Re: 15 TOP PŁYT
Adam pisze:takbo masz nie robić listy pod siebie i pod swój gust, tylko pod historyczny wydźwięk
jakby tak było wolno to ja bym jebnął listę za samymi scorami z bondów

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: 15 TOP PŁYT
Chyba jesteś zbyt radykalny w tej kwestii Adam.
Trochę mi się nie zgadza Twoje dążenie do maksymalnego historycznego obiektywizmu z jednoczesną negacją np. Planety małp, która była jednym z przełomowych i najbardziej utytułowanych score'ów w historii gatunku.
Kłopot w tym, że to tylko 10 pozycji i nigdy nie uda Ci się zrobić z tego w pełni obiektywnej, przejrzyście i kompletnie oddającej historię muzyki filmowej listy. Zgadzam się z tym, że można było uniknąć powtórzeń, np. kilku Williamsów na jednej liście. Ale jednocześnie Twoje stanowisko, w myśl którego na liście nie powinni się powtarzać ci sami artyści, samo w sobie jest już obarczone wadą zaburzającą obiektywizm listy - bo tworzysz ją w oparciu o nowe, subiektywne kryterium, skoro Twoim zdaniem ma być 10 score'ów 10-ciu różnych kompozytorów (a niby czemu?). I nic 100% obiektywnego Ci z tego nie wyjdzie.

Kłopot w tym, że to tylko 10 pozycji i nigdy nie uda Ci się zrobić z tego w pełni obiektywnej, przejrzyście i kompletnie oddającej historię muzyki filmowej listy. Zgadzam się z tym, że można było uniknąć powtórzeń, np. kilku Williamsów na jednej liście. Ale jednocześnie Twoje stanowisko, w myśl którego na liście nie powinni się powtarzać ci sami artyści, samo w sobie jest już obarczone wadą zaburzającą obiektywizm listy - bo tworzysz ją w oparciu o nowe, subiektywne kryterium, skoro Twoim zdaniem ma być 10 score'ów 10-ciu różnych kompozytorów (a niby czemu?). I nic 100% obiektywnego Ci z tego nie wyjdzie.

Re: 15 TOP PŁYT
bo uważam że przy małej liczbie tylko 10 pozycji sprawiedliwie będzie jeśli każdy będzie miał po jednym miejscu, z tych którym uda się załapać. nie sztuka wrzucić po 3 A.Newmany i po 3 Rozse, bo takim rozumowaniem to lista będzie top50 albo i 100. i ja nie neguję Małp - chodzi mi o to że są ważniejsze scory bo sorry ale jak nie ma miejsca dla Rozsy a jest dla Małp to coś tu jest nie tak.Marek Łach pisze:skoro Twoim zdaniem ma być 10 score'ów 10-ciu różnych kompozytorów (a niby czemu?)
#FUCKVINYL
Re: 15 TOP PŁYT
Ale rozchodzi się o to, że lista powstała w taki, a nie inny sposób, a ty teraz ustalasz swoje reguły. Ok, możesz napisać, ale to nie będzie miało nic do rzeczy w kontekście tej listy, którą wrzucił Mystery.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: 15 TOP PŁYT
Adam pisze:takbo masz nie robić listy pod siebie i pod swój gust, tylko pod historyczny wydźwięk
![]()
"40 active composers who were asked to name theirtop three original movie scores of all time in order of preference"
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: 15 TOP PŁYT
A gdyby ktoś dobrze zargumentował że np. Rozsa/Newman/Herrmann napisał 2 najwybitniejsze score'y w historii, do których inne w ogóle nie mają startu, to czy sprawiedliwie byłoby zamieścić tylko jeden z nich na liście?
Co byłoby bardziej obiektywne, umieścić w top10 dwa zdecydowanie najwspanialsze dzieła gatunku, czy poświęcić jedno z nich na rzecz większego zróżnicowania - co bardziej pasuje do rankingu pt. "10 najlepszych score'ów"? 


Re: 15 TOP PŁYT
Zgadzam, się z Mysterem. Jakbym miał wybrać TOP3, to byliby tam Hisaishi, Morricone i Lai. I co z tego, że nie ma tam tej reszty o której mówisz. Nie ma faila. To są Ci najlepsi.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: 15 TOP PŁYT
jak powiedziałem - SKORO na liście brak Rozsy, a są np. Małpy czy jakis Tomek Newman, to nie ma innego wyjścia tylko trzeba z pewnych rzeczy zrezygnować z bólem serca na rzecz, chcąc nie chcąc, jeszcze poważniejszych twórców/scorów. np. z Małp.Marek Łach pisze:A gdyby ktoś dobrze zargumentował że np. Rozsa/Newman/Herrmann napisał 2 najwybitniejsze score'y w historii, do których inne w ogóle nie mają startu, to czy sprawiedliwie byłoby zamieścić tylko jeden z nich na liście?Co byłoby bardziej obiektywne, umieścić w top10 dwa zdecydowanie najwspanialsze dzieła gatunku, czy poświęcić jedno z nich na rzecz większego zróżnicowania - co bardziej pasuje do rankingu pt. "10 najlepszych score'ów"?
#FUCKVINYL
Re: 15 TOP PŁYT
No i właśnie w ten sposób powstaje TOP3.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: 15 TOP PŁYT
tylko że wybierając Top3 tym bardziej nie ma miejsca dla jakiegoś Yareda, T.Newmana, Shawshanka czy 3 Herrmanów czy Goldsmithów 

#FUCKVINYL
Re: 15 TOP PŁYT
No niestety muszą się oni obejść smakiem. A wszystko się rozchodzi o to, że żaden z tych kompozytorów nie wybierał top 10/50/1000 tylko 3 najlepszych, a Ty wykrzykujesz faile, ale nie dociera to do Ciebie, a ja się powtarzam, więc już sobie daruje.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.