Alexandre Desplat - Philomena

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#46 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:05 pm

ale ja to wiem. tylko na cholerę w 21 wieku mam słuchac takich samych płyt? :P przecież facet w ostatniej dekadzie napisał sporo diametralnie innych i fajniejszych prac. ja tego nie deprecjonuję, to dobre rzemiosło, ale to nie jest płytą którą postawię na półce - ba , nigdy jej nie postawię bo nawet jak dostanę za darmo to poszła by na dil.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#47 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 20:06 pm

Ok, zapomniałem już o Tree of Life :mrgreen: Ale no naprawdę, mogłeś mi oszczędzić cierpień :P A tak to ten koszmar wrócił... brrrrrrrr :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#48 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:07 pm

nie lubisz Drzewka? :o
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#49 Post autor: Kaonashi » pn paź 28, 2013 20:09 pm

Nie lubisz Preisnera? :o
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#50 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:11 pm

nie :) kolejny przykład na "ileż można" :P do tego pod kątem prywatnym też bywa róznie, a to z pewnością nie pomaga w odbiorze płyt ;-) cenię, szanuję (za muzykę), ale to nie jest mój ulubiony i nigdy nie będzie w ulubionych.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#51 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 20:13 pm

Adam pisze:ale ja to wiem. tylko na cholerę w 21 wieku mam słuchac takich samych płyt? :P przecież facet w ostatniej dekadzie napisał sporo diametralnie innych i fajniejszych prac. ja tego nie deprecjonuję, to dobre rzemiosło, ale to nie jest płytą którą postawię na półce - ba , nigdy jej nie postawię bo nawet jak dostanę za darmo to poszła by na dil.
Być może jej nie postawisz, bo nie zostanie wydana :mrgreen:
No wybacz, nie każda praca może być arcydziełem; gdyby wszystkie były, to nie nazywałyby się arcydziełami :P To jest kwestia przypadku - albo Cię film zainspiruje i napiszesz coś mega (będę tu eksploatował przykład Strażników) albo zarabiasz na chleb. Z Philomeny jeśli coś przetrwa, to tylko główny motyw. Ja to wszystko wiem. Myślisz, że mnie się chce w kółko słuchać tego samego u Olka? Ja bym chętnie co miesiąc dostawał Godzillę albo HP albo MM albo dobre plumkanie a la EL&IC czy BB. Zwłaszcza, że Olo nas przyzwyczaił do pewnego poziomu. No ale jak już coś wychodzi, to trzeba przesłuchać, obgadać i zapętlić te utwory, które chce się słuchać w kółko. A potem przyjdzie następny score i jakoś to będzie. Co ja na to poradzę, że jest słaby rok? Ciekaw jestem kiedy wydadzą Wenus... Bo chyba to będzie pierwszy film z muzyką Desplata, do którego nie będę przygotowany :D Seeerio. Wszystkie do tej pory oglądałem po przesłuchaniu albumu :P Czyli będę oglądał metodą Wawrzyńca :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#52 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:15 pm

hp_gof pisze:No wybacz, nie każda praca może być arcydziełem;
nie o to chodzi. ja lubię róznorodność - jak ma prezentować się Filomena na półce gdy mam na niej np Zero Dark, Ghost Writera, Guardianów, Pottera, Idy, Drzewo? no po prostu słabo i nijako :P
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#53 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 20:29 pm

Po pierwsze, to tych tytułów nie masz na półce :mrgreen: Nie wiem czy w ogóle cokolwiek masz na półce :P
Po drugie: spokojnie, ja Philomeny też nie zamierzam kupić ;)
Po trzecie: ja też lubię różnorodność. Ale tu nie było czego urozmaicić. Nie wiem co musiałoby Olka zainspirować, żeby wyjść poza ramy plumkania przy tym projekcie. No mogłoby to być plumkanie na speedzie jak w EL&IC, ale to poziom czwórki. Szczerze mówiąc nie wiem czy dałoby się ocenić jakiekolwiek plumkanie na 4,5 i/lub wyżej. Ja nie potrafię znaleźć takiego tytułu. Bo przede wszystkim nikt nie lubi plumkania, większość osób traktuje to jako nudziarstwo i brak sztuki (no bo co to za problem palcem naciskać klawisz w kółko :mrgreen: ). Za to jak walniesz symfonię to się wszyscy zachwycają. No ja to wszystko rozumiem.
Więc podsumowując, ja się Adam z Tobą zgadzam. Ale z drugiej strony zastanawiam się jak miałaby wyglądać taka praca, żeby mogła zasłużyć na ocenę wyższą niż 4 i żeby była różnorodna? Jakieś propozycje? Oczywiście mówimy o dramatach typu Philomena.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#54 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:31 pm

hp_gof pisze:Po pierwsze, to tych tytułów nie masz na półce :mrgreen: Nie wiem czy w ogóle cokolwiek masz na półce :P
Po drugie: spokojnie, ja Philomeny też nie zamierzam kupić ;)
ha to Cię zaskoczę :P wszystko mam oprócz Zero Dark 8) - i to tylko dlatego że to jest cd-r. jakby wyszło tłoczone to bym też miał. Drzewo czeka na sprzedaż, ale pojechał Desplat tak pijarowsko po moich uczuciach tą okładką, że jak ją widzę, taką prześliczną rozbudzającą ojcowskie uczucia, to nie mam siły walczyć o sprzedaż :P
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#55 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 20:36 pm

Serio? To masz więcej z wyżej wymienionych płyt ode mnie :mrgreen: A łącznie mam 11 jego płyt tłoczonych (mało, co nie? kilka czeka w kolejce, uzupełnię w najbliższym czasie). Ciekaw jestem za ile Desplatów zapłaciłeś własną krwawicą :P Bo tylko wtedy uznałbym, że ok, cenisz Desplata, kupujesz, chwalisz się posiadaniem. No i nie odpowiedziałeś mi na pytanie: jak miałaby wyglądać taka praca? :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#56 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 20:43 pm

hp_gof pisze:Serio?
serio :) ja serio cenię tego kompozytora za tego typu własnie prace. ja nie patrze na nazwisko - jak mi się płyta podoba, nie mam podobnej na półce, to staram się kupić od razu o ile fundusze pozwalają, albo zapisuję do kajetu co trzeba w przyszłości kupić.
Ciekaw jestem za ile Desplatów zapłaciłeś własną krwawicą :P
tylko Pottera dostałem za fri, a Idy używke w idealnym stanie na allegro za 10 zł od jakiegoś lamera dorwałem który mi napisał że mu mama kupiła po premierze a on nie wie co to jest.. reszta normalnie kupiłem nówki - znaczy Ktoś mi kupił za moje pieniądze bo ja nie zamawiam sam z usa :)
No i nie odpowiedziałeś mi na pytanie: jak miałaby wyglądać taka praca? :P
no teraz po tylu takich pracach i biorąc kolejny raz taki film, to Desplat ma małe pole do popisu - to fakt. ale nie musi brać takich filmów :P myslę że jakby poszedł w coś w stylu Welonu czy nawet ELEC, to było by do przezycia.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#57 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 20:58 pm

Adam pisze:reszta normalnie kupiłem nówki - znaczy Ktoś mi kupił za moje pieniądze bo ja nie zamawiam sam z usa :)
Chcesz powiedzieć, że Autora Widmo i Strażników kupiłeś w Stanach? To w Europie nie ma? :shock: Jaka różnica czy bezpośrednio z Varese czy z Colosseum?
Adam pisze:no teraz po tylu takich pracach i biorąc kolejny raz taki film, to Desplat ma małe pole do popisu - to fakt. ale nie musi brać takich filmów :P
Jakby teraz zaczął odmawiać stałym współpracownikom, to by trochę lipa z tego wyszła :P Poza tym jakby nie brał już gatunków, które wyeksploatował to niewiele by mu pola do popisu zostało :P Nie było chyba jeszcze takiego klasycznego filmu kostiumowego a la Marianelli (Anna Karenina, Duma i uprzedzenie) - no dobra, była Dziewczyna z perłą, ale 10 lat temu :P Nie było filmów o superbohaterach, nie było epickiego filmu wojenno-historycznego. Jeszcze trochę mu pola do popisu zostało w animacjach, thrillerów politycznych też do końca nie wyczerpał. No ale to wszystko bez sensu - nie wyobrażam sobie nieplumkającego Desplata. Muszą powstawać takie Philomeny dla równowagi ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#58 Post autor: Adam » pn paź 28, 2013 21:01 pm

hp_gof pisze:Jaka różnica czy bezpośrednio z Varese czy z Colosseum?
zalezy od kursu lub promocji. te akurat były z usa. cena podobna, z 5 zł może straciłem? ale za to mniej czekania było..
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#59 Post autor: hp_gof » pn paź 28, 2013 21:06 pm

Ja Autora Widmo zdobyłem w promocji na merlinie, ale to długo długo po premierze, a Strażników zamówiłem w pre-orderze i mi przysłali przed premierą, to pamiętacie? :mrgreen: Choć wszyscy mówili, że nie ma szans, żeby tak było :P No ale obie wersje europejskie. I z Niemiec do Hiszpanii szybko przyszło dosyć (z Colosseum). Teraz jeszcze dojrzewam do zakupu Idów, ale to już z brytyjskiego amazona razem ze stertą innych zakupów. I to z varesowskich Desplatów by było na tyle. Mooooże kiedyś zaszaleję i kupię Largo Wincha, ale to nie jest produkt pierwszej potrzeby jak na razie ;)

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat - Philomena

#60 Post autor: Kaonashi » wt paź 29, 2013 01:17 am

Plum, plum, ale jednak całkiem fajne. Tytułowy track ląduje u mnie na listę potencjalnych najfajniejszych tracków roku, chociaż trochę mi wieje Rombim.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ