
Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14462
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
" Earth " jest jeszcze bardzo fajnym kawałkiem, to chyba najbardziej liryczny, spokojny aranż głównego motywu 

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Przesłuchałem wersję DELUXE jak na razie jeden raz.
Moje pierwsze wrażenia pozytywne. Jest temat Supermana/Clarka Kenta oraz temat Kryptonu/Kal-Ela, w roznych aranzacjach, na roznych utworach, ktore ciekawie sie ze soba "spajaja". Tutaj na uwage zasluguje fakt, ze te motywy ( Supermana/Clarka i Krptonu/Kal-Ela) ze soba koresponduja w paru utworach i przez to jakby spajaja sie w jedna calosc. Szkoda tylko, ze sa one tak poszatkowane na plycie. Nawet general zod dostal w polowie trzeciego utworu drugiej plyty ciekawe rozwiniecie, ktore przewija sie w kilku utworach pierwszej plyty. Kilka marszowych momentow dla tematu glownego na przyklad, co na mysl przychodzi oczywiscie nawiazanie do Williamsa i Supermana z 78 roku.
Jak na razie moje ulubione utwory:
-What Are You Going to Do When You Are Not Saving the World
-Flight
-Terraforming (choc nie caly ale ma momenty)
-Launch
Nie jest to Williams...ale tez milo mozna tego posluchac
Moje pierwsze wrażenia pozytywne. Jest temat Supermana/Clarka Kenta oraz temat Kryptonu/Kal-Ela, w roznych aranzacjach, na roznych utworach, ktore ciekawie sie ze soba "spajaja". Tutaj na uwage zasluguje fakt, ze te motywy ( Supermana/Clarka i Krptonu/Kal-Ela) ze soba koresponduja w paru utworach i przez to jakby spajaja sie w jedna calosc. Szkoda tylko, ze sa one tak poszatkowane na plycie. Nawet general zod dostal w polowie trzeciego utworu drugiej plyty ciekawe rozwiniecie, ktore przewija sie w kilku utworach pierwszej plyty. Kilka marszowych momentow dla tematu glownego na przyklad, co na mysl przychodzi oczywiscie nawiazanie do Williamsa i Supermana z 78 roku.
Jak na razie moje ulubione utwory:
-What Are You Going to Do When You Are Not Saving the World
-Flight
-Terraforming (choc nie caly ale ma momenty)
-Launch
Nie jest to Williams...ale tez milo mozna tego posluchac

- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Wiesz akurat Man of Steel to ogólnie słaba muzyka więc jej nic nie usprawiedliwia , Hans od lat serwuje nam takie a nie inne brzmienia , którego na dłuższą metę nie da się słuchać , więc nie wiem w czym twoje oburzenie.Koper pisze:Nuda coś, to chyba temat trzeba rozruszać trochę jakimś kontrowersyjnym stwierdzeniem.
No to tak... Włączam sobie Man of Steel, zapodaję pierwszy track, wchodzą mi takie fajne wokalizy, myślę sobie "no, no, Hans się postarał" a tu zaraz standardowe 100% Hansa w Hansie brzmienie zmiksowanej z synthami, przepuszczonej przez kompy orkiestry wychodzi na plan pierwszy (2:04) i psuje mi całą radość i już mi się odechciewa tego OSTa.Czy to moje hejterstwo teraz wychodzi, że mi kompletnie te brzmienia hansowe nie leżą? Czy z Hansem to już tak jest, że albo się jego współczesny styl kupuje z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo odrzuca? Bo serio - wolałbym chyba ten track w wersji Prażan, Kunzela, orkiestry z FMFu...
Czy zamiast tego sztucznego czegoś nie mógł dać po prostu jakichś fajnych trąbek? Ech, Hans.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26567
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
A czy ja jestem "oburzony"? 
Raczej rozczarowany lekko... aczkolwiek masz rację. Trudno oczekiwać, że Hans pójdzie w inne brzmienia. Prędzej Faltermeyer zacznie pisać muzykę barokową.

Raczej rozczarowany lekko... aczkolwiek masz rację. Trudno oczekiwać, że Hans pójdzie w inne brzmienia. Prędzej Faltermeyer zacznie pisać muzykę barokową.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14462
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
.[/quote]Koper pisze:Nuda coś, to chyba temat trzeba rozruszać trochę jakimś kontrowersyjnym stwierdzeniem.
No to tak... Włączam sobie Man of Steel, zapodaję pierwszy track, wchodzą mi takie fajne wokalizy, myślę sobie "no, no, Hans się postarał" a tu zaraz standardowe 100% Hansa w Hansie brzmienie zmiksowanej z synthami, przepuszczonej przez kompy orkiestry wychodzi na plan pierwszy (2:04) i psuje mi całą radość i już mi się odechciewa tego OSTa.Czy to moje hejterstwo teraz wychodzi, że mi kompletnie te brzmienia hansowe nie leżą? Czy z Hansem to już tak jest, że albo się jego współczesny styl kupuje z całym dobrodziejstwem inwentarza, albo odrzuca? Bo serio - wolałbym chyba ten track w wersji Prażan, Kunzela, orkiestry z FMFu...
Czy zamiast tego sztucznego czegoś nie mógł dać po prostu jakichś fajnych trąbek? Ech, Hans.
Heh, mam dokładnie tak samo - temat jest fajny, może i najfajniejszy od dawna, ale całość jest już taka sobie, taki mix Zimmera z ostatnich lat + muza akcji jako jedna, wielka " łubudubanina " i nawet tam, gdzie jest trochę liryki, Zimmer ową " łubudubaninę " wrzuca ....

ja chyba też nie kupuję zupełnie tego nowego Zimmera.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Dokładnie, mnie bardziej nie pokoi to , że filmówka zmierza w bardzo złym kierunku , już generalnie od paru lat , ale teraz to już na potęgę zalewa je syntetyczne ścierwo, dlatego tak naprawdę mało jej słucham ostatnio. Ostatnie coraz częstsze angaże do mega block busterów Jablonskiego , wprowadzanie do branży takich kompozytorów jak Djawadi czy Jackman , elektroniczne zabawy JNH ? czy nowy pająk Hornera ? WTF ? Czasem solidność takich kompozytorów jak Giacchino czy Marianelli nie wystarcza filmówce trzeba porządnych tematów rozpisanych na orkiestrę, które zostają w pamięci.Koper pisze:A czy ja jestem "oburzony"?
Raczej rozczarowany lekko... aczkolwiek masz rację. Trudno oczekiwać, że Hans pójdzie w inne brzmienia. Prędzej Faltermeyer zacznie pisać muzykę barokową.
Więc czy takie scory elektroniczne jak Man OF Steel mają być przykładem dla współczesnej filmówki i dla słuchaczy ? Jeżeli tak to ja podziękuje

Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Ten ostatni przykład niezbyt pasuje do pozostałych.bladerunner22 pisze:wprowadzanie do branży takich kompozytorów jak Djawadi czy Jackman , elektroniczne zabawy JNH ? czy nowy pająk Hornera ? WTF ?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Tu nie chodzi o samego Hornera , ale ost pająk jest naprawdę w moim odczuciu sporym zawodem i to James obrał totalnie elektroniczną drogę ilustracji filmu to tego mu troche wybaczyć nie mogę , boje się, żeby tylko jemu jeszcze nie przychodziły do głowy takie idiotyzmy jak ostatnio JNH.Kaonashi pisze:Ten ostatni przykład niezbyt pasuje do pozostałych.bladerunner22 pisze:wprowadzanie do branży takich kompozytorów jak Djawadi czy Jackman , elektroniczne zabawy JNH ? czy nowy pająk Hornera ? WTF ?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14462
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Eeee ... elektroniczną? - trochę elektroniki tam jest ale nie rzutuje ona na cały score, który jest bardzo różnorodny i nieszablonowy, jak na muzę do ekranizacji komiksu, więc Twoje odczucia są tylko twojebladerunner22 pisze:
Tu nie chodzi o samego Hornera , ale ost pająk jest naprawdę w moim odczuciu sporym zawodem i to James obrał totalnie elektroniczną drogę ilustracji filmu to tego mu troche wybaczyć nie mogę , boje się, żeby tylko jemu jeszcze nie przychodziły do głowy takie idiotyzmy jak ostatnio JNH.

nie wspominając już, że to Tobie podoba się coś takiego, jak " X-Men Geneza Wolverine "

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
lis23 pisze:więc Twoje odczucia są tylko twojebladerunner22 pisze:
Tu nie chodzi o samego Hornera , ale ost pająk jest naprawdę w moim odczuciu sporym zawodem i to James obrał totalnie elektroniczną drogę ilustracji filmu to tego mu troche wybaczyć nie mogę , boje się, żeby tylko jemu jeszcze nie przychodziły do głowy takie idiotyzmy jak ostatnio JNH.
)
no nie takie do konca moje, główna recenzja babucha moim zdaniem trafia w samo sedno.
Tak jest właśnie z tą ścieżką, która pozornie jest ciekawą ilustracją, ale przy bliższym poznaniu rozczarowuje zarówno w kinie jak i na płycie. A jeśli ktoś mi nie wierzy, niech porówna jak brzmi wraz z obrazem nie aspirujący do niczego Karate Kid, którego po tysiąckroć wolę słuchać niż pretensjonalnego Spidermana nudnego i co najgorsze wtórnego koncepcyjnie.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14462
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
bladerunner22 pisze: )
no nie takie do konca moje, główna recenzja babucha moim zdaniem trafia w samo sedno.
[/quote]
Forumowa recenzja to przede wszystkim zgnoiła sam film i zupełnie nie mówi nic o zaletach pracy Hornera, których jest sporo - gdyby u Hornera było tyle dudnienia co w muzie Zimmera do MoS to dopiero można by mówić o jakiejś przewadze elektroniki i o nudzie, ale tak nie jest.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Musze stanac w obronie Hansa i scoru do Man of Steel (choc sam sie sobie dziwie
).
Akurat w tym scorze to jego dudnienie jest chociaz melodyjne. Z reszta praktycznie w kazdym tracku jest jakis wiekszy czy tez mniejszy ladunek emocjonalny, czasem caly track czasem tylko 15 sekund...
Nie jest to zly Hans. Jednak po takim kompozytorze kazdy z nas wymaga (a przynajmniej powinien) o wiele wiecej.
Zimmer mimo braku warsztatu i wyksztalcenia muzycznego, potrafi w danej scenie trafic w sedno, choc nie w kazdej niestety. W przypadku Man of Steel to slychac. Jest bardziej melodyjnie niz w The Dark Knight (za ktorym akurat nie przepadam - oprocz 2-3 trackow), tematycznie scorze w pewnym sensie zblizony do The Dark Knight Rises. Mam wrazenie, ze przy MoS mniej tego syntezatorowego brzmienia zastosowal, albo po prostu zmienil synthy z analogow na jakies digitale.

Akurat w tym scorze to jego dudnienie jest chociaz melodyjne. Z reszta praktycznie w kazdym tracku jest jakis wiekszy czy tez mniejszy ladunek emocjonalny, czasem caly track czasem tylko 15 sekund...
Nie jest to zly Hans. Jednak po takim kompozytorze kazdy z nas wymaga (a przynajmniej powinien) o wiele wiecej.
Zimmer mimo braku warsztatu i wyksztalcenia muzycznego, potrafi w danej scenie trafic w sedno, choc nie w kazdej niestety. W przypadku Man of Steel to slychac. Jest bardziej melodyjnie niz w The Dark Knight (za ktorym akurat nie przepadam - oprocz 2-3 trackow), tematycznie scorze w pewnym sensie zblizony do The Dark Knight Rises. Mam wrazenie, ze przy MoS mniej tego syntezatorowego brzmienia zastosowal, albo po prostu zmienil synthy z analogow na jakies digitale.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14462
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
I właśnie w tym tkwi cały szkopuł, że po kompozytorze, który wcześniej tworzył znacznie lepszą muzę, oczekuje się znacznie więcej .... ale MoS, poza muzyka akcji, jest lepszy niż ostatnie Batmany, więc jakiś progres, jestAgent pisze: Nie jest to zly Hans. Jednak po takim kompozytorze kazdy z nas wymaga (a przynajmniej powinien) o wiele wiecej.

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9370
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Wiele z tych "elektronicznych" brzmień to mogą być te gitary, które nagrywał, twierdził, że to najlepsze brzmienei elektroniczne, jakie słyszał.Agent pisze:Musze stanac w obronie Hansa i scoru do Man of Steel (choc sam sie sobie dziwie).
Akurat w tym scorze to jego dudnienie jest chociaz melodyjne. Z reszta praktycznie w kazdym tracku jest jakis wiekszy czy tez mniejszy ladunek emocjonalny, czasem caly track czasem tylko 15 sekund...
Nie jest to zly Hans. Jednak po takim kompozytorze kazdy z nas wymaga (a przynajmniej powinien) o wiele wiecej.
Zimmer mimo braku warsztatu i wyksztalcenia muzycznego, potrafi w danej scenie trafic w sedno, choc nie w kazdej niestety. W przypadku Man of Steel to slychac. Jest bardziej melodyjnie niz w The Dark Knight (za ktorym akurat nie przepadam - oprocz 2-3 trackow), tematycznie scorze w pewnym sensie zblizony do The Dark Knight Rises. Mam wrazenie, ze przy MoS mniej tego syntezatorowego brzmienia zastosowal, albo po prostu zmienil synthy z analogow na jakies digitale.
Są na pewno cztery tematy. Mój ulubiony kawałek to This Is Clark Kent.
Re: Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny
Paweł, czekamy.
...na szerszą opinię. chyba że musisz przetrawić niedoskonałości
...na szerszą opinię. chyba że musisz przetrawić niedoskonałości

NO CD = NO SALE