Dokładnie i ważne jest w jaki sposób to robi, takich filmów w historii kinematografii jest naprawdę niewiele, a przecież ten film pochodzi nie ze Złotej Ery, a z 2011 i trzeba to docenić.Tomasz Goska pisze:...tym bardziej, że tutaj nie można powiedzieć, że muzyka nie działa w filmie, bo, na litość boską, ona tworzy ten film!!
A jeśli zatrzymać się nad głównymi kontrkandydatami, to taki War Horse nawet jak w filmie działa na 5, to przecież takich muzycznych opraw było w świecie filmu setki i nagrodzenie właśnie takiej pracy było by dopiero tendencyjne, a o "Dziewczynie z Tatuażem" wolę już nie myśleć.
Przez ostatnie lata do muzycznych Oscarów podchodziłem raczej na chłodzie i luzie, teraz to nawet statuetki dla Brokeback, Babel i Social jakoś mnie tak mocno nie irytują i trochę je nawet rozumiem, ale jak Akademia nie doceni Artysty, to już oficjalnie olewam muzyczną kategorię, bo dotychczas, mimo wielu faili, cenię sobie te nagrody i ich wartość jaką mają dla kompozytorów.