
Michał Lorenc - Czarny Czwartek
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Fajnie, a Lorenc czym trafił w Twój gust? Słuchać tego nie idzie, od strony technicznej to banał, montaż utworów na płycie z dupy, oryginalność żadna... Come on, jakby się nie nazywał Lorenc to byś w życiu nie powiedział, że to na 3 zasługuje. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Dla mnie Lorenc też niestety ostatnio obniżył loty. Muzyce brakuje tej świeżości, która była w jego dawnych score'ach. Jest poprawnie, często widać to świetne wyczucie obrazu jakie Lorenc niewątpliwie posiada, ale już maggi i zaskoczenia brak. A to niestety nie jest dobre gdy kompozytor nie potrafi tego zamaskować techniczną stroną kompozycji (tak jak często maskuje i mydli oczy Horner, bo nawet jak zrzyna to zawsze zorkiestruje to fajnie zaaranżuje i to może się podobać).
JA bardzo czekam jak zabrzmi ta wielce szumnie zapowiadana muzyka z filmu o papieżu. Jeśli tu Lorenc też nie zachwyci to chyba będę musiał się przyłączyć do krytyków.
JA bardzo czekam jak zabrzmi ta wielce szumnie zapowiadana muzyka z filmu o papieżu. Jeśli tu Lorenc też nie zachwyci to chyba będę musiał się przyłączyć do krytyków.

Why So Serious !?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Dziś w Wiadomościach wielkie halo było wokół tego filmu i nawet Lorenca pokazali i oczywiście widzów, którzy byli przekonani, że właśnie masterpiece obejrzeli z genialną muzyką. 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Widziałem to. Bańka się nadyma. Ale może rzeczywiście ta muzyka jest dobra?
Kupimy, zobaczymy, przesłuchamy
Kupimy, zobaczymy, przesłuchamy
Why So Serious !?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
O ile zdecydowanie bardziej się przyłożył jak do Czwartku to szansa jest. Arcydzieła oczywiście nie ma co oczekiwać, ale może, może... Aczkolwiek Polacy widzą papieża tak jednowymiarowo, że obawiam się, że muzyka może to przejąć. Wszechobecna wzniosłość i szczęście przez cały score.
Ale zobaczymy.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
W filmach dokumentalnych o papieżu Lorenc potrafił pokazać wielowymiarowość. I wzniosłość i prostotę i dramat. Było to proste, ale na pewno nie banalne i co najważniejsze szalenie autentyczne. Jeśli ta muzyka też taka będzie to myślę że może być dobra, albo bardzo dobra. Bardziej mnie niepokoi film, który niestety może być niezjadliwy...
Why So Serious !?
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Nie obraź się Adam, ale to po co się w ogóle tak szarpiesz z produkcją, z ogólnie pojętą działalnością na różnych polach, z wpisywaniem tracklist i okładek na SC, z kolekcjonowaniem, z mega-kultowaniem przy każdym praktycznie nowym scorze, który się pojawi, i tak dalej i tak po koleiAdam Krysiński pisze:dlaczego nie możecie zrozumieć że ja traktuje muzę filmową tylko jako produkt konsumencki? nie analizuję hambitności, kontrapunktów i czy innych pierdół.. liczy się dla mnei to czy ja sobie mogę coś zanucić z tego, poobierać przy tym ziemniaki czy miło spędzić czas.. co mi z takiego Lotu93 czy z Monachium skoro to się do niczego nie nadaje pod tym względem? przykład na tą moją "uniwersalną ułomność" macie na przykładzie np "Transformers 1", "Iron Mana 1" czy "Ironclada" - czyli scory ludzi których dziełka Wy zawsze uważacie za totalne crapy i obraze dla filmówki, a ja potrafie powiedzieć że te prace mi się cholernie podobają a nawet są dla mnie lepsze od połowy Williamsów które ostatnio słyszałem czy Powellów - po prostu trafiły w mój jakże spaczony i nietechniczny gust muzyczny, nie szukający technikaliów i nie analizujący czy muzyka w Smoku wychodzi przed obraz czy nie.. jestem zrytym muzycznie kameleonem i musicie to zaakceptować albo nie próbować dyskusji w tym temacie bo z głupimi się nie gada


Podejrzewam, że poświęcam temu wszystkiemu związanemu z muzyką filmową 1/10 energii i czasu w stosunku do Ciebie, a jednak wydaje mi się, że do samej muzyki pałam szacunkiem i miłością większą

A nie nazywa się to czasami wypaleniem twórczymŁukasz Wudarski pisze:Dla mnie Lorenc też niestety ostatnio obniżył loty. Muzyce brakuje tej świeżości, która była w jego dawnych score'ach. Jest poprawnie, często widać to świetne wyczucie obrazu jakie Lorenc niewątpliwie posiada, ale już maggi i zaskoczenia brak. A to niestety nie jest dobre gdy kompozytor nie potrafi tego zamaskować techniczną stroną kompozycji (tak jak często maskuje i mydli oczy Horner, bo nawet jak zrzyna to zawsze zorkiestruje to fajnie zaaranżuje i to może się podobać).

Lepiej nie mów o tym bo mi się od razu muzyczny banał dekady w wykonaniu Vangelisa i Jansona przypominaKoper pisze:O ile zdecydowanie bardziej się przyłożył jak do Czwartku to szansa jest. Arcydzieła oczywiście nie ma co oczekiwać, ale może, może... Aczkolwiek Polacy widzą papieża tak jednowymiarowo, że obawiam się, że muzyka może to przejąć. Wszechobecna wzniosłość i szczęście przez cały score.Ale zobaczymy.

PR, o którym pisałem wcześniejKoper pisze:Dziś w Wiadomościach wielkie halo było wokół tego filmu i nawet Lorenca pokazali i oczywiście widzów, którzy byli przekonani, że właśnie masterpiece obejrzeli z genialną muzyką.


Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Najlepszy post tego forum od dłuższego czasu. Mam takie same podejście.dlaczego nie możecie zrozumieć że ja traktuje muzę filmową tylko jako produkt konsumencki? nie analizuję hambitności, kontrapunktów i czy innych pierdół.. liczy się dla mnei to czy ja sobie mogę coś zanucić z tego, poobierać przy tym ziemniaki czy miło spędzić czas.. co mi z takiego Lotu93 czy z Monachium skoro to się do niczego nie nadaje pod tym względem? przykład na tą moją "uniwersalną ułomność" macie na przykładzie np "Transformers 1", "Iron Mana 1" czy "Ironclada" - czyli scory ludzi których dziełka Wy zawsze uważacie za totalne crapy i obraze dla filmówki, a ja potrafie powiedzieć że te prace mi się cholernie podobają a nawet są dla mnie lepsze od połowy Williamsów które ostatnio słyszałem czy Powellów - po prostu trafiły w mój jakże spaczony i nietechniczny gust muzyczny, nie szukający technikaliów i nie analizujący czy muzyka w Smoku wychodzi przed obraz czy nie.. jestem zrytym muzycznie kameleonem i musicie to zaakceptować albo nie próbować dyskusji w tym temacie bo z głupimi się nie gada
Z kolei score jest na około 3. Przy Mateuszu zdecydowanie bardziej się bawiłem.
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
To idź do laryngologa. Same 2 ostatnie kawałki z U93 wdeptują w ziemię ostatnich 5 lat Lorenca.Adam Krysiński pisze:Poprostu COŚ z czwartku mogę posłuchać a z Lot93 NIC.
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
i znów to samo ehhh 

uwielbiasz Njumana a dla mnie ten gośc to totalny ziew. ale czy ja się obrażam za to na Ciebie że go lubisz? czy piszę że on Lorencowi może buty czyścić? czy odbieram mu dokonań, wykształcenia i kunsztu? czy wysyłam Cię do laryngologa? Nie. To że czasem napisze (często do wtóry z Kop[rem) jakieś śmieszne zdanko to przecież wszystko na zasadzie żartu. Dokładnie ta sama sytuacja u mnie tyczy się Morikona którego muzy też nie znoszę (z wyjątkami), choć akurat w jego przypadku mam płyt 8 (i może będzie więcej jak się coś starego pojawi) a Njumana tylko jedną i u niego taka liczba zostanie (bo jego scorów totalnie nie trawie), więc jest na gorszej pozycji

Koper czy nie przeczytałeś co napisałem że mnie te techniczne rzeczy które tu napisałeś nie interesują?! Czy nie zauważyłeś ze napisałem wyraźnie że w przypadku tego tytułu nie ma znaczenia nazwisko na L na okładce, bo tej muzy mi się słucha lepiej od Monachium czy Lotu93? Po prostu taki mam gust. To że np Metallika to megakult metalu nie znaczy że muszą mi się podobać i mam im bić brawo, bo dla mnie metal to niesłuchalne ścierwo. Ale nie piszę o nich że są do dupy, nie mają kunsztu, zmysłu suspensu czy kompozycji. Po prostu pisze że nie trawię takiego stylu i takiej formy.Koper pisze:Fajnie, a Lorenc czym trafił w Twój gust? Słuchać tego nie idzie, od strony technicznej to banał, montaż utworów na płycie z dupy, oryginalność żadna... Come on, jakby się nie nazywał Lorenc to byś w życiu nie powiedział, że to na 3 zasługuje.
dzięki, widzisz ja poprostu jestem zwykłym szarym masowym słuchaczem i nie mam mózgu przeżartego technikaliami i doszukiwaniu się dziur w całym typu kontrapunkty i inne technikaliaEle pisze:Najlepszy post tego forum od dłuższego czasu. Mam takie same podejście.dlaczego nie możecie zrozumieć że ja traktuje muzę filmową tylko jako produkt konsumencki? nie analizuję hambitności, kontrapunktów i czy innych pierdół.. liczy się dla mnei to czy ja sobie mogę coś zanucić z tego, poobierać przy tym ziemniaki czy miło spędzić czas.. co mi z takiego Lotu93 czy z Monachium skoro to się do niczego nie nadaje pod tym względem? przykład na tą moją "uniwersalną ułomność" macie na przykładzie np "Transformers 1", "Iron Mana 1" czy "Ironclada" - czyli scory ludzi których dziełka Wy zawsze uważacie za totalne crapy i obraze dla filmówki, a ja potrafie powiedzieć że te prace mi się cholernie podobają a nawet są dla mnie lepsze od połowy Williamsów które ostatnio słyszałem czy Powellów - po prostu trafiły w mój jakże spaczony i nietechniczny gust muzyczny, nie szukający technikaliów i nie analizujący czy muzyka w Smoku wychodzi przed obraz czy nie.. jestem zrytym muzycznie kameleonem i musicie to zaakceptować albo nie próbować dyskusji w tym temacie bo z głupimi się nie gada
Z kolei score jest na około 3. Przy Mateuszu zdecydowanie bardziej się bawiłem.

może dla Ciebie wdeptują a dla mnie cała płyta jest niesłuchalna. tak trudno zrozumieć? czy ja mówię że Lorenc technicznie cyz kompozycyjnie jest lepszy od tego Powella? NIE. Napisałem że Powella nie mogę po prostu słuchać bo mi się totalnie nie podoba i moje uszy nie potrafią go stolerować.Mefisto pisze:To idź do laryngologa. Same 2 ostatnie kawałki z U93 wdeptują w ziemię ostatnich 5 lat Lorenca.Adam Krysiński pisze:Poprostu COŚ z czwartku mogę posłuchać a z Lot93 NIC.
uwielbiasz Njumana a dla mnie ten gośc to totalny ziew. ale czy ja się obrażam za to na Ciebie że go lubisz? czy piszę że on Lorencowi może buty czyścić? czy odbieram mu dokonań, wykształcenia i kunsztu? czy wysyłam Cię do laryngologa? Nie. To że czasem napisze (często do wtóry z Kop[rem) jakieś śmieszne zdanko to przecież wszystko na zasadzie żartu. Dokładnie ta sama sytuacja u mnie tyczy się Morikona którego muzy też nie znoszę (z wyjątkami), choć akurat w jego przypadku mam płyt 8 (i może będzie więcej jak się coś starego pojawi) a Njumana tylko jedną i u niego taka liczba zostanie (bo jego scorów totalnie nie trawie), więc jest na gorszej pozycji

#FUCKVINYL
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
No jeśli nie potrafisz stolerować tego:Adam Krysiński pisze:może dla Ciebie wdeptują a dla mnie cała płyta jest niesłuchalna. tak trudno zrozumieć? czy ja mówię że Lorenc technicznie cyz kompozycyjnie jest lepszy od tego Powella? NIE. Napisałem że Powella nie mogę po prostu słuchać bo mi się totalnie nie podoba i moje uszy nie potrafią go stolerować.
http://www.youtube.com/watch?v=vqw2za2QmKs
a nie masz problemów z Lorencem, nawet w najgorszej formie, to moim zdaniem tylko do lekarza
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Ale przecież on muzyki słucha przy obieraniu ziemniaków, to co od niego wymagasz, żeby coś takiego zauważył? 


Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
ale Panowie to tylko JEDEN utworek na całą płytę.. no litości jakby to wyszło na singlu to bym kupił i słuchał 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
Patrząc, że jednym z ulubionych kompozytorów Adam jest Brian Tyler, to oznacza, że te ziemniaki to chyba z 70 minut obiera.Tomek pisze:Ale przecież on muzyki słucha przy obieraniu ziemniaków, to co od niego wymagasz, żeby coś takiego zauważył?


#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michał Lorenc - Czarny Czwartek
tu masz drugi:Adam Krysiński pisze:ale Panowie to tylko JEDEN utworek na całą płytę.. no litości jakby to wyszło na singlu to bym kupił i słuchał
http://www.youtube.com/watch?v=YZXjdKKa3jw
Poza tym wcześniej napisałeś, że NIC tam nie ma do słuchania dla Ciebie
