John Powell - 2010
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Incepcja dobrze wypadała w filmie, a ponieważ jest to muzyka filmowa więc...Wawrzyniec pisze:Ale po cholerę dorzucasz "Inception"Przecież wiem jaki masz stosunek do tej pracy. Wrzucaj to co według Ciebie jest dobre. Ja swoją listę mniej więcej mam, ale nie oczekuję i nawet nie chcę, aby ją kopiowano.
.
Potter Desplata gra mi na uczuciach przepiękna liryka, którą Marek pewnie przegapił podczas pierwszego odsłuchu i jest wyrafinowany brzmieniowo. Utwory akcji w mojej opinii też są lepsze i nieco zróżnicowane pod tym kątem niż w smoku.Wawrzyniec pisze: A, że Potter Desplata bardziej się podoba od Smoka, ze smutkiem przyjmuję do wiadomości jak przykład, że przygodowe score'y tematyczne są w odwrocieI chwała Powellowi, że podążył tą staroświecką drogą.
Dlatego Powella już podsumowałemWawrzyniec pisze:Zwłaszcza, że to jest temat o Powellu. Ale w sumie temat o podsumowaniach można byłoby zacząć, gdyż rok się chyli ku końcowi i raczej za wiele ciekawych rzeczy nas/mnie już nie czeka.


- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Stop-Loss jest akurat w porządku.
Albo Powell nie ma na niektóre typy filmów pomysłów (Fair Game, przecież można było się spodziewać, że specjalizując się w pokrewnych gatunkach, do thrillera Limana napisze coś ciekawego) albo producenci chcą żeby kopiował swoje bournowskie brzmienie, które jak by nie było jest jedną z najważniejszych konwencji muzycznych ubiegłej dekady. Tak czy siak, nie jest to dobry prognostyk na przyszłość. 


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Przez przypadek to Ciebie... (przez grzeczność nie dokończęMarek Łach pisze:Bo wyśmiewałeś bezpodstawnie.To że akurat nie mieliśmy racji udało Ci się przez przypadek.

Po prostu żeście po jednym czy dwóch projektach obwieścili wielki sukces Powella. To tak jakby wskazywać zwycięzce Ligi mistrzów po dwóch kolejkach spotkań grupowych. EPIC FAIL.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Ale ma jeden z najlepszych utworów w karierze Powella - The Greatest Tragedy.Mystery Man pisze:Stop-Loss zapomniałem w trakcie![]()
A nie był to sukces? Pewnie że był. Ale w sumie nie zamierzam znowu podemować tej samej dyskusji, bo raz już ją w tym wątku kasowałem, a w sumie teraz obaj się zgadzamy, że rok Powella to nie będzie.Koper pisze:Po prostu żeście po jednym czy dwóch projektach obwieścili wielki sukces Powella.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Trafił to WawrzyniecMarek Łach pisze:Przecież Ty słabo znasz Powella, więc trudno Ci było przewidzieć czy do projektów Greengrassa i Limana wyjdzie Powellowi coś dobrego lub słabego.Dlatego mówię, Twoje wypowiedzi były bezpodstawne, ale tak się zdarzyło, że strzeliłeś w totka i trafiłeś.

Wto Lip 06, 2010 18:40 pm
Wawrzyniec pisze:Pewnie, gdyż scorem roku będzie "Inception"