Czego ostatnio słuchaliście?

[Mefisto]

Nie no, stary - tak żeś się rozpisał, że już sięgam po płytę

[bladerunner22]

Miałem napisać to samo

[dougan]

To temat o ostatnio słuchanych scorach, a nie polecajka najzajebistszych soundtracków, które koniecznie trzeba poznać bo inaczej świat się skończy Decyzję zostawiam odbiorcy

[Mefisto]

Co nie zmienia faktu, że choćby zdanie można by było napisać na temat tej płyty. Ja wiem, że XXI wiek rozleniwia, ale bez przesady.

[dougan]

Jak tak sobie patrzę na 1 stronę to tej przesady było aż nadto. Co do samego albumu niewiele mam do powiedzenia, bo brzmi po prostu tapeciarsko (choć w charakterystycznym dla Budda stylu). Samego serialu jeszcze nie oglądałem, a chyba najlepiej by funkcjonował właśnie w jakimś kontekście..

[Mefisto]

Jak tak sobie patrzę na 1 stronę to tej przesady było aż nadto.

To było 15 lat temu i od tego czasu temat mocno ewoluował. Zresztą nawet na pierwszej stronie masz przynajmniej jakieś oceny.

[Wawrzyniec]

Tutaj podzielam zdanie Mefisto. Ja sam wchodzę do tego tematu, aby się dowiedzieć, czy warto przesłuchać jakiś mniej znany soundtrack czy nie. I tak np. byłem ciekawy "Capone", a Mefisto napisał "DELETE" i już daje mi to więcej do myślenia, niż "Przesłuchałem Capone".
Ja np. przesłuchałem sobie wczoraj "Beyond Rangoon", ale to o tej ścieżce, którą większość zna, mogę albo w temacie Hansa, albo pod recenzją napisać.

[dougan]

Mnie to dajmy na to za wiele nie mówi, każda osoba może mieć zgoła różne wrażenia odnośnie jakiejś ścieżki. Zwłaszcza opisywanie czegoś abstrakcyjnego jak muzyka. Z tym że nie słyszysz muzyki, a widzisz jedynie słowa, które ci się z czymś kojarzą i w najlepszym wypadku może i zachęcą lub zniechęcą do zapoznania się z daną pracą, ale nie będą stanowić ekwiwalentu samego doznania.

[swordfish]

I Know This Much Is True - Harold Budd

Trochę elektroniki, rzępolenia, fortepian, ambient. Przesłuchuję dopiero pierwszy raz. Należy dać jeszcze szansę. Ma dużo ciekawych i pozytywnych momentów, aby później nas znurzyć tapetą dźwięków. Na pewno polecam finał, bo jest wisieńką na torcie. Cudna suita.


youtu.be/NIsHU87k_P4

[lis23]

Przy "Togo" przypomniałem sobie o Ishamie i o score'ach, które zawsze chciałem przesłuchać:

"Nell"
"A River Runs Through It"
"Racing Stripes"


Dwa pierwsze to min. bardzo fajny folk a na trzecim jest jedna z moich ulubionych piosenek Stinga, da się to normalnie kupić?

[Mefisto]

Racing Stripes powinieneś dostać bez problemu, bo bylo u nas choćby w postaci kopii recenzenckich.

[lis23]

Więc, tak: najbardziej podoba mi się "Nell", ma taki relaksacyjny charakter i fajny folk. "A River Runs Through It" zaskoczył mnie spora ilościa jazzu ale to jest chyba materiał źródłowy? Najbardziej obawiałem się Zebry ale to bardzo fajny score z Afrykańskimi wstawkami, więc jestem pozytywnie zaskoczony. Pobrałem sobie jeszcze muzę z jakiejś animacji o kaczkach - "Duck Duck Goose:, zobaczymy, czy będzie fajne.



Na Aledrogo nie ma Zebry, jest "Nell" ale w licytacji od 15 zł.

[swordfish]

Bardzo dobra animacja. Muzyka sprawuje się tam pierwszorzędnie.

[lis23]

Henry Mancini - "The Pink Panther" - Świetna muzyka, szkody tylko, że płyta jest taka krótka ... A może nie, bo jest treściwie i nie ma czasu na nudę? Mimo to, wolę molochy po te 80 minut

[Mefisto]

heh, tak się składa, że akurat przesłuchałem Son of the Pink Panther Przyjemne 35 minut, ale dupy nie urywa. Na plus nowa "funky" aranżacja tematu głównego.