Skąd. Próbuję Ci wytłumaczyć, że nie wszystko wybitne co Cię oczaruje i nie wszystko nie jest wybitne, jeśli Cię nie oczaruje.muaddib_dw pisze:Danielos ugodziłem w twój gust?
ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Potiche raczej nie brzmi williamsowsko.Marek Łach pisze:No właśnie tak myślałem, że niektórym Rombi podoba się głównie dlatego, że potrafi brzmieć jak Williams. Ani to obiektywne podejście, ani specjalna pochwała pod adresem Francuza.Na szczęście Philippe ma też swój styl, który jest mniej "williamsowski".

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
I nie tylko Potiche, ale Rombi wypłynął na tym właśnie, że brzmiał trochę jak Williams (Angel). Co tylko pokazuje, jak bardzo gusta niektórych są uzależnione od stylu ich ulubieńców - gdy ktoś brzmi inaczej niż Williams, to już do nich nie przemawia (nie mówię tu tylko o Desplacie), a gdy ktoś naśladuje Williamsa to jest super.
Ja na szczęście dawno już przestałem tak postrzegać muzykę filmową. 


- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14353
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Książki o HP są,moim zdaniem trudnym materiałem na dobry film ze względu na ich budowę,tam wszystko kręci się wokół lekcji,zajęć,nauczycieli,itp.ciężko zrobić spójny i zajmujący film o życiu w szkole,nawet w szkole magiiMarek Łach pisze:
Ale w przypadku Williamsa to raczej kiepski wyznacznik. Williams jest kompozytorem na takim poziomie, że niezależnie od jakości filmu (który przecież i tak jest o niebo lepszy od dziesiątek crapów, do których Goldsmith i Morricone w swojej karierze pisali), powinien napisać coś na wysokim poziomie. Może po prostu książki Rowling są wbrew pozorom mało inspirujące i stąd wychodzą takie a nie inne filmy.

Filmy Columbusa są poprawne,niczym się nie wybijają,bo skierowane są do młodego widza,są więc stonowane,bez szaleństw - moim zdaniem to właśnie muzyka buduje tam ten magiczny klimat,klimat ulicy Pokątnej,Wielkiej Sali,quidicza / zapewne źle to napisałem /,świąt w zamku,Komnaty Tajemnic,Feniksa,Zgredka - a także mroczniejsze klimaty: pająki,Zakazany Las czy sam Voldemord - myślę że nikt inny nie wycisnąłby z tych filmów więcej,choć sam byłbym ciekaw jakby poradzili sobie z tym materiałem Horner lub Howard - oczywiście,wolałbym żeby każdy z nich skomponował muzykę do siódemki zamiast Desplata,który mi po prostu nie leży.
A w kwestii Rombiego: nie chodzi o podobieństwo do Williamsa tylko o wyrazisty temat przewodni.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Może faktycznie tak jest - taki LOTR dla odmiany jest materiałem idealnym dla takiego medium, jakim jest film.lis23 pisze: Książki o HP są,moim zdaniem trudnym materiałem na dobry film ze względu na ich budowę,tam wszystko kręci się wokół lekcji,zajęć,nauczycieli,itp.ciężko zrobić spójny i zajmujący film o życiu w szkole,nawet w szkole magii![]()
Zgodzę się z tym, że brak mocnego tematu to błąd desplatowego Pottera. Natomiast co do zasady Desplat pisze mocne tematy prawie do każdej swojej ścieżki (przy czym subtelny, temat liryczny też może być wyrazisty, nie musi od razu być czymś tak ekspresyjnym jak Marion's Theme - przykładem niech będzie chociażby Afterwards) i generalnie jest jednym z bardziej tematycznych kompozytorów we współczesnej muzyce filmowej, czego o dziwo niektórzy nie zauważają (może po prostu słuchają co dziesiątą jego ścieżkę i z tego wynika ten błąd).A w kwestii Rombiego: nie chodzi o podobieństwo do Williamsa tylko o wyrazisty temat przewodni.
A ta miłość do mocnych tematów... w pewnym sensie też jest to takie samoograniczanie się.


I jeszcze raz: Potter Desplata powinien mieć porządny temat przewodni i nie rozumiem, czemu go nie posiada, tym bardziej, że Złoty kompas był pełen świetnych tematów, a The New Moon miało jeden, ale za to niezwykłej urody. Potterowi brakuje takiego spójnika.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26548
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Tylko że tematy Rombiego to taka emocjonalność a la Delerue, a Desplat pisze bardziej subtelne, mniej melodycznie wyraziste chyba także (z wyjątkami off course). Podejście Rombiego do filmu o Potterze byłoby lepsze. Ba, ja byłbym bardzo ciekawy co by wyszło, gdyby to Rombi pisał muzykę do nowego HP.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Właśnie dlatego, że tych wyjątków jest tak dużo, że w zasadzie burzą zasadę (w zeszłym roku na 8 jego ścieżek 4 miały mocne tematy, które trudno oskarżać o nadmiar subtelności czy brak melodyczności), sądzę, że Desplat do takiego filmu jak Potter pasuje równie dobrze jak Rombi - tylko że do tych wszystkich wyrafinowanych brzmień, jakie Deathly Hallows posiada, trzeba by dodać jeden mocny temat na poziomie The New Moon, Cheri, czy Lust Caution. I problemu by już nie było. Czemu tego nie zrobił, nie rozumiem.
Za Temat Pottera może uchodzić ''The Oblivation'', ale faktycznie mógłby być nieco mocniejszy, podoba mi się jego przepiękna aranżacja w równie pięknym utworze ''Farewell to Dobby'', Chciałbym również wspomnieć o soczyście nieszablonowo ładnym odkrytym dopiero przy drugim odsłuchu ''Harry and Ginny''. Niesamowita melodia, nie chce mi wyjść z głowyMarek Łach pisze:Właśnie dlatego, że tych wyjątków jest tak dużo, że w zasadzie burzą zasadę (w zeszłym roku na 8 jego ścieżek 4 miały mocne tematy, które trudno oskarżać o nadmiar subtelności czy brak melodyczności), sądzę, że Desplat do takiego filmu jak Potter pasuje równie dobrze jak Rombi - tylko że do tych wszystkich wyrafinowanych brzmień, jakie Deathly Hallows posiada, trzeba by dodać jeden mocny temat na poziomie The New Moon, Cheri, czy Lust Caution. I problemu by już nie było. Czemu tego nie zrobił, nie rozumiem.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Ja akurat nigdy szczególnie nie przepadałem z muzyką do "LotRów", więc oczywiście, że williamsowkie Pottery cenię wyżej
A w ogóle to bardzo bym chciał, aby powstawało więcej tak średnich score'ów jak te trzy do Pottera.
I proszę nie wymagać ode mnie chłodnego analitycznego podejścia do muzyki do tej serii. Ja nie patrzę na nią jako miłośnik muzyki filmowej, którym raczej nie jestem.
A w ogóle to ciągle słyszymy, że ludzie nie szanują klasyków i się byle gównami zachwycają. A teraz nagle okazało się, że Williams ma sporą grupę fanów, to też źle

A w ogóle to bardzo bym chciał, aby powstawało więcej tak średnich score'ów jak te trzy do Pottera.
I proszę nie wymagać ode mnie chłodnego analitycznego podejścia do muzyki do tej serii. Ja nie patrzę na nią jako miłośnik muzyki filmowej, którym raczej nie jestem.
A w ogóle to ciągle słyszymy, że ludzie nie szanują klasyków i się byle gównami zachwycają. A teraz nagle okazało się, że Williams ma sporą grupę fanów, to też źle

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14353
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Cóż,mi żaden utwór z tej pracy nie chce do głowy wejść ... niestety ...bladerunner20 pisze: Niesamowita melodia, nie chce mi wyjść z głowy.
nie ma tam nic odkrywczego ani wartego zapamiętania - porządna ilustracja i tyle,żadna to szansa Oscarowa nie będzie - nie jest to praca pokroju " The Last Airbender " ani " Incepcion " .
Ostatnio zmieniony sob paź 30, 2010 15:00 pm przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14353
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ja też uważam że kompozytor dostosowuje swoja muzykę nie tyle do oczekiwań reżysera ale do jego podejścia do filmu,jego charakteru i charakteru jego filmów.Wawrzyniec pisze:
Bo reżyserem jest David Yates, który już poprzednimi filmami dobitnie udowodnił, jakiej muzyki chce w filmie. Proszę, żeby nie było, że tylko Desplata atakuję.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa