Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

[hp_gof]

Przepuszczone z francuskiego przez google tłumacza:

About his collaboration with Besson, Desplat said: "Luc Besson wanted an orchestral score, with many melodies. I had to write good melodies, but write them for an enormous symphony orchestra. It was the first time I recorded a soundtrack with a symphony orchestra in France (at Radio France). When I climbed to the desk for the first time, facing the orchestra, I immediately thought it was great. The sound and the musicality were magnificent. "

If he prefers to work alone at the beginning, he nevertheless invited Luc Besson "to come and listen to my proposals throughout the composition process. It was therefore a question of presenting fully orchestrated demos to the director so that he could have an idea of ​​the finished product. If something did not please him, he told me, and I adjusted the shot. If he did not like the flute, the clarinet or the piano, it did not matter, I could immediately change instruments. "

He added: " I appreciated the opportunity to be able to renew the type of sound world that is expected of a science fiction film. The images turned by Luc were truly virtuosic, brilliant and varied; From a technical point of view, it was extraordinarily rich. I was not afraid of falling into the usual stereotypes of science fiction because the film has an identity of its own. "

http://braindamaged.fr/2017/07/26/valer ... a-musique/

[qnebra]

Najlepszy z tego materiału jest krótki kawałek od 3:05, gdzie Olek opisuje w obrazowy sposób styl swojej muzyki.

[hp_gof]

To z fletami? Boskie

[hp_gof]

Zgodnie z przewidywaniami, bardzo dobre otwarcie Valeriana we Francji, 361 556 biletów w dniu premiery

[qnebra]

Jak dla mnie to solidna porcja dobrej muzyki filmowej. Jak to zwykle u Olka fikuśnie, fiu bździu na flety w ilościach hurtowych, lecz jednocześnie to lekkie i przyjemne w słuchaniu. Tematy, co prawda na razie dwa słyszę po pierwszym odsłuchu, znajduje się bez większych problemów. Elektronika zaś w stylu takim bardziej lubianym przeze mnie, nie zlewająca się z orkiestrą w jedną masę, lecz dopełniająca brzmienie tam gdzie żywy skład nie może.

[hp_gof]

Właśnie a propos elektroniki i charakterystycznych dla Olka instrumentów (flet, fortepian), strasznie mnie bawi początek Showtime, gdzie Olek wciska swoje fleciki a z kolei w Medusie plumka sobie na fortepianie gdzieś tam w tle przez chwilę Te jego ozdobniki są rozbrajające W ogóle jeśli chodzi o flety, to on w każdym scorze z nimi szaleje ostro Ale najbardziej rozbrajają mnie godzillowskie dęciaki od drugiej minuty Spaceship Chase, gdzie leci ten psychodeliczny motyw, mało tego, tam jest w drugiej połowie tego utworu tak niesamowity rytm, że szczena opada

[Adam]

założyciel FSM podsumował score i film - Great Score For The $200 Million Boring Sexual Harassment Video!

[hp_gof]

No fakt, wątek romantyczny jest... creepy Ale najważniejsze, że score się podoba

[hp_gof]

Broxton chwali Nawet baaaaaaaaaaaaardzo!

However, whatever drawbacks the actual film itself may have, Alexandre Desplat’s music is beyond reproach. For me, it joins The Golden Compass at the very top of the list in terms of his career works to date, and it is the first bonafide five-star masterpiece of 2017. In fact, it’s so good, the only thing I can see possibly de-throning it as Score of the Year is a certain score by a certain Mr. Williams set in a galaxy far, far away; and, even then, he’s going to have his work cut out.

https://moviemusicuk.us/2017/07/28/vale ... e-desplat/

I co najważniejsze - Broxton ma argumenty Wymienił 4 tematy, a najzabawniejsze jest to, że inne niż ja Okazuje się, że to co nazywałem tematem Valeriana jest tematem akcji dla Valeriana, temat Big Market jest właściwym tematem Valeriana, jeśli chodzi o temat dla Pearls to jesteśmy zgodni, a Broxton jeszcze wynalazł temat dla Valeriana & Laureline (muszę go odnaleźć!), a temat "zła", z którym miałem problem nazywa "Goldenthal whine" Oczywiście też znalazł kilka innych, pomniejszych melodii dla drugoplanowych postaci Polecam tę reckę, ale uprzedzam, że zawiera same spoilery

[Koper]

Recenzowanie Desplata jak widać przypomina paleontologię. Paleontolog przekopuje kolejne warstwy skał, odkopuje jakieś cztery kawałki kości ogonowej dinozaura i mamy wielkie odkrycie. Przy Desplacie siedzi taki recenzent, przesłucha pięćset razy score, dokopie się do czterech okruchów melodii, po czym wpada w podobną euforię jak ów paleontolog. No ale fajnie, że ludzie mają różne dziwne hobby, przynajmniej nie jest nudno na świecie.

[hp_gof]

Koper, za dużo czasu spędzasz na łonie natury, szkoda, że nie zatrudniłeś jeszcze Krystyny Czubówny do przeczytania tego tekstu Wyobraziłem to sobie Jej głos byłby jedynym walorem tej wypowiedzi Tia, Broxton zakrzywia czasoprzestrzeń i jest w stanie przesłuchać 62 razy dziennie ponad godzinę trwający score (tak, wiem, metafora )

[qnebra]

Taka różnica, że te wykopaliska są po prostu przyjemne w słuchaniu.

[Koper]

Koper, za dużo czasu spędzasz na łonie natury, szkoda, że nie zatrudniłeś jeszcze Krystyny Czubówny do przeczytania tego tekstu Wyobraziłem to sobie

oczywiście w tle byłoby plumkanie Desplata jakieś?

[hp_gof]

Jeśli lubisz

[hp_gof]

Wywiad z Bessonem o muzyce w Valerianie i w innych jego filmach. Przygotowując się do Valeriana słuchał przez 3 lata w kółko ostatniego albumu Amy Winehouse, a potem przez rok kręcenia filmu - Rihanny. Z kolei Alexiane, która śpiewa piosenkę w napisach końcowych jest jego... siostrzenicą/bratanicą
https://audioboom.com/posts/6152154-epi ... eon-nikita