Hans Zimmer - The Amazing Spider-Man 2 (2014)

[galljaronim]

To nawet nie są rysy. Wygląda na ewidentny defekt fabryczny. Tekstura płyty jest na obrzeżach chropowata, nakropkowana. Jak przejeżdżasz palcem, to odczuwasz takie grudki. Szlag. Nie miałem za bardzo wyboru, bo wziąłem ostatni egzemplarz. Zresztą to jest loteria. Jednak pierwszy raz trafiłem na coś takiego.

[Templar]

U mnie też jest na obrzeżu pierwszej płyty takie jakby nadgryzienie, na samą część z danymi jednak nie nachodzi, także płytka działa dobrze i reklamować nie będę

[lis23]

tylko że tam nie ma nic klasycznego i nie będą one nigdy klasyczne.. po kiego taki lisu wchodzi i komentuje Zimmera skoro to w ogóle nie jego target, nie rozumie tej muzy i nie lubi takiego stylu? czy ja katuje się oglądając śmierć w wenecji? nie. i nie komentuję. a on w każdym poście pisze że Dzon zrobiłby to lepiej i Horner też bo by była orkiestra. ileż można

Adam, przez wiele lat Zimmer to był " mój target ", przestał nim być po 2005 roku, a skoro szanuję Zimmera za " Cienką Czerwoną Linię ", " Kod Da Vinci ", " Księcia Egiptu ", " Ostatniego Samuraja ", " Króla Lwa ", " Pearl Harbor ", " PotC 3 ", " Króla Artura ", " Incepcję " a nawet bardziej współczesny " Helikopter w Ogniu ", więc chyba mam prawo komentować jego najnowszą prace? - tym bardziej, że MoS ma swoje mocne strony a " Jeździec Znikąd " to dla mnie najlepszy Zimmer od lat.

[Templar]

a " Jeździec Znikąd " to dla mnie najlepszy Zimmer od lat.

No to jak widzisz Hans jest różnorodny, a nie napierdala ciągle tym samym do usranej śmierci

[Adam]

więc chyba mam prawo komentować jego najnowszą prace?

owszem, ale jaki jest sens od 4 dni pisać codziennie po 3 posty w tym jednym temacie, że Dżon i Horner zrobili by to lepiej bo na orkiestrę?

[Templar]

To nawet nie są rysy. Wygląda na ewidentny defekt fabryczny. Tekstura płyty jest na obrzeżach chropowata, nakropkowana. Jak przejeżdżasz palcem, to odczuwasz takie grudki. Szlag. Nie miałem za bardzo wyboru, bo wziąłem ostatni egzemplarz. Zresztą to jest loteria. Jednak pierwszy raz trafiłem na coś takiego.

Dobra, u mnie to jednak nie jest uszkodzenie, a zaschnięty klej, może u Ciebie tak samo. U mnie to było takie czarne i chropowate, z dodatkowymi kropeczkami przezroczystymi obok. Przeleciałem izopropanolem i śladu po tym nie ma.

[lis23]

więc chyba mam prawo komentować jego najnowszą prace?

owszem, ale jaki jest sens od 4 dni pisać codziennie po 3 posty w tym jednym temacie, że Dżon i Horner zrobili by to lepiej bo na orkiestrę?

A gdzie ja coś pisałem o Williamsie?

Templar - tak, Zimmer jest tak różnorodny, ze od 2005 jedzie Batmanami Nolana - różnorodność nie zawsze oznacza lepszą jakość, czasami wolę gdy ktoś jest wierny swojemu stylowi, nie lubię gdy ktoś idzie na popularność i robi wszystko, żeby tylko być na liście przebojów, np. Sting z albumem " Sacred Love ", gdzie próbował on być królem dyskotek

[galljaronim]

U mnie też jest na obrzeżu pierwszej płyty takie jakby nadgryzienie, na samą część z danymi jednak nie nachodzi, także płytka działa dobrze i reklamować nie będę

Czyli jednak to jakiś defekt na większą skalę. U mnie również nie do końca ten uszczerbek sięga na słoje z danymi. Choć dwa drobniejsze "śmieci" są na poniżysz słojach. Nie słuchałem płyty w całości, bo chciałem poczekać z tym do czasu obejrzenia filmu. Jedynie ostatni utwór odfajkowany i tam słychać ciche trzaski. Adam, to na pewno nie jest porysowane od kartonika.

[Adam]

nie no jak są jakieś kropki to wiadomo że reklamować, sam przecież nie skropkowałeś se płyty

[galljaronim]

To nawet nie są rysy. Wygląda na ewidentny defekt fabryczny. Tekstura płyty jest na obrzeżach chropowata, nakropkowana. Jak przejeżdżasz palcem, to odczuwasz takie grudki. Szlag. Nie miałem za bardzo wyboru, bo wziąłem ostatni egzemplarz. Zresztą to jest loteria. Jednak pierwszy raz trafiłem na coś takiego.

Dobra, u mnie to jednak nie jest uszkodzenie, a zaschnięty klej, może u Ciebie tak samo. U mnie to było takie czarne i chropowate, z dodatkowymi kropeczkami przezroczystymi obok. Przeleciałem izopropanolem i śladu po tym nie ma.

Gdzie kupię izopropanol

[Templar]

Gdzie kupię izopropanol

W sklepach komputerowych albo z elektroniką, w jakimś porządnym sklepie z chemią, możesz się popytać w drukarniach, bo zazwyczaj mają sporo na stanie, może odsprzedadzą, albo na Allegro. Najlepiej kupić Cleanser IPA.

A spróbuj też przemyć wodą, dodaj trochę mydła, może też zejdzie jak się potrze.

[galljaronim]

Mam taki specjany spyrytus do czyszczenia elektronicznych części. Nie wiem czy próbować. To jest klej, bo na stronie płyty z nadrukiem też było tak nakropkowane i lekko paznokciem zdrapałem Ale PARTACZE. Syf, kiła i mogiła.

[Templar]

A co ma w składzie? Jak będziesz czyścił to nie nalewaj na część z nadrukiem, najlepiej wacik nasączyć, nie za mocno, żeby nie kapało i delikatnie przejechać. Izopropanolem to nic nie trzeba trzeć, schodzi za pierwszym pociągnięciem, także płytce nic się nie stanie

[lis23]

Lisu czeka na klasyczny orkiestrowy score Johna do 7 epizodu Gwiezdnych Wojen. Śmiałbym się jakby Maestro postanowił pójść w elektronikę.

Czasami to jednak piszecie takie bzdury, że aż żal czytać
gdyby Williams chciał iść w elektronikę to zrobiłby to już dawno temu w tej serii a skoro tego nie zrobił to jaki byłby sens robić to teraz przy siódmej części?, jakby to się miało do zachowania muzycznej ciągłości serii?, poza tym, fani by go zjechali

Ja nie odmawiam nikomu spuszczania się nad pracą Zimmera ale po prostu czego innego oczekuję od muzyki filmowej - nie musi być ona klasyczna ale mimo wszystko, dla mnie, muzyka filmowa to orkiestra symfoniczna, instrumenty etniczne, chór, wokalizy, soliści, itp. a nie pseudo techno, a la " I'm Electro ", czegoś takiego jest pełno poza filmówką.
Gdyby Zimmer choć trochę poszedł w tym kierunku, w którym jest jego temat to byłoby znacznie lepiej, ale, nie, mamy zwykłą łupankę, a i sam temat reprezentowany jest na płycie dosyć skromnie, nie ma tu utworu na miarę " Flight " , " What Are You Going To Do When You Are Not Saving The World ", czy nawet " Goodbye My Son ".

[Ghostek]

Doprawdy zdziwiłbym się jakby w filmie takim jak TASM2 pojawił się utwór typu "Goodbye My Son". Chyba produkcje pomyliłeś. MoS to napuszony, quasi-nolanowski thriller s-f, a TASM jest zupełnym jego przeciwieństwem.