Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#376 Post autor: Adam » śr paź 17, 2012 18:42 pm

muzyka zamieszała? zamieszała. i to się liczy.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#377 Post autor: Marek Łach » śr paź 17, 2012 18:53 pm

:mrgreen:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#378 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 17, 2012 18:54 pm

Templar pisze: Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#379 Post autor: Adam » śr paź 17, 2012 18:58 pm

nie bardzo rozumiem o co chodzi, bo ja nie twierdziłem że ten film będzie się wyróżniał w boxo. pisałem i broniłem głównie muzyki. i jak widac, skoro nikt na świecie prawie nie oglądał filmu, a muzyka jest jakoś jednym z kilku światowych bestsellerów na listach sprzedaży, wyszło na moje. ludzie słuchają tego czego chcą i co im się podoba i film nie ma tu jak widać żadnego znaczenia i przełożenia i hejterom odpada argument że ludzie kupowali muzę bo film był blockbusterem. nie. było na odwrót.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#380 Post autor: Marek Łach » śr paź 17, 2012 19:14 pm

:mrgreen:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#381 Post autor: DanielosVK » śr paź 17, 2012 19:15 pm

:mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#382 Post autor: Mefisto » śr paź 17, 2012 21:06 pm

DanielosVK pisze:Śliczny avatarek, Wawrzyku. Ma swój urok. Strasznie mi się podoba. :P
Chujowo przycięty.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#383 Post autor: Adam » śr paź 17, 2012 21:07 pm

:mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#384 Post autor: DanielosVK » śr paź 17, 2012 21:07 pm

To nie było szczere.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#385 Post autor: Mefisto » śr paź 17, 2012 21:17 pm

Było szczere jak najbardziej, bo jest chujowo przycięty.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#386 Post autor: Adam » śr paź 17, 2012 21:19 pm

:mrgreen:
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#387 Post autor: DanielosVK » śr paź 17, 2012 22:24 pm

Moje słowa nie były szczere. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#388 Post autor: Mefisto » czw paź 18, 2012 00:15 am

Przy tak chujowo przyciętym avatarze nie dziwota

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#389 Post autor: Wawrzyniec » czw paź 18, 2012 22:56 pm

Marek Łach pisze:Dredd poniósł kasową klęskę w światowym box office, z tej okazji mam pytanie: box office usa nie ma znaczenia, światowy pewnie też już nie, więc co tym razem się liczy? :P
Ej, ale to niezbyt kulturalnie cieszyć się, z czyjegoś niepowodzenia, porażki. :? Naprawdę twórcy "Dredda" sporo wysiłku pewnie włożyli w ten film i też bezkompromisowo nie patrząc na ograniczenia wiekowe i nie wiadomo co jeszcze postanowili nakręcić wierną i godną adaptację "Sędziego Dredda". Failem jest bardziej, że ludzie, przyczynili się do takiego wyniku kasowego i woleli oglądać kolejną część "Resident Evil" niż mocne dobre kino akcji. Niestety wynik "Dredda" pokazuje pewne załamanie się obyczajów. Nie wiem w jakim kierunku zmierza ludzkość, jeżeli nie jest w stanie cieszyć się tryskającą krwią, łamanymi kośćmi i paroma fajnymi headshotami? Nie wiem czy chcę żyć dłużej na takiej planecie?
Mnie osobiście straszne ten wynik smuci, gdyż oznacza on, że na sequel nie ma co liczyć. :cry:
Mefisto pisze:
DanielosVK pisze:Śliczny avatarek, Wawrzyku. Ma swój urok. Strasznie mi się podoba. :P
Chujowo przycięty.
Jak to chujowo? :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#390 Post autor: DanielosVK » czw paź 18, 2012 23:08 pm

Wawrzyniec pisze: Niestety wynik "Dredda" pokazuje pewne załamanie się obyczajów. Nie wiem w jakim kierunku zmierza ludzkość, jeżeli nie jest w stanie cieszyć się tryskającą krwią, łamanymi kośćmi i paroma fajnymi headshotami? Nie wiem czy chcę żyć dłużej na takiej planecie?
Cierpienia Młodego Wawrzyńca. :mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ