Paweł Stroiński pisze:Tak poważnie i to bez wpływów Incepcji, sądzę, że Zimmer by udźwignął Bonda. Jest fanbojem Barry'ego, z tego, co wiem, a ma mocniejszy własny styl od Arnolda, połączenie tego bez ambientu (a i po co ambient w Bondzie, a Hans nie jest głupi), byłoby fajne.
Moglo by wyjsc cos z tego fajnego. Przy Incepcji bylo slychac wiele nawiazan do Barry`ego, a szczegolnie do On Her Majesty`s Secret Service, szczegolnie przy Dream is Collapsing.
Jedynie balbym sie o styl Zimmera, gdzie on przepuszcza zywe instrumenty przez jakies filtry w kompie, ktore znieksztalcaja ich dzwiek. Fajnie to wyszlo przy Incepcji, juz w przypadku Batmanow zdania sa podzielone, szczegolnie moje odczucia.
Czy do Bonda by cos takiego pasowalo? W sumie mozna "rzucic uchem" na score do Goldeneye Serry czy niektore utwory z Die Another Day Arnolda, ktory przez chec nawiazania do kiszkowatej piosenki Maddony, powrzucal niepotrzebnie efekty syntezatorow.
no i mamy odpowiedz
