
Czego ostatnio słuchaliście?
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26567
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Pewnie mniej jak Rosaleen w filmie? 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Zobaczmy, co tam ostatnio w filmówce
Max Richter – The Congress
Niezłe, nie wadzące piosenki i klasyka. Co do Richtera to mamy głównie ładne wolniejsze granie, trochę w stylu Nymana kojarzące mi się z Piano i Gattaca, "Beginning and Ending" i "All Your Joys, All Your Pain" i uatrakcyjniające całość przyjemne oldschoolowe elektroniczne granie (On the Road to Abrahama, Pt. 1), a nawet nieco rocka. Niespodziewanego uderzenia na miarę Waltz with Bashir nie było, ale ciekawa to muzyka, acz nie wszędzie do mnie przemawiająca (Baby Escapo/Charly's Song) Za cały albumik 3.5/5 można jednak spokojnie dać.
Dario Marianelli – Hummingbird
Osoba kompozytora już mnie tu nie dziwi, bo film to przede wszystkim dramat. Muzyka dość ładnie się sączy, całość jest odpowiednio stonowana, bywa lirycznie, bywa bardziej przebojowo, choć często pojawiający się motyw z Jane Eyre dziwnie wypada w takiej nowoczesnej otoczce (nieco elektroniki i ostinat), choć rzecz jasna Dario o wiolonczeli i fortepianie nie zapomina. Ogółem całkiem porządna praca dla takiego kina 3/5
Marco Beltrami – The Wolverine
Ciężko mi tu dostrzec jakiś koncept na tą ścieżkę. Jakby score zaczynał się od utworu 15 byłby to z pewnością solidna, symfoniczna muza, a tak niestety przez większość czasu wieje nudą, choć action score i użycie orkiestry należy tu do niewątpliwie mocnych. Niech będzie to 3/5.
Christophe Beck – R.I.P.D.
Niby jest duża orkiestra, luz i groove, ale przez złożoną z jednominutowców tracklistę, posłuchać za bardzo to już nie ma czego, bez charakterny kuzyn MIB Elfmana i po fajnym Tower Heist spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. 2/5
Red 2 - Alan Silvestri
Nudne, biedne, puste, nijakie, 1.5/5
Joseph Bishara – The Conjuring
Ciężko ocenić muzykę w której nie ma muzyki

Max Richter – The Congress
Niezłe, nie wadzące piosenki i klasyka. Co do Richtera to mamy głównie ładne wolniejsze granie, trochę w stylu Nymana kojarzące mi się z Piano i Gattaca, "Beginning and Ending" i "All Your Joys, All Your Pain" i uatrakcyjniające całość przyjemne oldschoolowe elektroniczne granie (On the Road to Abrahama, Pt. 1), a nawet nieco rocka. Niespodziewanego uderzenia na miarę Waltz with Bashir nie było, ale ciekawa to muzyka, acz nie wszędzie do mnie przemawiająca (Baby Escapo/Charly's Song) Za cały albumik 3.5/5 można jednak spokojnie dać.
Dario Marianelli – Hummingbird
Osoba kompozytora już mnie tu nie dziwi, bo film to przede wszystkim dramat. Muzyka dość ładnie się sączy, całość jest odpowiednio stonowana, bywa lirycznie, bywa bardziej przebojowo, choć często pojawiający się motyw z Jane Eyre dziwnie wypada w takiej nowoczesnej otoczce (nieco elektroniki i ostinat), choć rzecz jasna Dario o wiolonczeli i fortepianie nie zapomina. Ogółem całkiem porządna praca dla takiego kina 3/5
Marco Beltrami – The Wolverine
Ciężko mi tu dostrzec jakiś koncept na tą ścieżkę. Jakby score zaczynał się od utworu 15 byłby to z pewnością solidna, symfoniczna muza, a tak niestety przez większość czasu wieje nudą, choć action score i użycie orkiestry należy tu do niewątpliwie mocnych. Niech będzie to 3/5.
Christophe Beck – R.I.P.D.
Niby jest duża orkiestra, luz i groove, ale przez złożoną z jednominutowców tracklistę, posłuchać za bardzo to już nie ma czego, bez charakterny kuzyn MIB Elfmana i po fajnym Tower Heist spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. 2/5
Red 2 - Alan Silvestri
Nudne, biedne, puste, nijakie, 1.5/5
Joseph Bishara – The Conjuring
Ciężko ocenić muzykę w której nie ma muzyki

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26567
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Co na to bladu?Mystery pisze:Red 2 - Alan Silvestri
Nudne, biedne, puste, nijakie, 1.5/5

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Sylwek widzę w swoim żywioleMystery pisze: Red 2 - Alan Silvestri
Nudne, biedne, puste, nijakie, 1.5/5

NO CD = NO SALE
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Alan Fail
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
no jak pisałem Adamowi, Bishara MegakultMystery pisze:Zobaczmy, co tam ostatnio w filmówce![]()
(...)
Joseph Bishara – The Conjuring
Ciężko ocenić muzykę w której nie ma muzyki


Re: Czego ostatnio słuchaliście?
A mi się nawet podoba - ładna, liryczna ścieżka. 3,5 bez filmu bym dał.Mystery pisze: Dario Marianelli – Hummingbird
Osoba kompozytora już mnie tu nie dziwi, bo film to przede wszystkim dramat. Muzyka dość ładnie się sączy, całość jest odpowiednio stonowana, bywa lirycznie, bywa bardziej przebojowo, choć często pojawiający się motyw z Jane Eyre dziwnie wypada w takiej nowoczesnej otoczce (nieco elektroniki i ostinat), choć rzecz jasna Dario o wiolonczeli i fortepianie nie zapomina. Ogółem całkiem porządna praca dla takiego kina 3/5
Słabe, nawet nie wiem czy nie słabsze od...Christophe Beck – R.I.P.D.
Niby jest duża orkiestra, luz i groove, ale przez złożoną z jednominutowców tracklistę, posłuchać za bardzo to już nie ma czego, bez charakterny kuzyn MIB Elfmana i po fajnym Tower Heist spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. 2/5
Faktycznie kiepskie, co dziwne, bo początek ma całkiem niezły. W przeciwieństwie do filmu - w którym muzyka praktycznie ginie - brakuje tutaj luzu i umowności. Zamiast tego masa elektronicznej tapety bez jajec.Red 2 - Alan Silvestri
Nudne, biedne, puste, nijakie, 1.5/5
Wykasowałem z dysku, co o czymś świadczy, bo rzadko kasuję - nawet Sinister sobie zostawiłem, ale tego już nie zdzierżylem, bo to nie ma nawet pomysłu w swym założeniu. Po prostu zbiór umownych dźwięków.Joseph Bishara – The Conjuring
Ciężko ocenić muzykę w której nie ma muzyki
AntiTrust - zaskakująco dobry score. Co prawda w necie śmiga jedynie complete score (oficjalnie tego nie wydano), a więc sporo tu zbędnego planktonu, jednak wszelkie pełnoprawne utwory są bdb. Solidny Davis.
3,5 / 5 - bo filmu nie znam
The Hunley - Edelman w swoim żywiole, czyli drugoligowy, w dodatku telewizyjny fresk historyczny = solidne tematy, które jednak nie wybijają się ponad przeciętność. Na plus metraż albumu.
3 / 5
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10485
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Rio Conchos
Dopiero zabrałem się za ten socre Jerry'ego. Szczerze powiedziawszy jestem mile zaskoczony. Lubię takie klimaty i jestem zdecydowanie na tak, choć długość albumu trochę działa na niekorzyść. Niemniej miło było posłuchać sobie podwalin pod temat główny z Małych żołnierzy
Dopiero zabrałem się za ten socre Jerry'ego. Szczerze powiedziawszy jestem mile zaskoczony. Lubię takie klimaty i jestem zdecydowanie na tak, choć długość albumu trochę działa na niekorzyść. Niemniej miło było posłuchać sobie podwalin pod temat główny z Małych żołnierzy


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
megakult zgadnijcie z jakiego filmu i co to za instrument
http://www.youtube.com/watch?v=5Jkhs_1FBcE

http://www.youtube.com/watch?v=5Jkhs_1FBcE
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6104
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
poważnie bladu?bladerunner22 pisze:megakult zgadnijcie z jakiego filmu i co to za instrument![]()
http://www.youtube.com/watch?v=5Jkhs_1FBcE
http://www.youtube.com/watch?v=6-0XhgF1JgE

- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Mój no 1 westernów Goldsmitha obok Bandolero i Hour of the Gun. Słuchałeś oryginału czy re-recordingu ostatnio wznowionego przez Intradę?Ghostek pisze:Rio Conchos
Dopiero zabrałem się za ten socre Jerry'ego. Szczerze powiedziawszy jestem mile zaskoczony. Lubię takie klimaty i jestem zdecydowanie na tak, choć długość albumu trochę działa na niekorzyść. Niemniej miło było posłuchać sobie podwalin pod temat główny z Małych żołnierzy
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10485
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Tylko re-rec. Jest świetny, choć jak wspomniałem, trochę przydługi. Pewnie jak zostanie trochę kasy z wakacji, to se kupię. Będzie się dobrze prezentował obok składanki "True Grit" od Varese:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=375

http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=375


- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Mam oba wydania, na re-recu jest jeszcze przepiękny prolog z The Agony and the Ecstasy
Re-rec jest potężny, natomiast oryginalne nagranie ma większy pazur i strzały z bata
http://www.youtube.com/watch?v=dPJA0oSv ... 32CF21D92D


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10485
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Chyba przy re-recu pozostanę, tak ze względów estetycznych jak i finansowych. Niemniej kawał dobrej muzyki, o której do tego tygodnia nie miałem pojęcia.
Się człowiek może jeszcze zdziwić słuchając filmówki.
Się człowiek może jeszcze zdziwić słuchając filmówki.


Re: Czego ostatnio słuchaliście?
The Smurfs 2 - 46 minut rozbite na 41 utworów. Muzyka nie jest zła, choć powyżej standardu kina familijnego się nie wybija, ale taki montaż zabija dosłownie każdy pozytyw tej ścieżki. Chociaż mam wrażenie, że generalnie wypada lepiej od jedynki.
Tourist Trap - Donaggio: i wszystko jasne. Jest klimat, jest epa, są świetne melodie i niebanalne rozwiązania, choć jak na 40 minutowy score odrobinę mnie znużyło. Generalnie jednak klasyczna pozycja od tego kompozytora.
2 Guns - Shorter się skończył tam, gdzie się zaczął, czyli na Dystrykcie, który sam w sobie ma u mnie 1 za oryginalność. 2 Guns jest taką luźniejszą twarzą kompozytora, choć przy równie świeżą, co film o krewetkach. Na plus fakt, że szybko mija. Na minus? Nic z tego nie pamiętam.
AntiTrust - całkiem niezła ścieżka Davisa. Szkoda, że nikt tego nie wydał, bo 40 minutowy album mógłby być ciekawą, przyjemną kompozycją. Zamiast tego mamy complete'a wypełnionego przez plankton, co trochę zabija odsłuch. Niemniej warto - takiego Davisa wcześniej nie znałem.
Arrivederci Amore, Ciao - sympatyczna kompozycja. Albumowo trochę gryzie się z różnorakimi piosenkami, ale generalnie posłuchać można bez zgrzytania zębami. Wiadomo - Italia.
Kiss of Death - raczej posępne, tajemnicze granie plus trochę piosenek. Niemniej Jones poniżej pewnego poziomu nie schodzi, więc można posłuchać, choć to kompozycja, której miejsce jest raczej na ekranie.
Prince Avalanche - Wingo się rozkręca widzę. Tym razem dostał do pomocy grupę (?) Explosions in the Sky, czego efektem ścieżka indie w typie kina Wesa Andersona, choć zdecydowanie bez tej zadziorności i "iskry bożej". Ponownie pozycja, która szybko mija, ale niewiele z niej zostaje po odsłuchu.
Ragtime - solidny Randy Newman. Nie dziwi nominacja do Oscara, bo całość mocno amerykańska z lekkim zabarwieniem jazzu. Dobra pozycja, dobrze zmontowany krążek.
Tourist Trap - Donaggio: i wszystko jasne. Jest klimat, jest epa, są świetne melodie i niebanalne rozwiązania, choć jak na 40 minutowy score odrobinę mnie znużyło. Generalnie jednak klasyczna pozycja od tego kompozytora.
2 Guns - Shorter się skończył tam, gdzie się zaczął, czyli na Dystrykcie, który sam w sobie ma u mnie 1 za oryginalność. 2 Guns jest taką luźniejszą twarzą kompozytora, choć przy równie świeżą, co film o krewetkach. Na plus fakt, że szybko mija. Na minus? Nic z tego nie pamiętam.
AntiTrust - całkiem niezła ścieżka Davisa. Szkoda, że nikt tego nie wydał, bo 40 minutowy album mógłby być ciekawą, przyjemną kompozycją. Zamiast tego mamy complete'a wypełnionego przez plankton, co trochę zabija odsłuch. Niemniej warto - takiego Davisa wcześniej nie znałem.
Arrivederci Amore, Ciao - sympatyczna kompozycja. Albumowo trochę gryzie się z różnorakimi piosenkami, ale generalnie posłuchać można bez zgrzytania zębami. Wiadomo - Italia.
Kiss of Death - raczej posępne, tajemnicze granie plus trochę piosenek. Niemniej Jones poniżej pewnego poziomu nie schodzi, więc można posłuchać, choć to kompozycja, której miejsce jest raczej na ekranie.
Prince Avalanche - Wingo się rozkręca widzę. Tym razem dostał do pomocy grupę (?) Explosions in the Sky, czego efektem ścieżka indie w typie kina Wesa Andersona, choć zdecydowanie bez tej zadziorności i "iskry bożej". Ponownie pozycja, która szybko mija, ale niewiele z niej zostaje po odsłuchu.
Ragtime - solidny Randy Newman. Nie dziwi nominacja do Oscara, bo całość mocno amerykańska z lekkim zabarwieniem jazzu. Dobra pozycja, dobrze zmontowany krążek.
Zgadzam się - solidna muzyka by Jerry raz jeszcze. Chwytliwe tematy i w sumie, nie tak znowu męczący album. Jestem na tak.Ghostek pisze:Rio Conchos
Dopiero zabrałem się za ten socre Jerry'ego. Szczerze powiedziawszy jestem mile zaskoczony. Lubię takie klimaty i jestem zdecydowanie na tak, choć długość albumu trochę działa na niekorzyść.